PARUJĄCE SZYBY

[Vlodi75]

Podczas powrotu z gór, 4-osoby na pokładzie+bagaże, Temp zew. minus 10-stopni, V-120km/h, trasa autostrada, klimatronik ustawiony na 20 stopni w trybie auto, po ok.2h jazdy nagle parują boczne i przednia szyba auta. Pierwsza myśl to wjechaliśmy w jakąś mgłę bo nic nie było widać. Ale nieee... to szyby od środka.
Po ok 10 sek. szyby wracają do normalnej przejrzystości.
Efekt podczas całej podróży zaczął się powtarzać cyklicznie co parę minut.
Przyspieszenie odparowania szyb wymuszone było ręcznym włączaniem na chwile maksymalnego nadmuchu na szyby inaczej mogło by się to skończyć jakimś wypadkiem.
Czy miał ktoś już podobne objawy.?

Teraz zauważyłem, że nawet w codziennym użytkowaniu jeżdżąc samemu przy obecnych temp. bliskich 0-stopni, szyby przednie i boczne jakby bardziej parowały i żeby uzyskać pełną przejrzystość muszę włączać na chwilę maksymalny nadmuch...

p.s. Nadmienie że od zakupu auta (październik 2016) obecny przebieg 8000km - klimatyzacja zawsze jest włączona.

[rk]

Zdarzyło mi się raz, kilka minut po wyjeździe nowym autem (w 2 osoby). Bardzo silne i szybkie zaparowanie ale tylko bocznych szyb. Szybko ustawiłem boczne nawiewy w bok na szyby (były ustawione na wprost i przykręcone) i max nawiew. Te które są ustawione na szyby na stałe nie dawały rady (tylko narożnik był czysty). Od tego czasu nie miałem więcej tego problemu.

Dodam, że mam podgrzewaną przednią szybę, więc być może dlatego przednia była ok (włącza się automatycznie przy zaparowaniu).

Inna sprawa, że auto było świeże i być może lekko wilgotne po kilkudniowym transporcie. Sam w nim tez spędziłem kilkanaście minut bawiąc się ustawieniami, było koło 0 stopni na zewnątrz).

Jeśli to się pojawia jak jesteś sam i dość często to warto sprawdzić kilka rzeczy (nie obrażaj się, bo sam przegapiłem czasami oczywistości) :
- czy te szyby nie zostały czymś posmarowane:), jakieś nano powłoki itp.
- czy wloty powietrza nie są czymś zapchane (np. liście, na wszelki wypadek otwórz maskę, żeby mieć pewność)
- czy masz otwarte wszystkie wloty (wliczając te z tyłu) na maksa
- czy nie jeździsz na zamkniętym obiegu (Tiguan potrafi też zamknąć obieg jak wykryje zanieczyszczone powietrze na zewnątrz lub jak używa się spryskiwaczy)
- czy przypadkiem nie włączyłeś wielokrotnego filtrowania powietrza AirCare (wtedy auto tylko częściowo pobiera powietrze z zewnątrz, miksując je z wewnętrznym), nacisnij MENU na climatronicu, żeby to sprawdzić
- czy regulacja (szyba/nogi/góra) jest automatyczna czy masz ustawione np. na nogi na stałe
- czy obroty wentylatorów są na auto
- zapchany filtr powietrza zewnętrznego

Od wyjazdu z salonu zrobiłem koło 2,5 tys. km. To mi się nie zdażyło ponownie. Klimatyzacja zawsze włączona. Robiłem trasy w -10 i po kilkaset km. Z pasażerami i bez. Przejrzystość szyb zawsze idealna.

Sprobuj wyłączyć automatyczną recyrkulację i AirCare (mam wyłączone AirCare) i sprawdzić czy pomaga.

