Dodanie mocy do silnika 1.3

[Bambo727]

Witam serdecznie. We wczorajszą noc naszła mnie dziwna myśl a mianowicie czy bloki silników w polo 86c2f 1.3 3f i 2g są takie same? Główna myśl: zwiększenie mocy silniczka więc myślałem o wtryskach. W silniku 2g jest monowtrysk co mnie bardzo boli a w silnikach 3f wtrysk całkowity. A teraz pytanie jak to zrobić najprościej? Jeżeli ktoś ma inne pomysły jak zwiększyć moc to proszę pisać W planach wałek o ostrzejszych krzywkach, kolektor wydechowy który lepiej odprowadzi spaliny i filtr stożkowy. Jeżeli ktoś dużo siedzi w polówkach i chciałby się podzielić informacjami proszę się do mnie odezwać;) Pozdrawiam wszystkich

[red]

Blok jest na 99,9% ten sam - powinien bez problemu pasować.
Głowica na pewno inna ale pompa paliwa od wersji na jednopunktowym wtrysku powinna podawać paliwo bez problemu dla mocniejszego silnika. Warto zrobić kanały w głowicy i przy takiej przeróbce. W tym silniku nie da się w tradycyjny sposób splanować głowicy co też podniosłoby moc gdyż komory spalania są całkowicie w denkach tłoków - powierzchnia głowicy jest całkowicie płaska.
Ten silnik wychodził też w wersji G40 - ze sprężarką wypornościową typu G o średnicy 40 mm z mocą 116 KM i polo z tym silnikiem jeździło naprawdę fajnie.
Co do zwiększania mocy to może kupić G40 z uszkodzoną sprężarką i wstawić turbo? Ewentualnie dłubać przy G40 - tam nawet założenie mniejszego kółka powoduje spory przyrost mocy. Na pewno dość rozwojowe rozwiązanie.

[Bambo727]

A podpierdzielenie głowicy z 3f do 2g wchodzi w grę? + cała instalacja kolektor komputer itp ?Co do g40 to mam wątpliwości. Po 1 w tych sprężarkach jakieś uszczelniacze lub uszczelki siadały (nie siedze w temacie g40 więc jak ktoś ogarnia proszę podpowiedzieć) po 2 czy taki silnik wytrzyma turbinkę? wątpliwa sprawa a podejrzewam ze blok jest ten sam co w 3f. Silnik zyskując na mocy nie może stracić na żywotności ponieważ dużo nim jeżdżę.

[Gulasz]

Silnik zyskując na mocy nie może stracić na żywotności ponieważ dużo nim jeżdżę.

Jak ma żyć to nie kombinuj by go zabić .Jak wóz ma służyć do zrywki drzew to może warto przemyśleć zakup wozu z odpowiednią mocą .Jak masz 1.3 i jest mało to zamiast rzeźbić możesz zamontować całą jednostkę 1.6 jak jeszcze mało to 1.8 lub nawet 2.0 .Wyciskanie soku z kamienia kończy się zabiciem jednostki i nie chodzi tylko o sam silnik tylko całość .No chyba że zwiększysz moc i co wyjazd będziesz zmieniał skrzynię czy przeguby ( a na pewno zdecydowanie częściej ).By zrobić wóz z większą mocą koszta takiej przeróbki przekraczają wartość auta i to nie raz kilkukrotnie (prościej i taniej jest kupić wóz z taką mocą jaką się potrzebuje ) .No chyba że masz zamiar traktować tego typu zabawy jako hobby to zmienia postać rzeczy (nie liczy się wtedy kosztów ani czasu na dłubaninkę )

[red]

Akurat w przypadku tej budy nie było fabrycznie silnika 1,6 ani 1,8 czyli tego większego. Był diesel ale 1,4.
Oczywiście da się włożyć nawet VR6 ale to już większa rzeźba bo sporo trzeba rzeczy zmienić.
Akurat polo 86c2nf to audi 50 i bliźniaczy vw polo pierwszej generacji - nadwozie wprawdzie nowocześniejsze ale konstrukcja z początku lat 70 ubiegłego wieku i wtedy nikt nie widział potrzeby wkładania do małego i lekkiego polo większego silnika. Nawet producent zamiast zastosować silnik w wersji GT np. 1,6 to wzmacniał 1,3. Po prostu między podłużnicami jest za mało miejsca na większy (szerszy) zespół napędowy. nawet Modyfikacja skrzyni biegów polegająca na dołożeniu 5 biegu została przeprowadzona poprzez dobudowanie wałka 5 biegu na górze skrzyni.
Akurat dość dobrze znam ten model bo moja żona posiadała polo 86c2nf przez 10 lat
Jeżeli masz zamiar dużo jeździć tym autem to rzeczywiście G40 nie warto zakładać.
Jak chcesz podłubać to przekładka na wielopunktowy wtrysk ma sens i mocy z tego znacząco przybędzie a sama przeróbka pod warunkiem posiadania kompletnego zestawu nie będzie zbyt trudna.

