OPONY ZIMOWE - kiedy zakładać i co wybrać ?

[pretor]

A ja czekam z utęsknieniem na pierwsze opady śniegu i porównanie moich letnich 205/60/16 Continentali z zimowymi 205/60/16 Hankookami w Passacie B5 z napędem quattro i przednionapędowym Sharanie I.
Ja dorwę chętnego do nakręcenia tych testów, to pokażę jak się na nich ślizga 

[Gulasz]

Sugerowałem taki teścik już w zeszłym sezonie (tylko klimat nie dopisał )i z racji braku śniegu raczej było to nie wykonalne .
Poważne firmy oponiarskie raczej ze stworzeniem klimatu prawdziwych warunków zimowych nie powinny mieć z tym problemów a z uporem maniaka wciskają kit w pokazach testów na płycie poślizgowej (inaczej na wodzie ).Po to by dołożyć kilka rowków wywalają kupę kasy a jak mają pokazać jak zachowuje się na zmarzniętym śniegu ,lodzie to szkoda im kasy na taki test by przekonać jaka wymyślona przez nich opona jest rewelacyjna w zimowych warunkach czy raczej jest to zamierzone działanie by Kowalski nie zrezygnował z zakupu zimowych opon .
Dodano:  18 - Październik - 2016  -  08:42:51

Ja dorwę chętnego do nakręcenia tych testów, to pokażę jak się na nich ślizga

A jak nie będzie różnicy czy jak zimówki okażą się gorsze to też się pochwalisz czy raczej przemilczysz temat ?

[przemo]

Ok wszystko fajnie tylko zauważ, że chodzi tu też o twardość gumy. 

Letnie w zimie są twarde niczym kartofel a zimowe jednak są miękkie na tyle na ile można i tu jest cały klucz do zagadki.

[Gulasz]

Przemo temat twardości opony spowodowanej ujemnymi temperaturami też jest mocno naciągany .Jeśli miała by być zdecydowanie miększa odbiło by się to dość drastycznie na wytrzymałości jak i ścieralności takiej opony .A opony " zimowe " nie zużywają się w oczach więc i ich mieszanka nie może się dużo różnić.Wypada wspomnieć jeszcze o takim drobiazgu który jest skrzętnie pomijany jak fakt wzrostu temperatury opony podczas jazdy na wskutek nacisku/obrotu jak i tarcia o podłoże .Więc stwierdzenie że letnie w zimie są twarde jak kartofel jest lekko naciągane .Owszem jest różnica w twardości letnich /zimowych ze względu na ich budowę jak i rzeźbę bieżnika (czym więcej lamelek na bieżniku tym miększa opona ).Czym bieżnik bardziej się deformuje przy nacisku na podłoże tym większe opory toczenia .A jak większe opory toczenia to zdecydowanie większe zużycie paliwa ( to jest fizyka ).I teraz pytanie jak jedziesz rozgrzanym silnikiem na dużym dystansie to ile więcej pali wóz na tych zimowych oponach względem letnich.Osoby które latają często po autobanach latem i zimą  na letnich i zimowych mogą podpowiedzieć że różnice nie są drastyczne .I to jest odpowiedź jak zimówki są miękkie w porównaniu do letnich .A opona letnia nawet w warunkach zimowych będzie zachowywać się ok. (nie mieszkamy na Sibirze i nie mamy temperatur -50 ).A jak się chcesz sam przekonać to po przejechaniu dość sporego odcinka połóż rękę na oponę a poczujesz że jest ciepła mimo że będziesz jechał po zimnym asfalcie .     

[Gulasz]

Wprawdzie nie jestem góralem (oni podobno co roku wiedzą jaka będzie zima )Ale idę o zakład że zimy w tym roku to będzie nie więcej jak 2-3 tygodnie (mam na myśli biało z temperaturką na minusie )Bo czarny asfalcik i ze dwa stopnie mrozu to ciężko nazwać zimą.

Zima minęła przynajmniej ta kalendarzowa i każdy może sam ocenić czy była długa i ostra /umiarkowana / czy może łagodna .
Czy "góral z nad morza "dobrze przepowiedział pogodę .

... i jeszcze pogodę przepowiada - geniusz normalnie 
Może masz rację i zima będzie taka jak piszesz. Ale co jak będzie inna?