Możliwe, że jest też, że uszkodzony parametryczne jakiś czujnik i nie ma alarmu. Może być też tak, że zanieczyszczenia zewnętrzne mogą włączać recyrkulację za często lub awaria czujnika to powoduje. Klimatyzacja widać dostaje sygnał z czujnika zaparowania, że coś jest nie tak (może za późno z powodu awarii) i stara się problem rozwiązać. Powtarzalność i szybkość zaparowanie sugeruje jednak ze prawdziwy winowajca ciągle istnieje;)

Ja bym to zgłosił do serwisu. Nagły brak widoczności może oznaczać wypadek.


Dodano:  17 - Stycznia - 2017  -  12:50:39 Sprawdź jeszcze czy dywaniki są suche i czy pod nimi jest sucho. Zdarzają się zle zmontowane rurki od klimatyzacji i skraplająca się woda pojawia się w aucie. Może wilgoć dostaje się przez uszczelki, została naniesiona do auta woda na butach itp?

[Robert_em]

Mialem to samo.
Wyłącz w opcjach klimatronika "automatyczny obieg wewnętrzny".
I po problemie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Vlodi75]

Dzięki za obszerną odpowiedź. Podejrzewam że to jakiś czujnik szwankuje, może od zamkniętego obiegu..sprawdzę jeszcze inne punkty Twoich sugestii..
p.s.
W moim odczuciu ten przypadek na autostradzie wyglądał tak, jakby napływ powietrza z zewnątrz został nagle odcięty i w mgnieniu oka szyby parowały. Cykle powtarzały się co 7-10 minut do końca  podróży i trwały tak przez ok.10 sek,  po czym jakby czujnik odpowiedzialny za monitorowanie powietrza dostawał sygnał że coś jest nie tak i włączał ponownie napływ powietrza z zewnątrz.
Ale odparowywanie trwało na tyle powoli,że musiałem się wspomóc ręcznym włączeniem maksymalnego nadmuchu na szyby...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sprawdziłem w menu klimatronika i faktycznie opcja "automatyczny obieg wewnętrzny" była włączona.
Wyłączyłem i problem jak ręką odjął...
Temat wydaje się do zamknięcia...


Zastanawia mnie tylko czemu ta opcja ma służyć..?? Może teoria jest słuszna ale praktyka pokazuje że dodatek zupełnie nie potrzebny który może przyczynić się do rozbicia auta...
Jest tam jeszcze opcja "automatyczne podgrzewanie" z której też nie zamierzam korzystać...

[mapigeo]

Dokładnie tak, czujnik wyrywa zanieczyszczone powietrze i uruchamia obieg wewnętrzny. Miałem to samo ostano w trasie (dymy z kominów w każdej wiosce) ale dosyć szybko zaparowane szyby były samoczynnie czyszczone. Za pierwszym razem trochę dłużej to trwało (temp na zewnątrz -17)

[rk]

Prawdopodobnie albo zamyka bo powietrze jest naprawde zanieczyszczone jak pisze Arek albo jest uszkodzony i zamyka obieg zbyt często. ZImą może (ale niekoniecznie musi) skończyć szybkim zaparowaniem szyb.

Zakładając, że sprzęt jest w porządku to obieg powietrza powinien zamknąć się w sytuacjach np. zapylenia, zwiększonej zawartości tlenku węgla czy innych produktów spalania paliwa lub jego niekompletnego spalania (jak NOx, węglowodory i inne). Przykrych zapachów z pól niestety nie wykrywa;(

Więc ma to zastosowanie np. w tunelach, w korkach, na promach, za starymi ciężarówkami, jak cofasz auto itp. Masz do wyboru - czasami zamglone szyby albo się trujesz;)

To, że włączył się na autostradzie jest lekko dziwne chyba, że jechałeś za jakimś smrodziarzem. Sugerowałoby albo incydentalne pobudzenie (przejazd przez okolice zanieczyszczoną np. dymem z domów) albo problem z czujnikiem. W centrum miasta na Śląsku to rozumiem;) Ew. nieszczelności w komorze silnika/układzie prowadzenie powietrza. Może po prostu brać spaliny.

