@andrew7800 Już w pierwszej wersji był aż nadto zrozumiały.
Gdzie góra a gdzie dół skumałem po zgniliźnie jaka go trafiła.
Przez brak klapki zbierała się w nim woda która przyspieszyła zjadanie dołu (nie licząc wieku).
Podjechałem na zaprzyjaźniony szrot chcąc pójść na łatwiznę i przysposobić gotowca do potrzebnych wymiarów .Nie mieli nic co by wpadło mi w oko więc wdrożyłem plan "B".Podjechałem na najbliższy złomowiec i na wagę kupiłem takie coś.

Były to kiedyś półki od jakiegoś regału (grubość 2mm) i kawałek rury zaspawanej jakby miała pełnić funkcję słupka lub czegoś w tym rodzaju (no ale to mało istotne).
Wyciąłem z blachy kawałek z którego ma powstać korpus tłumika .No a że mój dyliżans stał o krok to zrobił za przyrząd do zawijania blachy.

Po chwili zabawy uzyskałem takie coś

To co ułatwiało zawinięcie było już nie potrzebne więc odciąłem

Po zespawaniu czas było wziąć się za bebechy .

Jako że rysunek autora tematu był tak dokładny to i zrobiłem to co było na nim zawarte .

Zrobiłem mały błąd nie szukając blachy która nie byłaby pokryta farbą lub przed całą zabawą nie zdarłem tej co jest .Spawanie wewnątrz z powłoką farby to tragedia kupa smrodu a i sam spaw wygląda nie za ślicznie .No ale jako że to wnętrze tłumika to estetyczność w tym miejscu schodzi raczej na drugi plan .



Tego wymiaru nie było na rysunku więc machnąłem go tak z czapy.
Tak się rozpędziłem z tym rzeźbieniem że jak doszedłem do tego etapu to się skumałem że miałem robić fotki do fotorelacji .Tak że słabo wyszło z tą ciągłością krok po kroku .

.
Zostało zedrzeć do końca farbę,oszlifować i trysnąć jakąś żaroodporną .No ale to zostawiam sobie na jutro po decyzji czy czegoś jeszcze nie zmienić / przerobić .Czy o takie coś chodziło ?