ZAKUP I TERMIN ODBIORU - Tiguan II/Allspace

[Toomasz]

Witam.
Nie mam nawet numeru zamówienia.
Zamówiłem połowa października na termin odbioru połowa marca.

[rk]

Ja zamawiałem 24.04.2016.

220 TSI, Higline, skóra, wszystkie opcje prócz R-line i ogrzewania postojowego/Trailer-Assist.

Pierwszy termin odbioru - wczesny lipiec. Jak pisał Robert_em, silnik się opóźniał, o czym wiedziałem juz w czerwcu.

W maju dodałem Security&Service.

Następnie termin ze względu na opóźnienie związane z silnikiem przesunął się na koniec września i w końcu 43 tydzień (koniec października, produkcja silnika ruszyła w 42 tygodniu).

W 42 tygodniu dodałem R-Lien Exterieur i Trailer Assist, bo chciałem załapać się na tempomat 210km/h produkowany od 45 tygodnia.

Auto zaczęło produkować się 24 listopada i skończyło 28.
Jutro odbieram jak w końcu papiery przyjdą

[Mutek]

Jest jakaś możliwość sprawdzenia w sieci swojego zamówienia w VW ?
Czy tylko przez dealera?
Na zamówieniu niby jakiś nr jest.

[Toomasz]

A jak wygląda procedura odbioru. Czy tuż po przyjeździe auta można go obejrzeć, zobaczyć czy wszystko gra??? Ile czekamy na rejestrację i ubezpieczenie i ostateczny wyjazd z salonu ???

[rk]

Ja miałem podobne doświadczenia co Arek. Bardzo dobre wsparcie handlowca, mimo, że wymyślałem i kombinowałem. Gdyby nie dokumenty, których wysyłanie zależy od centrali i daty która firma przewozowa wpisze (np. jak dostarczali w nocy) to bym w ciągu 48 h od dostawy wyjechał. Mogłem je od razu na placu zobaczyć, później jak już stało dwa dni do wydania w salonie to mogłem sobie pokonfigurowxc i się pobawić.

Handlowiec pushował jak mógł.

Dokumenty są wysyłane jak do ok 13 centrala ma informację o dostawie pojazdu. Jak nie to zwykle na dzień następny. W wyjątkowych sytuacjach więcej (zagubienie, pomyłki itp.)

Serwis powinien ogarnąć max w ciągu dwóch dni od dostawy, chyba, że są akcje serwisowe i czekają na części, albo jakieś duże problemy z autem, uszkodzenia, mają dużo wcześniejszych wydań, albo są po uszy w robocie itp. Handlowiec tu pomoże z wywarciem presji.

Powyższe naturalnie dzieje się równolegle.

Salony mają często swoje firmy lub dedykowane okienka w urzędach. Wiec tu się to robi od ręki, zakładając, że dokumenty dotrą (zwykle do 13) i godzin/dni pracy urzędów. Możesz też rejestrować sam, ale najczęściej nie zrobisz tego szybciej.

Ja bym liczył od 2 dni (optymistycznie, jak u Arka) do 5,6 (czyli 3-4 roboczych) jak trafisz na weekend (jak ja).

Generalnie ja wymagam aby fizycznie zobaczyć auto czy nie ma jakiś większych wtop przed wpłaceniem pieniędzy. Łaski nie robią. Polecam to zrobić jak najszybciej jak auto przyjedzie, ale miej na uwadze, że na placu będzie oklejone jak na ostatnich fotografiach z linka Arka. Wiec warto je obejrzeć bardzo dokładnie przed odbiorem. Auta Ci raczej nie zarejestrują bez zapłaty, wiec miej na uwadze sesje przelewowe w bankach. Jak Ci zależy i masz zaufanie do dealera prześlij wcześniej.

Ubezpieczenie robią Ci od ręki, jak chcesz u swojego agenta i brokera to potrzebujesz oryginał faktury (nie zaliczkowe ani pro forma) i dowód rejestracyjny. Jak się dobrze wygadasz to wyślę Ci skany a twój agent/broker wyda/dowiezie Ci potwierdzenie. W teorii musisz mieć OC przy wyjeździe, ale np. przy zakupie auta żony nikt tego nie sprawdzał. Ubezpieczenie musi być zawarte tego samego dnia co rejestracja jak sobie dobrze przypominam.

[Toomasz]

....... bo chciałem załapać się na tempomat 210km/h produkowany od 45 tygodnia.

A odnośnie tempomatu to jest z 210 do 0   ???