[Bambo727]

Chce z tego silnika ciut więcej wyciągnąć chociaż jak na 55 km to i tak nieźle idzie mam skrzynie 4 biegową lepiej pójdzie na 5 biegowej czy 4? (nie to nie jest oczywiste). Może ktoś orientuje się jak wygląda przeróbka na full wtrysk?

[red]

Skrzynia 5 biegowa sprawi że polo będzie szybsze bo skrzynia 4 biegowa jest normalnie za krótka. Osobiście taką polówką 1,3 na jednopunktowym wtrysku i 5 biegową skrzynią jechałem prawie 160 km/h (według licznika). Dołożenie wielopunktowego wtrysku w danych technicznych daje moc 75 KM i podejrzewam że z 10 - 15 km/h szybciej to pojedzie. Dynamika na pewno wzrośnie przy nie zmienionym zużyciu paliwa.
Tak naprawdę to jak masz dostęp do wszystkich gratów do przeróbki i potrafisz zrobić ją sam to próbuj ale jak musisz wszystko po kolei kupić i komuś zlecić przeróbkę to chyba się nie opłaca.
Poza tym silnik na wielopunktowym wtrysku ma inny skok tłoka więc przeróbek więcej będzie żeby 75KM miał ten silnik.
Moim zdaniem lepiej dołożyć skrzynię 5 biegową - auto będzie szybsze i cichsze przy prędkości powyżej 100km/h

[Bambo727]

Głównie chodzi o przyspieszenie. Nie jeżdżę szybko 90-110 km/h. Musiałbym wymienić głowice czy kolektor podpasuje?

[Gulasz]

Chce z tego silnika ciut więcej wyciągnąć

Czy te ciut to jest 100% więcej .Słyszę o sportowym wałku, przebudowie układu wtryskowego ,dolotu itp.
W temacie że coś się nie zmieści bo ciasno czy wąsko wrzucałem już przy jakiejś okazji moda małego fiata z silnikiem V8.
Męczenie silnika modyfikacjami by wycisnąć parę kucy więcej jest jak wyciskanie soku z kamienia .
Jak ktoś potrzebuje wana to nie kupuje małego fiata nie tnie go by przerobić na 7-o osobowy wóz .Jak ktoś potrzebuje dużo mocy nie kupuje wozu z silnikiem 1.3 a zaczyna od 2.5 w górę .Jak ma być mały ale szatan to do małego wozu wrzuca się duży silnik.
Walka by wyciskać siódme poty z małego silniczka kończy się zabiciem go .A kupę dłubaniny (jak i monet) by dodać bezpieczne 30%max chyba jest mało racjonalne ,no chyba że hobbystycznie .
Ile ten wóz ma mieć koni lub jakie osiągi .Jakich efektów oczekuje autor tego tematu a będzie można podpowiedzieć jaka modyfikacja będzie najlepsza .Jeśli ma nie stracić na żywotności i to jest najistotniejsze to opcja nie zmieniać nic jest jak najbardziej rozsądna.

[Bambo727]

Jeżeli blok tłoki cylinder itp jest taki sam jak w 3f to czemu miałby zaszkodzić montaż wtrysku wielopunktowego? Przybliżyłbym się wtedy do osiągów około 75 km (tyle miały oryginalne silniki 3f) a reszta typu wałek o ostrzejszych krzywkach stożkowy filtr wydech itp nie powinny według mnie zaszkodzić silniczkowi (jeżeli się mylę proszę mnie poprawić) Może źle to ująłem pisząc ciut bo chcę robić tak żeby silnik chodził lepiej i był mocniejszy ale nie stracił żywotności a nie wydaje mi się że taki tuning jak napisałem wyżej powinien mu zaszkodzić... chyba. jeżeli się mylę bardzo proszę mnie poprawić. Montaż turbiny do tego silniczka mógłby się źle skończyć więc nawet się w to nie bawię. Podkreślę jeszcze raz będę w niej robił wszystko co poprawi osiągi a nie będzie miało wpływu na żywotność.

