SPRZĘGŁO - diagnostyka, wymiana

[mateusz786]

Witam.
Mam problem ze sprzęgłem w Golfie III 1.6 TD. ktoś zapyta jak może być Golf III 1.6 TD,więc najlepiej będzie jak opiszę to od początku.
Ok. pół roku temu miałem golfa II 1.6 TD ale w końcu poszedł na złom i został mi silnik.
Udało mi się kupić Golfa III za bardzo małe pieniądze w dobrym stanie, ale silnik 1.4 benzyna wyzionął ducha i jego miejsce zajął właśnie silnik 1.6 TD z Golfa II.
Przez pół roku wszystko działało idealnie aż do pewnego czasu.
Jechałem sobie na drugim biegu wciskam sprzęgło pedał uciekł do podłogi a samochód dalej jedzie.
Po dotarciu do domu podnoszę maskę do góry chwytam za dźwignie sprzęgła i mogłem ją podnieść do góry bez żadnego oporu.

Zdemontowałem skrzynie biegów, popychacz na końcu wyglądał jak by go ktoś sklepał młotkiem (jak łepek gwoździa).
Skrzynia wyła podczas jazdy na piątym biegu dlatego postanowiłem kupić drugą skrzynie biegów w dobrym stanie.
W skrzyni którą kupiłem popychacz jest zaokrąglony na końcu i po wciśnięciu sprzęgła wysuwa się on o wiele dalej niż ten w starej skrzyni.
Byłem przekonany, że znalazłem przyczynę i zmontowałem wszystko.
Przy okazji wymieniłem też tarcze sprzęgła na nową.
Po zamontowaniu skrzyni biegów znów jest to samo nie czuć oporu na dźwigni sprzęgła tak jakby czegoś brakowało.

Proszę, doradźcie mi co może być przyczyną braku sprzęgła bo nie mam już pomysłów.
Pozdrawiam.

[janusz07]

Na pewno zdjęcia by pomogły 

[mateusz786]

Na pewno zdjęcia by pomogły 

Jestem tego samego zdania ale niestety wszystko jest już złożone i nie mam możliwości zrobienia zdjęć no chyba, że od nowa zdemontował bym skrzynie biegów.

[Gulasz]

Odpowiem na nurtujące cię pytanie .Zapewne twój problem tkwi w malutkim elemencie który znajduje się po środku okrągłej wypukłej blaszki która na środku ma zagłębienie a jest zabezpieczana drutem .Jest to element znajdujący się na docisku sprzęgła .Kształtem przypomina łeb od gwoździa .Warto też obejrzeć bardzo dokładnie tą blachę bardzo często ich usterka polega na pęknięciu (rysa grubości żyletki )
Fotka powinna pomóc rozjaśnić o czym mówię .

[mateusz786]

Przed montażem sprawdziłem ten element, wyglądał w porządku. Co z tym małym elementem mogło by być nie tak ? Wypadł podczas montażu i popychacz nie ma się za co oprzeć ?

[Gulasz]

Jeśli został ten sam który uszkodził pręt to raczej nie był w porządku.Jeśli jesteś pewien na ten element to zostaje jeszcze luknąć na wielowypust dźwigni (po zdjęciu dekla od tyłu skrzyni będzie widoczny jak na dłoni ).Z wieloletnich grzebaniach przy tych konstrukcjach obstawiam jednak blachę.

[theTomasso]

sprawdzałeś linkę? jest z golfa II czy III?
w III były z samoregulacją i może być walnięta

[mateusz786]

Linkę mam z samoregulacją z golfa III 1.9 td ale linka nie ma tutaj nic do rzeczy bo jest odłączona a dzwignie sprzęgła wciskam ręką bez zadnego oporu. Jutro dodam zdjęcia to może bedzie łatwiej coś wiecej powiedzieć na ten temat

[red]

Jeśli został ten sam który uszkodził pręt to raczej nie był w porządku.Jeśli jesteś pewien na ten element to zostaje jeszcze luknąć na wielowypust dźwigni (po zdjęciu dekla od tyłu skrzyni będzie widoczny jak na dłoni ).Z wieloletnich grzebaniach przy tych konstrukcjach obstawiam jednak blachę.