[rk]

210 do 0 jak masz DSG.

Bez DSG chyba 210-30 czy coś w tym rodzaju.

[rk]

Skrzynia DSG

No to dostaniesz ACC do 210 km/h w bonusie

Nie, żebym uważał za bezpieczne przy jego zasięgu jeżdżenie aż tak szybko, ale czasami może się przydać do utrzymywania prędkości. Jak wypuszczę swojego na trasę do Berlina to zobaczymy, czy za tym 210 kryją się inne parametry dostosowane do prędkości.

[Toomasz]

dostaniesz ACC do 210 km/h w bonusie

Szczerze to prędkości maksymalne nie bardzo mnie interesują.

Chodzi mi o to czy działa w pełnym zakresie prędkości od 210 do 0 (do zatrzymania).

[mapigeo]

Ze skrzynią DSG działa od zera... ja też na Maxa nie spoglądam

[Robert_em]

Generalnie ACC to świetny wynalazek, ale w naszym kraju ciężko się z niego korzysta, bo jak zaczyna zwalniać np na lewym pasie przed gościem, który Wam wyjechał, to jeszcze dwóch zdąży przed Was się wbić. A już na pewno nikt Wam z lewego pasa nie zjedzie bo nie dojedziecie do niego wystarczająco blisko tzn na 2-3m. Dopiero wtedy "zauważają" i to niektórzy niechętnie, że prawy pas jest kompletnie pusty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Toomasz]

Ponieważ lewy pas był wolny praktycznie do samych świateł, zmieniłem pas i ACC szybko zaczął nabierać prędkości do zaprogramowanej - problem w tym, że przed nami stało auto zatrzymane na czerwonym świetle i nabrałem ogromnej obawy czy auto da radę (zdąży) się zatrzymać ;-)

Tak myślałem. Wszyscy "Asystenci" w aucie są pomocni ale "zasada ograniczonego zaufania" obowiązuje wszędzie a jeździć trzeba samemu mając nadzieje że jak się zagapię to asystent uratuje komuś zdrowie lub życie.

[rk]

ACC nie zwalnia od myślenia. Zasada ograniczonego zaufania jest święta, jak pisze Tomasz. Bardzo dobrze ujął też role ludzką. Robie wszystko, żeby było bezpiecznie, a jak się zagapię czy stanie się coś naprawdę niespodziewanego to może mi taki system pomoże. Idąc przez przejście, lepiej sobie zdawać sprawę, że idę z opaską na oczach.

Instrukcja opisuje wyraźnie, że system nie zareaguje na zatrzymane auto. Więc Arek, czego się spodziewałeś? A co gdyby w tym momencie się zepsuł?

Ja zdaje sobie sprawę z ograniczeń systemu i bardzo sobie chwale na długich trasach. Do miasta nie ma on specjalnie sensu - dużo płynniej się jedzie bez.

Robert.....2-3 m? to odroczone samobójstwo, zwłaszcza na autostradzie. Absolutni nikt nie jest w stanie zareagować jak pojazd poprzedzający zacznie hamować. Front Assist może nie zdążyć wyhamować. Nie widzisz też co jest na drodze, koleś przed tobą zwłaszcza wysoko zawieszony weźmie to okrakiem a ty walniesz np. w obciążnik od znaku który z powodu X znalazł się na jezdni, albo koło. Abo koleś ominie zderzak który komuś spadł z paki, albo hit sezonu - betonowy śmietnik:) Wszystko to przykłady z niedawnego życia wzięte (obciążnik sam zaliczyłem, a byłem dużo dalej niż twoje kilka m, z kół z jednej strony nic nie zostało). I wszystko po to, żeby ktoś Ci zjechał z Pasa? Kilka lat po 60-100 tys km rocznie oduczyło mnie jeżdżenia ludziom na zderzaku (nie żebym to robił często, raczej czasami bezrefleksyjnie).

