Szacun za wrzucenie mapki.Warto było też zamieścić informację odnośnie wielosezonowych (w jakich krajach dopuszcza się ich stosowanie jako zamiennik zimowych).Do kompletu warto było też podać kraje w których pomimo obowiązku stosowania opon zimowych obowiązkowe są łańcuchy ( i czy można łańcuchy zakładać na opony letnie ). Oraz drobiazg w których krajach wymagane/dopuszczane są opony z kolcami.
Posiadanie samych opon zimowych w niektórych krajach nie zwalnia z posiadania łańcuchów co potwierdza ich nie zbyt wystarczające walory trakcyjne (doszli do wniosku że zimówki nie wiele różnią się od letnich i wprowadzili obowiązek łańcuchów).
Dla wszystkich którzy śledzą ten wątek i nie są do końca zorientowani jak mogą wyglądać te tak" hejtowane" 14 letnie opony o których mowa wypada przybliżyć nieco ich wygląd by mogli ocenić sami czy wstyd,koszmar,i igranie ze śmiercią.
Jak dla mnie nie ma różnicy czy opona jest letnia czy zimowa mam małe wymagania,leciwy pojazd,nie przekraczam dozwolonych prędkości,nie mam ciężkiej nogi z "ułańską fantazją".Robię spore przebiegi 90 % zatłoczone miasto, 10% dalsze wypady.
Tak wygląda bieżnik na mocno szerszej feldze.Felgi nie są orginalnalne (przerobione z amerykana) a opony nie są przewidziane do tej szerokości.Taka konfiguracja węższych opon i szerokich felg nie korzystnie wpływa na ogumienie poprawia za to walory trakcyjne (lepsze trzymanie boczne )na czym mi akurat nie zależy jak ogólny wygląd takiego koła (takie mi się bardziej podobają taką mam fanaberię)
Najważniejszym dla mnie w tych oponach jest głębokość bieżnika (stare były na pograniczu minimalnego i dość mocno spękane na bokach).
Dla osób które mogą nie wiedzieć jak odczytać wynik z zamieszczonej na fotce suwmiarki już spieszą z odpowiedzią.Głębokość bieżnika to 8,1 mm (fabrycznie nowe mają 8,5 mm). Ile z różnicy zużyłem osobiście nie wiem dokładnie bo przejechałem na nich już z 6-7 tyś kilometrów ( nie dokonywałem pomiarów wystarczyła mi ocena wzrokowa).
Dla wszystkich którzy staną kiedykolwiek przed dylematem zakupu używanych opon a nie do końca są w stanie ocenić czy opona sobą coś jeszcze prezentuje wystarczy nagiąć ją w miejscu gdzie najczęściej pracuje (bok) i najczęściej dochodzi do oznak spękania (jak jest kolokwialnie mówiąc stara).Drugim dość rzucającym się w oczy są wszelkiego rodzaju" nadlewy"(widoczne wystające włoski po procesie produkcji).Przy oponach dość starych samoistnie one odpadają (twarda guma w pierwszej kolejności spowoduje że odpadną w większości samoistnie).Poszarpanie /próba oderwania daje pogląd co do ich twardości (bez przyrządów jest pewnego rodzaju podpowiedzią)
Jak widać na zamieszczonej fotce te jeszcze posiadają tego typu" nadlewki". Co tylko może potwierdzać że guma tych opon je jest drastycznie twarda i zmurszała ze starości.
Naturalnie by nie podniósł się zaraz krzyk że to z powodu iż opony są dobrej marki/z górnej pulki cenowej nie mam zamiaru nawet zatajać ich nazwy/producenta.
Nazwa "krzak" a do tego wyprodukowane w Indonezji, nie powinno raczej świadczyć o czymś co powinno być dobre gatunkowo (przynajmniej większość ma takie nastawienie/przekonanie).Ja nie mam z tym problemu nie mam zamiaru z oponami rozmawiać tylko na nich jeździć a to że są o mało znanej nazwie może być nawet swego rodzaju atutem bo wchodząca na rynek firma musi się wykazać nowym produktem( nie jak znani którzy "płyną" na rozpoznawalnym logo).