A co będzie jak była taka jak ją przepowiedziałem .W tym roku to nawet linia brzegowa Bałtyku nie zamarzła a były takie zimy że po lodzie ludzie do Dani z buta mogli dojść i nikt nawet nie słyszał o oponach zimowych i jakoś potrafili jeździć na dętkowych diagonalnych .
Czy ktoś podszedł już do tematu zimówek ich zmiany omijając sprawę sensowności czy jego braku od strony finansów .
Przeciętnie Kowalski rocznie przejeżdża 15000 km  co daje okolice 1250 km w miesiącu (wiadomo że jeździ więcej latem niż zimą ale niech będzie średnia ).Tygodniowo wychodzi około 313 km .Wystarczy tą ilość pomnożyć przez ilość tygodni gdzie zima przypomina naprawdę zimę .Tej zimy nie było więcej jak 3 tygodnie .Naciągając mocno niech będzie że przejechał nawet 1000 km a ile zainwestował w nowe zimowe opony .Taksówką wyszło by go taniej jeździć (naturalnie jak wozu używa tylko na własne potrzeby i nie wykonuje nim pracy zarobkowo ).A jak mieszka w dużej aglomeracji miejskiej to tej zimy musiał się mocno postarać by pojeździć po białym puchu .Osobiście używając prawie codziennie auta po białym pokonałem może ze 100km po bocznych osiedlowych dróżkach (gdzie gorzej z odśnieżaniem )a i ilość pokrywy śnieżnej też nie powalała na kolana i na upartego to i na łysych letnich można było ją pokonać .Czy mogę wobec powyższego mówić/pisać że wymiana na pseudo zimówki to bzdura.A cała otoczka o zaletach,temperatur stosowania zimówek są mocno przereklamowane jeśli chodzi o nasz kraj .   

[fantomasz]

2 lata jeździłem na wielosezonowych Falken All Season czyli wielosezonowa. Opony w rozmiarze 225/45/17 na Golfie V. Auto mocne bo wersja z USA silnik 2.5 170 kucy. Wzmacniane boki. Mieszkam na dolnym śląsku czyli zimy słabiutkie ale jeździłem na narty do Zieleńca.Dawały rade jak zimowe. Latem też super się jeździło.Na deszczu bardzo dobra.Opona rewelacyjna,niedoceniana marka w Europie.Polecam wszystkim.

Rok temu kupiłem nowego Golfa 1.4 TSI oczywiście na letnich Hankokach. Na ostatnią zimę kupiłem Nokiany i żałuję.Wydałem na darmo kasę na nowe felgi i zimówki. Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tym co miałem i tym co jest teraz. No może mniej hałąsu latem na letnich. W zime jęździmy na narty w góry do Zieleńca i te zimowe sprawują się tak samo jak wielosezonowe Falkeny jakie miałem poprzednio.Cały czas pluje sobie w brodę.

Na pewno  ostatni raz kupiłem opony dedykowane. Następne moje opony będą całoroczne.Koniec kropka.

[pretor]

Miałem podobny dylemat przy zakupie nowych opon do mojego Sharana, ale że mam jeszcze w bardzo dobrym stanie 3-letnie zimowe Hankooki,  to zdecydowałem się na zakup nowych letnich. Podobny dylemat ma mój ojciec w swoim Passacie B5, ale brak zimówek i odziedziczone kończące żywot opony letnie z mojego Sharana, determinują go do zakupu właśnie opon wielosezonowych (całorocznych).
Przez najbliższe lato, Passat zostaje jeszcze na kończących się Continentalach ale na jesień prawdopodobnie zakupione zostaną już wielosezonowe. Jakiej firmy będą to opony, to pokaże czas i aktualne w czasie zakupu promocje.

[fantomasz]

Dodam że te Falkeny All Season ma także mój tato w mniejszym rozmiarze w swoim Mitsu Lancer i są ciche jak moje letnie hankoki.Tyle że on jako emeryt robi 6tyś rocznie i jak jest śnieg to nie jeżdzi jak nie musi.

Teraz  o wyważaniu. Nowe opony maja oznaczenia,kolorowe kropki. Czy ktoś zastanawiał się po co ? Trzeba wiedzieć jak założyć taką oponę na felgę. Zakłada się oznaczeniem na wentyl. Wtedy będzie mniejsze bicie i mniej ciężarków na kole.

Przykładowe znaczenie koloru na oponie to poziom maksymalnego wychylenia zmiennej siły promieniowej (w Bridgestone symbolizuje to czerwona kropka), wskazówka, gdzie powinien znajdować się zawór przy montażu.

Ale jak ktoś jeżdzi na starych używanych kapciach to nie ma pojęcia o co chodzi. Druga sprawa to pseudo fachmani od opon którzy pracują na starych maszynach ze złomu.

Ja jeszcze nigdy nie kupiłem i nie założyłem na swój samochód używanych opon.Strach się bać.

[Gulasz]

Ja jeszcze nigdy nie kupiłem i nie założyłem na swój samochód używanych opon.Strach się bać.