Naturalnie to co piszesz to prawda, uczymy się dopiero jeździć po autostradach. Niektórzy wyprzedzają/zjeżdżają szybciej jak ktoś im na tyłku siedzi. Ja tam jeżdzę prawym, tylko edukacja poprzez przykład działa. Odległości utrzymuje tak duże, żeby nie ważne co się stanie być w stanie się zatrzymać. Cierpliwie czekam aż skończą wyprzedzanie. Wpuszczam wszystkich.  I jakoś ACC się do tego świetnie nadaje;)

Jak jeździsz tak blisko uważaj na Front Assist, ostatnio koleś w Szczecinie  wyprzedzał w ostatniej chwili dosłownie zderzak w zderzak i jak już zmienił kierunek Front Assist dał po hamulcach:) poszedł bokiem ale żyje dalej. Pamiętajcie, że te systemy nawet w ostatniej fazie kiedy już mocno hamują, zdaje się są w stanie wykonać hamowanie tylko do pewnej granicy przyśpieszenia(dla uniknięcia poślizgu). Hamując samemu zrobisz to wcześniej i efektywniej (zwłaszcza przy dużych różnicach prędkości). Mają też jeden radar (raczej nie AESA/PESA;) ) a nie dwa jak np. w niektórych BMW czy Tuaregu więc rozróżnialność pasów raczej nie jest najlepsza. Dlatego niezbyt dobrze radzą sobie z wjeżdżającymi przed was autami. Fuzji danych z kamery chyba też nie ma dla sytuacji kiedy ktoś używa kierunkowskazu (jak w autach wyższej klasy). Fuzja danych świateł stopu/kształtów  aut poprzedzających jak dobrze pamiętam jest robiona.

[mapigeo]

Martwa strefa jest z nazwy martwa i można kogoś nie zauważyć.
Zdaje się że w instrukcji ACC jest opisane jako do korzystania w ruchu autostradowym nie do miasta.

[mapigeo]

Właśnie ten od korka ma być na autostradowe korki. Poza tym żona mówiła że jest też akcja na rondzie. Auta uciekają acc przyspiesza skręcasz a tu stoją .
Mam tych wszystkich (a raczej żona ) asystentów i coś tam korzysta. Zawsze może się przydać niech nawet tylko raz...

[Robert_em]

Oczywiście macie rację z tym ograniczonym zaufaniem - przecież to systemy ASYSTUJĄCE, a nie wyręczające.
Co do jazdy tzw. "na zderzaku", to napisałem o tym w kontekście ACC, a nie dlatego że tak jeżdżę lub polecam takowe manewry.
Wręcz przeciwnie, również niejedno na drodze widziałem (robię 70km rocznie) i też przeczekuję. 
Mam Traffic Jam, ale jeszcze nie było okazji przetestować.
Za to przydał się już parę razy Asystent wyjazdu z miejsca parkingowego - daje po uszach i powoduje natychmiastową reakcję nogi na pedał hamulca.

[rk]

Nie dałem mu szansy na wykazanie się przy hamowaniu. Dla mnie samo gwałtowne przyśpieszanie było momentem, w którym go wygasiłem.
To co napisałem wyżej było generalnie dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji spróbować ACC ... oraz tych, którzy nie mogą się doczekać jego działania przy 210km/h ;-)

Dlatego też niektórzy, którzy nie wierzą w bezpieczny ACC do 210km/h ( a jedynie użycie go jako układu utrzymania prędkości) sprawdzą swoja teorie w praktyce na Autobahnie;). Chociaż moje pierwsze doświadczenie z takim systemem było pozytywne - młody i głupi jechałem w dużym deszczu 180km/h  BMW serii 7 które nagle zaczęło hamować. Okazało się, że jechał koleś bez świateł jakies 80km/h lewym pasem autostrady Berlin-Frankfurt. Troche sie  spociłem.

Arek, tak jak piszesz warto się uczyć jak one działają zupełnie im nie ufając.

Martwa strefa jest z nazwy martwa i można kogoś nie zauważyć.
Zdaje się że w instrukcji ACC jest opisane jako do korzystania w ruchu autostradowym nie do miasta.

Instrukcja nie wspomina nic o nie używaniu ACC w mieście (przynajmniej moja). Natomiast wspomina, żeby nie używać w mieście Traffic Jam Assist. ACC nie można używać m.in. na rondach lub ciasnych zakrętach, złej pogodzie itp.

Podobnie jak z trzymaniem pasa ruchu, system też jest średnio przewidywalny. Czasem mam wrażenie, że "gubi" trzymanie i o tym nie informuje żadnym komunikatem - a czasem słychać piknięcie + komunikat na desce.

Lane Assist mógł nie wykryć linii (pomarańczowa lampka) bo tym jak się dezaktywował wcześniej. Wtedy nie masz ostrzeżenia. Tak było przynajmniej w Golfie. Chociaż pamiętam kilka sytuacji, gdzie nie byłem tego pewny, więc może jest jak piszesz.

Side Assist też mi się bardzo podoba, natomiast warto uważać na naszych szczecińskich rondach;) Zwłaszcza kombinacja Side/Lane z kontrą - mega przydatne na autostradzie, jak przegapisz wyprzedzającego Cię gościa.