Wszystkie objawy wskazują że przyczyną jest ta tarczka.
Niestety w tym przypadku wyjęcie skrzyni biegów będzie niezbędne a żeby było ciekawiej jak nie wyjmiesz pręta wysprzęglającego z tej tarczki (raczej Ci się to nie uda) to operacja wyjmowania będzie delikatnie mówiąc skomplikowana - niestety niezbędna żeby jeździć tym samochodem.
Miałem kiedyś dokładnie to samo w golfie mkII GTI i to był najbardziej utrudniony demontaż skrzyni biegów jaki robiłem - pręt nie pozwala na odpowiednie opuszczenie skrzyni, niby z dzwonu zeszła i już mam ją w rękach ale pręt nie pozwala odchylić niżej a podłużnica za nisko...
Niewdzięczna robota.
Spróbuj przed wyciągnięciem skrzyni odkręcić tylną pokrywę skrzyni (tą za lewym kołem ze znaczkiem VW) i wyciągnąć ten pręt "po dobroci" - wprawdzie ciężko go złapać i miejsca mało ale jak się uda to masz bardzo ułatwione zadanie.
Jak powyższa operacja się nie uda to 95% wygniesz ten pręt więc zawczasu zorganizuj sobie drugi bo ten pogięty będzie się blokował w wałku i po wciśnięciu pedału może nie wyłączyć się sprzęgło.

[mateusz786]

Dzięki za rade na pewno się przyda. Skrzynia jest już przygotowana do wyciągnięcia i jutro będę z tym walczył oby wszystko się pomyślnie skończyło bo troszkę mnie nastraszyłeś.

Dodano:  29 - Stycznia - 2016  -  13:24:35 Skrzynia wyszła bez problemów. Poniżej dodaje zdjęcia.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/cf5f7bdba392cee5
http://www.fotosik.pl/zdjecie/7c24acf9123179ae
http://www.fotosik.pl/zdjecie/6c59bed66fe761cc
http://www.fotosik.pl/zdjecie/f5a434cbbd9b0045
http://www.fotosik.pl/zdjecie/f119e14d14d1d398
http://www.fotosik.pl/zdjecie/eff902d4c51387c3
http://www.fotosik.pl/zdjecie/83d4658a7c983c9f

[red]

Popychacz nie wbił się w środek tej tarczki i problem z wyciąganiem nie wystąpił.
W tym układzie sprawdź jak chodzi popychacz i ile się wysuwa.
Odkręć też tylną pokrywę i sprawdź co tam się dzieje.

red@tapatalk

[Gulasz]

Patrząc na zdjęcia pręt znajdujący się w skrzyni zachowuje się prawidłowo .Porównaj długości tych prętów .Ten "nowy" powinien być dłuższy od tego z grzybem około 3-4 mm."Koralik " w tej blaszce jest dość styrany i też brakuje z jego grubości .Są dwa wyjścia wymiana tej blachy lub naspawanie do pręta brakującej długości .

[mateusz786]

Problem został rozwiązany. Przyczyną była tarcza sprzęgłowa. tulejka z frezem w tarczy była za bardzo wysunięta w stronę silnika. W efekcie po skręceniu całego sprzęgła tulejka w tarczy wciskała blachę i popychacz nie dosięgał do blachy ( tak jakby sprzęgło było cały czas wciśnięte ). Za bardzo wystająca tulejka została minimalnie stoczona na tokarce a blacha wymieniona i już wszystko jest w porządku. Dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.

[Gulasz]

Jeśli masz orginalną tarczę od 1.6 to nie ma takiej opcji by wielowypust dotykał do tej blachy (nie wspominając że ją wciska ).No chyba że zamontowałeś tarczę odwrotnie (mało wykonalne lecz możliwe ).Jeśli podtoczyłeś wielowypust (trochę )i jest ok to jak zużyją się okładziny tarczy to problem powróci .W miarę zużycia blacha będzie coraz bliżej skrzyni .W twoim wypadku znowu będzie dotykać do wielowypustu .W orginale tarcza sprzęgła od strony docisku jest na równo.

[mateusz786]

Tarcza to prawdopodobnie jakaś podróbka a tulejka została stoczona tak aby schowała się za sprężynami w tarczy. Była zrobiona jazda próbna i sprzęgło śmiga aż miło. Zobaczymy co będzie jak zrobi trochę kilometrów. Mam nadzieje, że problem nie powróci.

[Gulasz]

Najważniejsze że temat opanowałeś .Podpowiem że jak zajedzie ci się buda od trójki a silnik będzie miał jeszcze trochę życia w sobie to śmiało tego typu jednostka daje radę w budzie golfa IV.Temat przetestowany .

[mateusz786]

Rozumiem, że jeździłeś golfem IV z silnikiem 1.6TD ? >

[Gulasz]

Tak przerobiłem ,jeździłem ,sprzedałem .Nowy właściciel zadowolony lata nim do dziś.

[mateusz786]

Szkoda tylko że części jest coraz mniej do tego silnika. Niestety mam nowy problem, po wymianie glowicy coś stuka jak by niewyregulowane zawory. Stuki rosną wraz z obrotami silnika. Zauważyłem również, że na jednym cylindrze jakby wypadał zapłon. Gdy siedzi sie w środku podczas pracy silnika na wolnych obrotach czuć nieregularne wibracje (wypadanie zaplonu na jednym cylindrze). Dodam że silnik nie ma mocy. Czy mogą być winne wtryski? Bo zostały one zalozone razem z kupioną głowicą. Oczywiście chodzi o silnik 1.6 td. Proszę o pomoc.