Z tego można wywnioskować wiek osoby która to pisała .
To może przypomnę młodszemu pokoleniu że kiedyś zakup nowej opony graniczył z cudem i nikt nie grymasił odnośnie producenta (bo nie było wielu opcji ).Jeśli była jakaś opona z zagranicznym napisem to do naszego kraju najczęściej trafiała jako właśnie zużyta /używana i każdy kupował ją jak ciepłe bułeczki .Ludzie kombinowali wtedy i wkładali dętki do takich opon bo felgi mieli zwykłe do dętkowych i nikt nawet nie myślał o kropeczkach ustalających położenie wentyla .Wiem czasy się zmieniły ale nie wypada wpadać z jednej skrajności w drugą .
Jeśli ktoś posiada pojazd a jego wartość jest nie wielka to jaki sens zakup opon przekraczających wartość pojazdu nie wspominając o drugim komplecie na zimę .Bo chyba nikt nie zaprzeczy że żyjemy w takich czasach że sprawne /jeżdżące auto można kupić w kwocie kompletu nowych opon .

[fantomasz]

A co wiek ma do tego? Mam 44 lata a jeżdżę samochodami od 20 lat. Czasy komuny mnie nie interesują.
Nie pamiętam aby 20 lat temu był problem z nowymi oponami. Kiedyś miałem stare auta  a opony kupowałem nowe. Klocki hamulcowe tez kupujesz używane?

[Gulasz]

Klocki hamulcowe tez kupujesz używane?

Nowe ale z najniższej półki cenowej .Bo nie widzę zbyt dużej różnicy między tymi drogimi a tanimi .Ciuchów też nie noszę z markowymi metkami i jakoś żyję (a są tacy co jak coś nie kosztuje odpowiednio dużo lub nie ma orginalnej metki znanej firmy to nie kupi ).
I podobnie jest z oponami są tacy co nie kupią opon jak firma jest dla nich nie znana (nie słyszeli o nich w reklamie )lub ktoś wcześniej na nich jeździł .
Jestem ciekaw czy jeżeli ktoś założył nówki opony ,przejechał na nich załóżmy 100 km i rozbił wóz (bo tak też się zdarza )  ale zdjął z niego koła i chce sprzedać .To też są opony używane bo przecież były już na wozie i pokulały się po asfalcie .Czy przez to że są używane też byś takich nie kupił choćby były dobre markowe za połowę ceny ?
Rozumiem że można mieć fanaberie i nawet po każdym obiedzie wyrzucać komplet naczyń i sztućców by nie jeść z używanych ( ba nawet nie trzeba zmywać  ,płynu do mycia naczyń,ścierki,zmywarki itd.)Nie można dać się zwariować i ślepo wierzyć w to co mówi reklama w przypadku opon .Większość osób kupujących nowe opony właśnie na reklamie opiera swój wybór .A jak dokona zakupu to i będzie zachwalał swój wybór (to raczej logiczne że nie przyzna się do błędu )   

[fantomasz]

Ja kupie nowe i wyjadę od gumiarza 5 km to też będzie już używana opona. Wiadomo że o takie przypadki mi nie chodzi. Chociaż takie też bym się bał kupić od kogoś  bo może ktoś się pozbył bubla z wadami ukrytymi.

[Gulasz]

Chociaż takie też bym się bał kupić od kogoś  bo może ktoś się pozbył bubla z wadami ukrytymi.

Podchodząc tak do życia to tylko nówka i tylko firmowa .A naprawa wozu to tylko na orginalnych częściach i by mieć pewność to tylko w ASO .
Życie szybko weryfikuje tego typu podejście .

[fantomasz]

Mówimy o oponach. Naprawa nowego w aso a po gwarancji już nie.

[Scrappy]

Ja może lat życia mam mniej niż pewnie większość z Was posiada prawo jazdy, i to chyba jednak nie od tego zależy podejście. Różne opony już zakładałem czy to w rodzinie czy nawet w swoich autach - nowe, używane, markowe lub mniej. W seacie nawet dalej mam dwie opony używane, bo z nimi kupiłem felgi, dwie wymieniłem bo już były po prostu zużyte. Sprawują się dobrze, nie narzekam. Chińska nowa w busie wystrzeliła i odcięło czoło od boków - duuuużo cieńsza ścianka od np. Barum. W audi kupiłem w tamtym roku nowe Dunlopy na lato i od razu po założeniu i napompowaniu pokazał się bąbel na boku (przy okazji - odmowa reklamacji). Także jak widać, nawet nowe opony z górnej półki mogą być trefne.