[Gulasz]

To podpowiem w taki sposób .Mamy tą samą pojemność i by uzyskać więcej mocy z takiej pojemności w tych samych cylindrach musi dojść do większej detonacji (większy wybuch ).O ile wybuch będzie większy do 30% to wszystko powinno przeżyć bez problemu .Wóz wypuszczając z fabryki skonstruowano tak by przeżył bez problemu nieco większe obciążenia(dlatego starsze konstrukcje nie były mocno wyżyłowane a przez to bardziej żywotne) .Jeśli z silnika tej samej pojemności pójdziesz z mocą o okolice 100% więcej zaczyna się loteria czy przeżyje czy się rozleci  .Idąc z mocą w górę wpływasz na zmniejszenie żywotności .Bardziej obrazowo jak będziesz jeździł wozem w środkowym zakresie obrotów przeżyje dłużej jak ten sam wóz kręcony z obrotami na maxa załadowany po dach z podpiętą przyczepą katując go pod górę.Podobnie jak elementy przeniesienia napędu(skrzynia ,sprzęgło ,przeguby itp.) jak jeździsz spokojnie, jak chcesz je zabić to idziesz furą pełnym ogniem na pisku opon .Gdyby większa moc nie odbijała się na żywotności to produkowali by tylko wozy powyżej 200 koni z pojemności 1.3 (bo przecież się da )A wozy z USA i ich pojemności w okolicach 5-6l w autach osobowych świadczyły by o niewiedzy konstruktorów .Prawdziwa moc bez uszczerbku na życiu silnika bierze się z pojemności .W wozach europejskich moc uzyskują z obrotów silnika .Kręcą je do granic wytrzymałości a obroty skracają życie(szybciej zużywają się elementy współpracujące typu panewki,pierścienie cylindry itp.)
Jak zależy na żywotności to niestety ale trzeba iść w kierunku większej pojemności .Każde pójście w większą moc z tej samej pojemności wpływa na żywotność .Czym więcej mu dołożysz tym bardziej skrócisz.
Można zyskać osiągi bez zmian w silniku odchudzając wóz wagowo lub stosując triki ze zmianą przełożeń w skrzyni (jeśli nie zależy na prędkości )zmiana średnicy kół (mniejsza średnica ,niższy profil ,szerokość wpływająca na opory toczenia itp.)Chcesz pofruwać tą furą to odchudź na maxa i wrzuć silnik ze sportowego motocykla (1000-1200 cm)którego będziesz kręcił na wysokich obrotach. Mocy ponad 100 KM ale szybko go zamęczysz .

[Bambo727]

Dalej nie dostałem odpowiedzi. Przecież na logikę mogę spokojnie podnieść moc o 20 koni ponieważ ten co mam (na monowtrysku) to jest ten sam silnik co na wtrysku wielopunktowym (silnik 3f 75km) silnik powinien wytrzymać. Ja go nie zamierzam ciągle pałować. Wydaje mi się oczywiste że przy jeździe samochodem czasem przydaje się trochę zapasu mocy. A po za tym nawet na serii jadąc na full obrotach pod górkę z przyczepką gruzu i tak go zakatujesz? dziwne było to porównanie.

[Gulasz]

Pewnie że możesz podnieść nawet nie 20 a 30% i nie powinien się rozpaść i nie umrze następnego dnia .Chodzi o to że nie wpływa tego typu zabieg na wydłużenie żywotności .Wspominasz że szybko nie latasz swoim bolidem więc nie powinno zależeć ci na mocy tylko na momencie obrotowym bo on jest potrzebny głównie do startu.Bardziej obrazowo jak popatrzysz na ciągnik używany w rolnictwie to większość starszych konstrukcji nie będzie miała 50 koni ba nawet mniej niż połowę a spokojnie podczepiają do nich przyczepę z załadunkiem kilku ton a bywa że i dwie przyczepy targa .I te dwadzieścia parę koni startuje bez problemu .Jak przemyślisz temat to zobaczysz że nie ilość koni jest istotna tylko moment przekazywany na koła (w ciągniku za pomocą skrzyni i zwolnic )w przypadku auta samej skrzyni .
Wrzuć mniejszą średnicę kół (niższy profil opony) wyjmij wszystkie niepotrzebne klamoty z wozu przejedź się i zobacz sam jak startuje wóz z tą samą mocą tylko odchudzony i z większym momentem z racji na mniejszą średnicę kół.A jak fura lżejsza to i silnik mniej się męczy (nie musi iść pełnym ogniem by rozpędzić czy utrzymać prędkość ).A jak silnik nie jest katowany(nie idzie pełnym ogniem ) to i przeżyje dłużej .Jak zależy na żywotności to nie w moc a w odchudzenie wozu .

