Autor Wątek: Druciarstwo- Pojecie ogólne i co się pod tym kryje. Dyskusja.  (Przeczytany 1619 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline andrew7800

  • Clubowicz
  • Wiadomości: 1636
  • Pomógł: 70
  • VW: Sharan I 2FL
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Kod: BRT
  • Moc: 140 KM
  • Napęd: FWD
  • Rej: BKL
Druciarstwo- Pojecie ogólne i co się pod tym kryje. Dyskusja.
« dnia: 19 - Listopad - 2017 - 11:21:22 »
Witam.
Od jakiegoś czasu dość często pojawia się na forum słowo ,,DRUCIARSTWO" ,,DRUCIARZ". W życiu codziennym też czasem słyszymy te słowa lub też sami ich używamy wypowiadając się o kimś lub o jego pracy.
 Co ono oznacza i co możemy określić tym słowem? Według encyklopedii w skrócie druciarz to:
 
Cytuj (zaznaczone)
druciarz:
1. «rzemieślnik wykonujący wyroby z drutu lub handlujący nimi»
2. daw. «wędrowny majster drutujący rozbite naczynia lub lutujący dziurawe garnki»

A jak te słowa mają się do napraw naszych aut. Co możemy nimi określić oraz kogo. Czy nie nadużywamy tego słowa w stosunku do innych, i czy nie zadajemy tym samym innym bólu nazywając ich tak. Dziś powszechnie słyszymy dość często te słowa w różnym kontekście.



 Myślę że to ciekawy temat więc gorąco zapraszam do dyskusji. Możecie też wrzucać fotki jeśli ktoś ma taką ochotę. ;)
 

Offline red

  • :: VIP ::
  • Wiadomości: 1688
  • Pomógł: 54
    • S7
  • VW: Sharan I 2FL
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: BVK
  • Moc: 115 KM
  • Napęd: 4x4
  • Rej: BWM
Odp: Druciarstwo- Pojecie ogólne i co się pod tym kryje. Dyskusja.
« Odpowiedź #1 dnia: 19 - Listopad - 2017 - 18:52:55 »
Osobiście staram się nie używać tych określeń.
Dla mnie określenie to kojarzy się z niefachowo, niezgodnie ze sztuką lub też prowizorycznie i nieudolnie wykonaną naprawą.
Moim zdaniem bardzo często to określenie jest nadużywane.
Często druciarstwem nazywa się rozwiązania które z racji istoty problemu są jedynym racjonalnym wyjściem i to bardzo mnie irytuje.
Zwykle określenie to pada z ust ludzi nie do końca znajacych istotę danego problemu i wręcz idealnie wpisuje się w idee hejtu.
Podobnie ma się to ze schematami typu "w stodole u pana Miecia", "Janusze czegoś tam", "Sebixy",  "wiejski tuning" itp.
Prawda jest taka że często pan Miecio ma większą wiedzę i doświadczenie niż pracownicy autoryzowanego serwisu, Janusz ma swoją wizję i ją realizuje nie zawsze z narażeniem zycia, zdrowia i mienia innych, Sebix to młody człowiek który wiedzę i doświadczenie musi jakoś  zdobyć, coś co określa się sloganem "wiejski tuning" często kilka lub kilkanaście lat temu  było kwintesencją mainstreamowego nurtu tuningu - jak na wszystko moda przychodzi i przemija - o gustach się nie dyskutuje a tuningowany samochód powinien spełniać oczekiwania właściciela i przede wszystkim jemu się podobać.


red@tapatalk
 

Tagi wątku: druciarstwo