[andrew7800]

Jeżdżę już ponad 20 lat a moje średnie przeloty to 60 tysięcy km rocznie. Używałem opon używanych jak i nowych. Były to opony całoroczne lub zimowe. Moje doświadczenie mówi mi że opona zimowa jest dużo lepsza w przyczepności na śliskiej powierzchni jak opona całoroczna. Nie mówię tutaj o drogach systematycznie odśnieżanych zimą (miasto)a o drogach gdzie pług przeleci lub nie a o posypaniu to się marzy. Do tego przekonałem się do nowych opon więc na razie wypada u mnie wymiana na nowe co dwa lata.

Jeśli chodzi o opony używane też są dobre ale jak ktoś pojeździ na używanych i na nowych to jednak doceni różnicę.

[dxtr71]

Cóż, nie jestem może ekspertem, ale niektóre z tych mitów i faktów są błędne.
Najbardziej błędne jest to o szerokości opon. Oczywiście, że opona o mniejszej szerokości będzie się lepiej wgryzać w śnieg, z racji, że pole powierzchni na które naciska masa samochodu się zmniejszy.
Fakt ten potwierdza choćby obserwacja samochodów WRC. Zauważcie na jak wąskich oponach jeździ się w rajdach zimowych.
Cywilne samochody, które mają seryjny komplet kół zimowych, nawet jeśli obręcz jest ta sama, np 17 cali, to też z węższą oponą. Np w E46 lato 17'' 225/45 a zima 205/50.
Każdy jednek zakłada to, co chce i tyle . Na pewno węższa opona będzie gorsza na suchym zimą ale lepsza w śniegu, którego w naszym kraju ostatnimi czasy jest jak na lekarstwo.

[K9Darek]

Fakt ten potwierdza choćby obserwacja samochodów WRC. Zauważcie na jak wąskich oponach jeździ się w rajdach zimowych.

A kolega słyszał o takim wynalazku jak kolce? W takim przypadku nawet Niva na swoich rolkach z kolcami zje Audi Q20 BiQuattro na śniadanie.

[dxtr71]

Kolce kolcami. To czy nie lepiej byloby zeby opona byla szersza i miala wiecej kolcow?
Jednak nie.

[K9Darek]

Szersza opona to większe opory toczenia, większa masa opony i mniejszy nacisk na cm.kw powierzchni. Idąc tym tokiem rozumowania, najlepiej kupić opony o szerokości 335mm albo gąsienice, bo po co się rozdrabniać..
Niestety nie ma złotego środka. Chodzi o zachowanie równowagi między w/w czynnikami bo nie zawsze "większy znaczy lepszy".
Ja zakładam zimówki średniej półki. Zakładam bo akurat mam takie a nie całoroczne, i starczają na lekko 5 sezonów. Jeżdżąc w sumie niewiele (ok 15tkm rocznie), z rodziną i taką kozą nie jestem połykaczem wiraży, bo i w lecie buja za bardzo.
Co innego było, gdy nie było dzieci a na kierownicy lśnił znaczek BMW.

[Pamcia]

Hej, zakładacie już opony zimowe czy jeszcze czekacie ?
Ja mam dylemat, wyjeżdżam do rodziny na drugi koniec polski a prognozy pogody są raczej optymistyczne i "prognozaci" nie zapowiadają mrozów i opadów śniegu

[janusz07]

Hej, zakładacie już opony zimowe czy jeszcze czekacie ?

Ja jeszcze nie i chyba poczekam do pierwszych zapowiedzi opadów śniegu

Jeśli masz w planie dłuższą trasę i nie wiesz kiedy wrócisz, to może warto jednak zastanowić się na założeniem zimówek i na nich wyjechać w tą trasę.

[pretor]

W moim rejonie zamieszkania, jest jeszcze zdecydowanie za ciepło a moje letnie opony są zdecydowanie lepsze w taką jesienną pogodę, od 6-7 letnich zimówek 

[michalm83]

Od tygodnia zimowy setup.
Dębica Frigo HP2 225/45/18", tak wiem że to nieprawidłowy rozmiar. Ale mam opony po 1 sezonie i nie zamierzam je wymieniać.

[pretor]

W mojej okolicy dzisiaj nad ranem był już lekki przymrozek ale w ciągu dnia o dalej jest ciepło 
A na najbliższą sobotę/niedzielę/poniedziałek, znawcy pogody zapowiadają nawet 15/16 st, więc jeszcze się chyba wstrzymam do przyszłego tygodnia. W sumie to koła z oponami zimowymi mam przygotowane i przy moich zdolnościach, jestem w stanie sam je przerzucić w ciągu godziny. Nie jeżdżę do wulkanizatorów już od paru ładnych lat