[red]

Gdyby to było takie proste to byś nie uświadczył wersji na monowtrysku bo większość użytkowników w prosty sposób przerabiałoby te silniki. 3f ma inny skok tłoka więc żeby uzyskać te 75 KM trzeba by było wymienić też dół silnika. Oprócz tego oczywiście głowica, kolektor ssący, wydechowy (nie jestem do końca pewny ale chyba jest inny), wałek rozrządu, listwa paliwowa, pompa paliwa (jak masz wersję z jedną pompą), filtr powietrza, sterownik silnika i parę innych drobniejszych rzeczy.
Najlepszym i najprostszym rozwiązaniem byłby zakup rozbitego lub skorodowanego auta z tym silnikiem i skrzynią 5 biegową i przełożenie całego zespołu napędowego.
Jeśli chodzi o trwałość to nie powinna się zmienić - obydwa silniki przejeżdżały podobne przebiegi a moc 75KM z 1,3 litra daje dość bezpieczny przelicznik 50KM z litra.

[Gulasz]

Najlepszym i najprostszym rozwiązaniem byłby zakup rozbitego lub skorodowanego auta z tym silnikiem i skrzynią 5 biegową i przełożenie całego zespołu napędowego.

Bardzo dobra podpowiedź a jeszcze lepsza by sprzedać ten wóz i jak ma być" mały ale wariat" to kupić cały kompletny z mocniejszym silnikiem zamiast dłubać i wyciskać sok z tego przy nie małej walce .Tym bardziej że jednostka 1.3 jest mało rozwojowa (a apetyt rośnie w miarę jedzenia i jak będzie 75kucy to okaże się jeszcze mało)

[Bambo727]

Sorry że tak późno odpisuje ale "wakacje" miałem No nie wiem czy jest to najprostsze rozwiązanie ponieważ ciężko dostać to auto z takim silnikiem (wszystkie szroty strony typu olx itp objechane :/ ) a jeżeli coś się znajdzie to okazuje sie że silnik trzeba naprawić

[Gulasz]

a jeżeli coś się znajdzie to okazuje sie że silnik trzeba naprawić

To może ten fakt jest po części odpowiedzią czy warto podnosić moc i czy wpływa na żywotność silnika .

[Bambo727]

Ale po stanie silnika nie rozbierając go nie do końca sprawdzisz czy ma on 100 tys czy 500

[Gulasz]

Nie trzeba rozbierać silnika w drobny mak by wiedzieć co sobą reprezentuje .Zmęczony życiem silnik daje oznaki dymne oraz dźwiękowe i spocony jest olejem z wszystkich możliwych połączeń.To widać, słychać i czuć bez rozbierania .Dla mniej wprawnych wystarczy sprawdzenie kompresji ,czy kolor świec po wykręceniu do tej próby i wszystko jasne .

[Bambo727]

To może zapytam wprost. Za jakimi silnikami mam się rozglądać? Coś żeby weszło i nie było wielkiej rzeźby.

[Gulasz]

Odpowiedź raczej nie może być zupełnie prosta  .Jaki budżet przeznaczasz na modyfikację ? W jaką moc celujesz ?Czy ma być to jednostka rozwojowa ?
Czym wyższe osiągi tym więcej dłubaniny ,więcej modyfikacji i większe koszta .Jak wrzucisz większy silnik z większą pojemnością będzie się mógł męczyć na orginalnym układzie wydechowym .Jak więcej będzie wypluwał to i łyknąć musi ,czyli modyfikacje w dolocie jak i w zasilaniu paliwem .Jak paliwożerny to czy ciągłe wizyty na stacji z racji małego zbiornika (jaki masz ) nie będą upierdliwe .Jak wóz będzie szedł z mocą w górę dobrze mieć czym tą moc okiełznać ,czyli dłubaninka przy układzie hamulcowym itd.
Podrzuć co ma z tego być i czy masz określony budżet (jeśli tak to w jakiej kwocie chciałbyś się zmieścić )a będzie możliwa podpowiedź 

[Bambo727]