[Gulasz]

Jeśli masz wersję z regulacją zaworów na płytki to jak najbardziej stuki biorą się z nadmiernych luzów na zaworach.Brak mocy najczęściej wynika z złego konta wtrysku (jak za wczesny dodatkowo będzie dzwonił,jak za późny -"gumowa" praca silnika a co za tym idzie też słabo z mocą )Co do wypadania zapłonu może być parę przyczyn kąt wtrysku,wtryskiwacz,pompa , woda w paliwie,słaba kompresja na tym cylindrze. Czy odpala na przysłowiowego strzała ,czy musisz pokręcić nim trochę aż obudzi się do życia ?Jak chodzi czy dymi z wydechu ,jaki kolor dymu ? Czy jak agresywnie wciskasz gaz wchodzi na obroty bez problemu ,czy z opóźnieniem jest reakcja ?Czy na wyższych obrotach silnik pracuje równo czy też wypada zapłon na cylindrze ? 

[mateusz786]

Regulacja zaworów jest hydrauliczna. Kąt wtrysku oraz cisnienie na cylindrach raczej bym wykluczył bo przed zmianą głowicy było wszystko ok. Silnik odpala od strzała ale slabo reaguje na gaz i slabo schodzi z obrotów. Dymi na taki kolor jakby niebieski z białym taki bardzo jasny niebieski. Rozrząd jest ustawiony dobrze na znakach. Dodam, że wszystko oprocz wtrysków jest ze starej glowicy szklanki hydrauliczne także ze starej głowicy.

Pod wtryskami są takie dosyć grube podkładki. Ma znaczenie jakie podkładki założę? Kiedyś słyszałem, że reguluje się nimi ciśnienie wtrysku to prawda ?

[Gulasz]

Rozrząd może być dobrze ustawiony a kąt wtrysku będzie kiepski .Ustawia się wstępnie pompę na znaki z rozrządem a potem reguluje się trzema śrubami (pod nimi są fasolki w mocowaniu pompy ).Można zrobić to czujnikiem zegarowym wkręcanym w sekcję wysokiego ciśnienia pompy lub na oko i ucho .Jeśli silnik chodzi twardo i kopci na siwo to stawiam na zbyt wczesny zapłon .Poluzuj śruby regulacyjne pompy i odsuń trochę od bloku (zgodnie z obrotami silnika ).Jak nie robiłeś tego nigdy możesz podeprzeć się filmikami z yutuba (jest tego sporo )Co do podkładek pod wtryski to spełniają zadanie uszczelnienia i mostka termicznego .Regulacja ciśnienia wtryskiwacza jest robiona podkładką ale w bebechach wtrysku.

[mateusz786]

Teoretycznie wiem jak się reguluje kąt wtrysku jednak w praktyce nigdy tego nie robiłem. Zastanawia mnie dlaczego przed zmianą głowicy silnik był zrywny i miał sporo mocy, a po zmianie głowicy już tego nie ma a kąta wtrysku nie zmieniałem.

[Gulasz]

Nie wiem na ile miałeś rozgrzebany silnik do zmiany głowicy .Ale taki drobiazg jak to czy wcześniejsza głowica miała tą samą wysokość (czy była planowana )Czy miałeś zdjęte koło rozrządu wałka,czy poszło to samo czy może mniej lub więcej wyrobione, na jakim ciśnieniu chodziły wtryski a nawet siła naciągu paska rozrządu .Takie drobiazgi mają wpływ że po złożeniu kąt wtrysku może się zmienić względem tego co miałeś przed grzebaniem.Nie będzie to zbyt wielka wartość (bo wóz odpala )ale na osiągi brak mocy czy głośniejszą pracę silnika ta niewielka różnica wystarczy.Jeśli nie dysponujesz czujnikiem zegarowym do precyzyjnego ustawienia kąta wtrysku metoda na czuja (na oko ) przy tych jednostkach napędowych jest wykonalna .Metodą prób i błędów zejdzie może więcej czasu ale też jesteś w stanie ustawić tak pompę wtryskową że będziesz zadowolony z przyspieszenia jak i spalania .Pod warunkiem że wtryski jak i pompa będzie ok.

[mateusz786]

Dzięki kolego za wyjaśnienie, już wiem o co chodzi. Powiedz mi jeszcze czym mogą być spowodowane takie stuki przypominające stuki rozregulowanych zaworów? Czy też złym kątem wtrysku ? Wałek rozrządu oraz wszystkie koła rozrządu zostały te same. I czy można sprawdzić jaki jest luz zaworowy na szklankach hydraulicznych ?