To może powiem kilka słów .Może jak ktoś to przeczyta to się chwilę zastanowi .Na wyważarce jak najbardziej wyważa się oponę z felgą w komplecie .Jeśli felga będzie miała podgięty rant (mowa o stalówce i typowym wgniocie np.ktawężnik) po założeniu można takie koło wyważyć i będzie według wyważarki ok.ale podczas jazdy koło będzie jak kwadratowe (trzepanie na kierownicy itp.)Jeśli wyważymy koło (proste,równiutkie )a wjedziemy w głębsze błoto ,śnieg i zostanie przyklejone do felgi to już nie ma wyważenia .Jeśli mamy proste ,równiutkie koło a założymy na piastę to będzie kręcić się razem z nią i do kompletu razem kręci się też tarcza hamulcowa (jak jest nówka to ok. jeśli na tarczy mamy przejechane sporo lub jest wentylowana a w jej środku rdza) to nie ma opcji by taki komplet był wyważony .I dla tego mimo wyważenia koła jak założy się je na piastę to i tak będzie bicie .Jeśli się chce ktoś przekonać niech podniesie lewarkiem koło we własnym wozie odpali silnik wrzuci 5 bieg i zobaczy na własne oczy jakie ma drgania wynikające ze złego wyważenia .W pewnym zakresie obrotów będą większe a przy inny mniejsze ale będą zawsze .Nawet obracająca się półoś i opaska od osłony przegubu będzie powodować wibracje .Zgodzę się z tym że felgi powinny być proste ale odważnik typu 5 czy 10 gram to dla mnie bzdura .Nawet gwałtowne przyhamowanie zetrze trochę gumy z opony i wyważenie idzie się czesać .Najczęstrzą przyczyną trzepania kierownicy jest przyschłe błoto w wewnętrznej części felgi i jak wulkanizator kumaty to zaczyna od wyczyszczenia felgi od środka a nie od wyważania .Jak dla mnie wyważanie ma sens przy wozach które latają z większą prędkością 200 i więcej lub jak tarcze fele i opony świeże