Drodzy Forumowicze,
Sądziłem że moim następnym (i pewnie ostatnim) wpisem będzie pożegnanie. Wieści jakie otrzymałem od dealera na początku lipca były, delikatnie mówiąc, mało budujące. Termin produkcji z oczekiwanego tygodnia 39 lądował na końcu grudnia, a w kolejnej odsłonie - w roku 2018... Widziałem to na własne oczy na screenie z systemu planowania. Na takie opóźnienie pozwolić sobie nie mogłem i znalazłem już nawet japońską alternatywę dla Tigu

Na szczęście, ostatnio system VW był łaskaw wypluć zupełnie inną wiadomość: tydzień 34. To o miesiąc wcześniej niż deklarowano przy zamawianiu! A zamawiałem pod koniec maja. Ufff. Odzyskałem wiarę w macherów z Wolfsburga, obym się nie zawiódł...
Pisano tu kilka razy, że termin musi się "zamrozić" aby można było traktować go jako ostateczny. Ponadto w tej chwili chyba trwa przerwa produkcyjna w fabryce (?). Czy wiecie coś o tym?