Jako że dysponuję przyrządem do mierzenia twardości naturalnie wręcz wypada podzielić się czymś więcej jak moje odczucia z jazdy na tych oponach a zarazem podzielić się spostrzeżeniem z ich twardości.
By uniknąć niedomówień czy wszelkiego sugerowania przekłamania podczas kontroli twardości użyłem przesadnego obciążenia w postaci 2,5 calowej rury o słusznej masie. Nie spuszczałem też powietrza z koła (wynik może być przez to lekko zawyżony) z uwagi na nadmierne ciśnienie w kole 3,5 bar (max dopuszczalne dla tej opony)
By było bardziej widoczne jeszcze raz to samo z przybliżenia.
By każdy miał jakiś odnośnik wrzucam jeszcze raz fotki nówek z poprzednich wypowiedzi (które wcieło).
Przy odrobinie chęci każdy może sprawdzić czy ze względu na twardość łapią się jeszcze na zimowe a tym samym wywnioskować jak jest z tą szybką utratą ze względu na wiek
Wypada do kompletu całej tej wypowiedzi zamieścić datę tej opony. Dla osób które nie wiedzą jak się do tego zabrać (a może by chciały wiedzieć jak sprawdzić datę produkcji własnych opon) wypada podać kilka podpowiedzi .Większość producentów umieszcza oznaczenie daty produkcji tylko po jednej stronie opony (jeśli ma się opony kierunkowe będą one widoczne tylko po jednej stronie pojazdu ,naturalnie jeśli sprawdzamy bez zdejmowania kół).Przy oponach nie kierunkowych (takich dla których producent nie przewidział dowolny kierunek obrotu) mogą być od strony wewnętrznej i bez zdjęcia koła słabe do odczytu. Wulkanizatorzy dość często zakładają takie opony datą produkcji od wewnętrznej strony.Owa data jest dość niechlujnie wykonana dość często nawet i krzywo patrząc na oponę a zawiera ona cztery cyfry.Dwie pierwsze oznaczają tydzień produkcji z danego roku w postaci kolejnych dwóch.
Jak każdy może odczytać te opony zostały wyprodukowane w 10 tygodniu 2007 roku.Czyli zaczęły 14 rok swojego życia.
Do tej fotorelacji nie czyściłem/pucowałem czy używałem specjalnej chemi celem poprawy wizualnej
Czy powinienem wstydzić się takich opon?Czy sugerowanie bym wymienił je na komplet nowych ma jakieś uzasadnienie?
Przejechałem już na nich nie mały kawałek (z obciążeniem, była też autostrada z większą prędkością) i mimo nienaturalnego ułożenia na szerszych felgach jakoś się nie rozpadły/pokruszyły i nie wybuchły. Doznania z jazdy zdecydowanie lepsze niż na tych (nowszych co miałem wcześniej bo nie mogę powiedzieć że były starsze). A jak dodam że za cały komplet zapłaciłem 180 zł (utargowałem z 200)to za pewne nie jedna osoba by nimi pogardziła.
Dla wszystkich zaciekawionych nie widzę problemu z fotorelacją po przebiegu tych opon po roku czy kilku (chodzi o cały sezon/rok) bo nie mam zamiaru ich zmieniać (nawet latem w upałach jak będą) do puki bieżnik się nie zużyje.
Jestem w stanie zrobić pomiary ( w miarę możliwości moich jak i sprzętu jakim dysponuję) co sezon tylko czy zmieni to wpojony przekaz/mit przez koncerny oponiarskie.Czy zmieni to nastawienie co do sugerowania bredzenia w treści moich wypowiedzi.
W tej wypowiedzi podzieliłem się treścią którą wcale nie musiałem a to że zaburza ona panujący mit nie powinno być powodem "uszczypliwości" w moim kierunku.Nikogo nie mam zamiaru namawiać do jazdy na starym ogumieniu wręcz przeciwnie namawiam o dbanie o swoje jak i innych bezpieczeństwo mówiąc otwarcie że opony zimowe to te z kolcami które są zabronione w naszym kraju a te niby zimowe to tak naprawdę pseudo zimówki i należy mieć do nich ograniczone zaufanie.