Witam, mam problem, mianowicie do 2 lat nie mogę znaleźć co powoduje spadek podciśnienia w układzie turbo.
Za każdym razem jak zrobię cokolwiek w układzie podciśnienia: wymieniłem N75, vacumpompę, czy gruszkę ostatnio ciśnienie na vacum wraca mi na 3 dni po czym maleje (2.0 TDI CFFB) i przez 3 dni auto zapycha jak głupie ciągnie do 1700 - 3500 i jest OK.
Po ok 3 dniach robi się muł i przy okazji DPF wypala mi się co 230-250 km.
W układzie dolotowym wymieniłem już wszystko, wymieniony EGR dwukrotnie przez ASO regeneracja turbiny, wymiana czujnika doładowania, N75, zawór sterujący klapą spalin, czujnik temp spalin za turbiną, wąż od vakum do serwa, zaworki zwrotne, rurki sprawdzone i kicha.
Poza tym pedał hamulca robi się twardszy podczas jazdy.
Robiłem pomiar szczelności układu: 1 - podciśnienia na samym vacum + wąż do serwa + serwo - przez cała noc czyli ok 15 godzin ciśnienie "podpompowane" na ok 0,8 się nie zmieniło, 2 - pomiar w układzie za vacum do gruszki (akumulator podciśnienia, + N75 + N18 + gruszka (z wyłączeniem zaworka zwrotnego)- podciśnienie na poziomie 0,65 - przez 12 godz. nie zmieniło się).
Podmieniałem przepływkę pożyczoną z ASO - bez zmian.
Zmienione oprogramowanie na wyższe z wersji 4575 na 6627 - nic nie zmieniło.
Nie mam pojęcia co jest grane