Także wyłączenie może oznaczać, że się zaraz/stopniowo zagazujesz własnym smrodem. Utrata przytomności to spora szansa na wypadek. Lepiej to sprawdź. Przy mojej eksploatacji to działa jak należy i nigdy (w Tiguanie i Golfie) szyby nie zaparowały mi nagle. To co opisywałem mogło mieć inne przyczyny (duża wilgotność w  samochodzie i układ klimy nie ustawiony na auto, pozamykane nawiewy). Fakt, że mało jeżdżę w korkach. Inna sprawa, że zamknięcie obiegu powietrza aż tak szybkiego efektu nie powinno powodować przy jednej osobie. Może oprócz problemów/zanieczyszczonego środowiska masz też w aucie wilgoć.

Opcja do automatycznego podgrzewania jest albo z webasto (automatyczne podgrzewanie poniżej +5 st. C) albo podgrzewaną przednią szybą (gdy zachodzi mgłą). Zakładam, że masz ogrzewanie postojowe?
 
Dodano:  17 - Stycznia - 2017  -  17:45:46 I z ciekawości napisz czy masz wyłączone AIrCare - włączony zwiększa ryzyko zaparowania szyb z włączoną recyrkulacją. I czy aby na pewno pali ci się lampka A/C.

[Robert_em]

RK - ja też mialem ten problem, i też właśnie podczas jazdy po górach i zakopianką. Uwierz, nie musisz jechać na Śląsk, aby mieć w zimie parszywe powietrze
Poza tym uważam za lekką przesadę pisanie, że jak wyłączy się tą opcję to grozi zagazowanie



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rk]

Nie miałem tego na myśli, że się na 100% zagazuje bo wyłączy tą opcję;) To o Śląsku to był żart stereotypowy;)

Jeśli czujnik się wzbudza to albo jest uszkodzony albo wzbudza się poprawnie. Warto to poobserwować po prostu, żeby mieć pewność, że nie wzbudzają tego spaliny własnego auta (z silnika bądź webasto) tylko czynnik zewnętrzny. Taka ewentualność, chociaż mało prawdopodobna,  jest zbyt poważna, żeby ją bagatelizować. Z drugiej strony pewnie by coś czuł.

Vlodi na razie usunął objawy, przyczyn być może nie znalazł jeszcze.

No i ludzie pamiętający autobusy "ogórki" nie są na to podatni. Kto jeździł to wie o czym piszę.

[Vlodi75]

Im więcej czytam tym zaczynam się bać, że jednak czujnik zadziałał poprawnie...
A to dlatego, iż przy pierwszym nagłym zaparowaniu faktycznie poczuliśmy przez chwilę  swąd spalenizny.
Bynajmniej nie było to z otoczenia, gdyż byliśmy w szczerym polu, piękna bezchmurna noc, temp. minus 10, V-120km/h ale zapach identyczny jak przy dopalaniu sadzy przez DPF.
(może układ tak się rozgrzał, że jakaś rurka gumowa spłonęła, muszę to dokładnie sprawdzić ..
Tylko że przez kolejne 3h jazdy parowanie cyklicznie się powtarzało...
AIRCare był wyłączony. Klima ustawiona na tryb AUTO temp. 20 stopni ( zawsze tak jeżdzę ).
Wilgoć wykluczam, bo pomimo trzymania sprzętu narciarskiego w aucie, zaparowanie szyb wystąpiłoby dużo wcześniej...
wiec może Diesele 115KM  już tak mają..???
Niemniej jednak po wyłączeniu automatyki, narazie nic się z szybami nie dzieje...

[Pro_Tre]

U siebie też zauważyłem parowanie szyb przy większej ilości osób w samochodzie. Ustawiam wtedy opcje MAX na klimie i po paru minutach wszystko jest ok. Jak jadę sam problem nie występuje. Z waszych wypowiedzi wynika, że to musi być jakaś powtarzająca się przypadłość w Tiguanach.

Jak będą wzywać na naprawę czytania znaków do serwisu zgłoszę to przy okazji, czyli na początku marca.