Za to przydał się już parę razy Asystent wyjazdu z miejsca parkingowego - daje po uszach i powoduje natychmiastową reakcję nogi na pedał hamulca.

Na pewno też asystent wyjazdu tyłem z hamowaniem może też uratować skórę, nie raz cofając moimi poprzednimi miałem wrażenie, że ryzyko jest całkiem spore. Sporo ludzi jeździ dość szybko w okolicach parkingów.

Teraz mi się jeszcze jedno przypomina z serii "wkurzające zachowania asystentów".

Nie pamiętam jak się oryginalnie nazywa system który ostrzega przed zapakowaniem się komuś w tył ... ale bardzo łatwo mu przychodzi alarmowanie na zakrętach, kiedy na chodniku są zaparkowane samochody oraz podczas omijania po prawej samochodu oczekującego na możliwość skrętu w lewo.

Arek, ten system to Front Assist (lub City cośtam przy mniejszych prędkościach). Miałem kilka ostrzeżeń z niego w golfie (przynajmniej 50% było słusznych, reszta to fałszywe alarmy) i tylko jedną lekka próbę hamowania na torowisku (nie było zagrożenia, fałszywe hamowanie). Pewnie w Tiguanie jest bardziej agresywny:)

Co do jazdy tzw. "na zderzaku", to napisałem o tym w kontekście ACC, a nie dlatego że tak jeżdżę lub polecam takowe manewry.
Wręcz przeciwnie, również niejedno na drodze widziałem (robię 70km rocznie) i też przeczekuję. 

Spoko, nie byłem do końca pewny intencji.

[WuWojtas]

Kurczę, a ja myślałem, ze Side Assist jest w standardzie i dopiero po odbiorze auta się zorientowałem, że niestety nie jest! Miałem to w poprzednim aucie i się przydawało. Nic, trzeba się przyzwyczaić.

[Mutek]

Właśnie dostałem informację od dealera o produkcji, że jest zaplanowana na 13 tydzień tego roku. Pewnie się nie wyrobią z terminem na zamówieniu.
Tam mam wpisane 31.03.17.
Miałem ciche nadzieję, że może coś przyspieszą,  ale nic z tego.
Ciekawe czy do Świąt Wielkanocnych odbiorę.

[Toomasz]

Ja miałem na 1 tydzień i jadę jutro obejrzeć. Ciekawostka - podobno miał nr.1/2017    ;-)

[Kabe]

Ja  w zamówieniu miałem podaną produkcję na 10 tydzień 2017 i termin odbioru do 31.03, a mam już potwierdzenie że produkcja jest przyspieszona na 5 tydzień 2017 i prawdopodobnie będzie do odbioru jeszcze w lutym :-)
Napewno częściowo zależy to od konkretnych elementów wyposażenia dodatkowego bo w moim przypadku właśnie to warunkowało wstępnie produkcję dopiero w marcu.

[Mutek]

To Ci zazdroszczę. Ja składałem zamówienie we wrześniu.
Masakra takie czekanie. Może mi też coś przyspieszą 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

[Toomasz]

Zmieniałeś coś w zamówieniu po złożeniu bo ja składałem w październiku !!!!

[rk]

Jak nie ma jakiejś większej wtopy (typu czekanie na felgi albo jakiś mniej standardowy element wyposażenia, ew. kolor) to często auto jest produkowane wcześniej (bo. np. inni mają pecha i auta są zamieniane). Polska ma swoja własną kolejkę, zdaje się, to też zależy od dealera i jego wypełnienia kolejki, pozycji dealera itp.

Mój się prawie 9 miesięcy rodził z powodu opóźnień ze względu na silnik, także łączę się w bólu;) i życzę, żeby zabawka zmaterializowała się wcześniej.

Ja miałem na 1 tydzień i jadę jutro obejrzeć. Ciekawostka - podobno miał nr.1/2017    ;-)

Może mieli na myśli pierwszy poniedziałek 2017? Dostać pierwsze auto kończone w nowym roku było by zabawnie:) masz same zera i jedynki na tabliczce znamionowej (pierwszy ciąg licząc od tyłu auta) ?

Inna sprawa, że pierwszy dzień roku formalnie zwykle przypada w ostatnim tygodniu roku poprzedniego. Także może się pochwalisz co Ci tam nabili;)

[Toomasz]

To wiem od mojego sprzedawcy - sam się śmiał że tak się trafiło  ;-)