Myślałem o kupnie auta po wypadku np jakiegoś passata z 1.8t czy coś w tym stylu. W sam silnik chce przeznaczyć max 2 tys ponieważ dużą moc trzeba umieć opanować a na seryjnych hamulcach nie da rady do tego doszłaby klatka (według mnie to już obowiązkowo przy takiej mocy) Spalanie średnie 9l/100km (to takie maximum) im mniej tym lepiej
Dodano:  15 - Listopada - 2016  -  17:48:18 A i jeszcze zapomniałem o mocy. Jeżeli w grę wchodzi swap to silnik musi mieć przynajmniej 120km tylko benzyna i wolałbym nie mieć jakiegoś silniczka z lat 90 ponieważ ciężko dostać takiego w dobrym stanie czyli w gre wchodziłby remont. No i w lato jazdy 400km z przerwami po 30 minut mogło by coś być nie tak

[red]

Zależy ile zrobisz sam.
Jak już wcześniej pisałem problemem w tym nadwoziu jest bardzo wąska przestrzeń między podłużnicami.  Żeby wszedł  1,8 turbo ze skrzynią musiałbyś sporo przerobić.
Jako że najmocniejsze polo w tej budzie miało 116 KM i hamulce na dzisiejsze czasy wrecz słabe - na tylnej osi fabrycznie wychodziły bębny a z przodu tarcze o identyczej średnicy jak w zwykłym polo tyle tylko że wentylowane więc przy hamulcach to potrzebna będzie wymiana całego układu na wydajniejszy.
Zawieszenie zwłaszcza przednie nie należy do najlepszych rozwiązań do szybkiego samochodu a każda ingerencja w nie jest stosunkowo droga ( w porównaniu np. do golfa z tego samego rocznika) - ten aluminiowy dolny wahacz z zaprasowanym na stałe  sworzniem
Moim skromnym zdaniem prościej i taniej będzie kupić np. golfa IV z tym silnikiem i z tym się bawić.
Oczywiście jak będziesz chciał rzeźbić polo to będę takiej przeróbce kibicował i trzymal kciuki za sukces.

red@tapatalk

[Gulasz]

Nie chcę studzić zapału do tego typu przeróbki tym bardziej że sam latam zmotami .Warto tylko tak na szybko przed zabawą zrobić z grubsza wyliczankę by projekt nie upadł w połowie roboty .
Masz wóz (skoro chcesz dalej go użytkować/przerabiać stawiam że jest w niezłej kondycji )i chyba nie urażę jak nie widząc tego pojazdu rzucę średnią cenę takiego pojazdu w okolicach 2500 zł .Planujesz zakupić uszkodzonego passata 1.8t (pomysł niezły i w okolicach 2000 zł kupisz nawet takiego z niezłym układem napędowym ).To co chcesz złożyć raczej wypadałoby latało na szerszym kółku (z passata raczej słabo )więc dokupisz fele z oponami (przy dobrych wiatrach to kolejne 400 zł min )By auto jakoś po przeróbce hamowało wypadałoby zainwestować w układ hamulcowy (jak dobrze się nagimnastykujesz to 500 zł i coś sklecisz )By trzymał się na drodze i mieścił na jednym pasie wypadałoby jakieś amorki,tuleje w wahacze i przynajmniej usztywnienie tego co masz obecnie (najskromniej licząc to kolejne 500 zł )Jak będziesz miał wszystko skompletowane nie oznacza to końca wydatków .Na wszelkiego rodzaju pierdoły typu kawałek wężyka ,opaski ,kawał żelastwa na dorobienie mocowania poduszek ,kawałek rurki do wydechu (bo nie wszystko podejdzie z passata )i wiele naprawdę wiele dupereli możesz skromnie policzyć 400-500 zł .Nie wspominając o ekstrasach takich jak klatka czy inne fotele .Jak podliczysz wszystko do kupy wyjdzie kupka monet w okolicach 6500 zł(przy bardzo skromnym liczeniu ) a w efekcie będziesz miał wóz w okolicach 120KM .Za te pieniądze kupisz wóz z taką mocą bez dłubania i kombinowania który został złożony fabrycznie i będzie bezpieczny . 

[Bambo727]

Według mnie jest to tylko kwestia kupna podzespołów felga przód 7,5j tył 8j. Co do rurek na klatkę mocowań itp nie liczę tego ponieważ mój tata w tym pracuje i mam tego pod dostatkiem spawanie szlifowanie lakierowanie ogarnięte. Pozostaje tylko układ hamulcowy ale liczę na wasze pomysły od jakiego auta podpasuje A i mam zawias 60/40 na 90% bilstein. Starczy takie?