Posiadam ten silnik w Leonie rocznik 2014. Auto zakupiliśmy w czerwcu tego roku z przebiegiem 160tyś km. Na początku zaznaczę, że silnik pracuje wzorowo. Po zakupie sprawdzałem poziom oleju i było ok. Po przejechaniu ~2200km odezwał się czujnik poziomu oleju. Dolałem trochę 5w30 Castrola i tydzień później wykonałem wymianę filtrów oraz całego oleju (również castrol 5w30). Po następnych ok 2000-2200km znowu zakrzyczała kontrolka oleju - na bagnecie prawie dolna kreska. Dolałem ponownie ok 1 litra i zacząłem szukać w internecie informacji o tym problemie (przed zakupem opinie potwierdzały, że E211 są pozbawione tej wady). Trafiłem na informacje, że silniki z kodem CXSA mogą mieć wadliwe tłoki. Po tym olej sprawdzałem już co 500km i ubytek się utrzymywał. Obgadałem temat ze znajomym mechanikiem i umówiłem się na wiosnę na zmianę rozrządu, wymianę tłoków, czyszczenie itd. W międzyczasie ubytek utrzymywał się na tym samym poziomie. Postanowiłem dolać tańszego oleju - Orlen 5w30 V-Expert. Wlałem standardowo 1 litr, żeby był pełny wskaźnik na bagnecie. No i stała się dziwna rzecz - silnik przestał brać olej. Obecnie od dolewki mam przejechane 2000km (trasy po autostradzie w dużą prędkością) i na bagnecie nic nie ubyło. Zastanawiam się co się stało - może odblokował się pierścień w którymś z tłoków? Przed zakupem od pierwszego właściciela auto stało ok 3-4 miesiące nieużywane, wcześniej zapewne robiło przebiegi głównie w mieście, może to spowodowało nagromadzenie dużej ilości nagaru. Jak wspomniałem silnik pracował i pracuje wzorowo. Brak oznak typu niebieski dym, kopcenie, nierówna praca czy podwyższone ciśnienie w misie (co mogłoby oznaczać odmę). Mimo wszystko myślę, że i tak zlecę mechanikowi rozebranie silnika (przynajmniej głowicy), jako że rozrząd i tak trzeba wymienić.