AUTO ZALANE WODĄ - co dalej ?

[kaspio123]

Witam.
Zdarzyło mi się nieszczęście woda po ulewie wdarła się do garażu i zalała do samochód wysokości nadkoli około metra i utrzymywała się około 2 godzin. W wodzie było bardzo dużo mułu. Po opadnięciu wody siedzenia zwariowały (rozłożyły się) skrzynia DSG nie działała (nie można było zmienić przełożenia).
Co dalej nie wiem.
Oględziny rzeczoznawcy w poniedziałek. Szkoda została zgłoszona z Ac ale z regresem na zarządcę drogi ba której mieszkam (brak drobnych studzienek kanalizacyjnych).

Moje pytanie brzmi czy ten samochód można uratować czy raczej domagać się szkody całkowitej?
Czy ktoś z was miał podobny przypadek?
Proszę o porady.

[Gulasz]

Naturalnie że da się go uratować (wskrzesić do żywych ).Problemy jednak zaczną się po pewnym czasie .Fura jest dość mocno okraszona elektroniką i problemy zaczną wyłazić po pewnym czasie jak kabelki zaczną zielenieć .Dość spora część elektroniki w tym wozie opiera swoje działanie na zmianie oporności .Tak że nawet staranne osuszenie i przywrócenie do pełnej funkcjonalności będzie raczej chwilowe .Cuda najczęściej zaczynają się dziać po pewnym czasie .Pomijam sprawę szybciej postępującej korozji .
Jak jest możliwość to lepiej pozbyć się wozu jeśli w planach miałaby być dłuższa jego eksplatacja .
Przy okazji tematu widać jak niby terenowa fura nadaje się w teren .Przejechanie przez głębszą kałużę może unieruchomić wóz .Niby tak dobrze zabezpieczają całą elektronikę ,okablowanie takie wodoszczelne kostki i fura stoi .
Można tylko współczuć .

[zibi1303]

gulasz przeginasz SUV to zwykłe auto miejskie z napędem na cztery koła a nie terenówką.. Terenówki to one tylko udają...

[Gulasz]

Terenówki to one tylko udają.

O to właśnie chodzi że nawet to udawanie im słabo wychodzi .

[pretor]

Znam tylko jeden przypadek, kiedy po zalaniu auta w powodzi, udało się go uratować i jeździło jeszcze parę lat bez problemów. Auto o którym mowa, to Audi 100 (cygaro) z silnikiem 2.3 w benzynie a właścicielem był elektryk samochodowy (z wieloletnim stażem w swoim warsztacie), który po zalaniu i osuszeniu auta, rozebrał go do ostatniej śrubki i każdą elektryczną część czyścił i suszył a następnie sprawdzał i dopiero jak była bez zarzutu to montował do auta. Wymienił sporo zalanej elektroniki a całość trwała chyba około 2-3 miesięcy. Po tej akcji powiedział mi, że nigdy więcej już by się na to nie zdecydował.

W twoim przypadku, zdecydowanie wybrałbym opcję szkody całkowitej i nie narażał sie na jakiekolwiek prawdopodobne problemy w przyszłości z elektroniką w twoim aucie, o ile rzeczywiście środek auta był zalany.

[zibi1303]

Anen

[pretor]

Po tym małym i niewyraźnym zdjęciu, ciężko stwierdzić czy w środku też była woda. Jeżeli wody w środku auta nie było, to można mieć nadzieję na uratowanie go z tej opresji

[kaspio123]

Dzięki za porady. Likwidator mobilny po oględzinach stwierdził zalanie od 0,6 do 0,8 metra w części przedniej, stojąca woda na dywanikach, widoczne zabrudzenia w komorze silnika do wysokości nakładki górnej silnika widoczne zabrudzenia na tapicerce foteli przednich i tylnych. Nie podjął decyzji skierował sprawę do centrali. Mam oczekiwać na kontakt opiekuna szkody.

[kalex]

 Poinformuj proszę jaka decyzja. Ciekawy jestem bardzo. Według mnie szkoda całkowita. Nikt nie da gwarancji że systemy bezpieczentwa zadziałają po zalaniu.

[VWFan]

Likwidator mobilny po oględzinach stwierdził zalanie ............................................................................................ Nie podjął decyzji skierował sprawę do centrali. Mam oczekiwać na kontakt opiekuna szkody.

Jeśli zadaje się pytanie dotyczące porady to po rozwiązaniu problemu należy zamieścić wyjaśnienie jak problem został rozwiązany by nie narażać się na zignorowanie kolejnego pytania.
Ktoś prosi o poradę, inni się udzielają, sposobu  rozwiązania problemu, od autora pierwszego postu brak, czy mamy rozumieć że po ponad roku problem nie został rozwiązany, nie było kontaktu od opiekuna szkody ??

VWFan