WYCENA USZKODZEŃ PO STŁUCZCE - dotyczy OC/AC

[wczas20]

Koledzy dodałem dwa zdjęcia, może coś zobaczycie. Wiadomo do pełnej oceny trzeba zdjąć zderzak. Ale tak na oko.

[andrew7800]

Witam i spieszę z odpowiedzią. Wizualnie patrząc masz dość nieznaczne uszkodzenia na aucie. Mniemam ze nawet poduszka nie drgnęła. Możliwe że masz też pod zderzakiem uszkodzony pas przedni z chłodnicami. Takie uszkodzenie nie powinno być uznane jako szkoda całkowita. Z mojego wieloletniego doświadczenia sprawa wygląda inaczej. Firmy ubezpieczeniowe chroniąc się przy wypłacie odszkodowania przyjęły taktykę ze jeśli wartość naprawy auta na częściach nowych będzie kosztowała sporo czasem więcej jak wartość rynkowa to wola wypłacić szkodę całkowitą czyli mniej niż 100% wartości auta (wartość przed wypadkiem, kolizją minus wartość po zdarzeniu oraz wszelkie inne odliczenia).

[wczas20]

Tak Kolego, jest dokładnie jak piszesz. Poduszki nie wystrzeliły, maska minimalnie wgięta, lampa lewa uszkodzona, chłodnica do wymiany chociaż nie jest dziurawa. Pas przedni raZem z belką do wymiany. Obawiam się tej wizyty bo może tak być że ledwo mi na zderzak i chłodnice starczy... Może mi coś polecisz?

[andrew7800]

Może napisze jak ja zrobiłem w modelu Sharan 1997 rok.
Podobnie uszkodzony. Poduszki całe.
Do wymiany pas przedni z chłodnicami, belka, grill, zderzak, maska i jedna lampa.
Wyliczyli mi koszt naprawy 15-tysięcy złotych a wartość auta przed uszkodzeniem około 10 tysięcy.
Oczywiście później wartość mocno spada bo robią śmieszne swoje wyliczenia i jest walka o każdy grosz.
Przyjmijmy że wypłacili mi przy szkodzie całkowitej około 6 tysięcy.
Auto było od zawsze w jak najlepszym i zadbanym stanie wiec szkoda by je zniszczyć.
Na nowe części nie starczy.
Poszukałem na aukcjach części pod kolor z rozbieranych aut ściąganych z zachodu i je kupiłem.
Poszukałem tez tańszego i zaufanego mechanika który to poskładał jak klocki lego na aucie i po problemie.

Możesz odwoływać się od decyzji jaką podjęto ale musisz to dokładnie przemyśleć co i jak napisać by było to konkretne i zostało pozytywnie rozpatrzone

[wczas20]

Czyli jednym słowem raczej dostanę szkodę całkowitą.. mój samochód też jest zadbany.
W środku nie poznasz że ma tyle lat ile ma.. części wymieniane z górnej półki i na czas.
Żal sprzedawać nawet.
Jeśli dostanę 4-tyś. zł, myślę że starczy na naprawę w dobrym warsztacie.

[andrew7800]

Oczywiście nie obyło się bez wpadek ponieważ wielu sprzedaje pod kolor auta części ale część z tych sprzedawców to zwykli oszuści. Wazne by sprzedać i pod odpowiedni wzór lakieru ale jak nie mają to i tak zapewnią ze to to samo i będzie ok. Przychodzi przesyłka zamówiony zielony doszło czerwone. Przy tej opcjo droższa przesyłka ale z możliwością sprawdzenia przed odbiorem od kuriera. Chyba że wizyta osobista i zakup części na miejscu. Ostatnio szukając części dla znajomego osobiście udałem się po nie do sprzedawcy.

Dodano:  19 - Maja - 2018  -  19:16:36 Jak wiesz że masz dobre auto to zawsze warto naprawić. Popatrz po allegro jakie są ceny częśći do tego auta lub cały przodek i popytaj mechaników ile za złożenie liczą. I bedziesz miał jasność co do tematu czy warto. W miom przypadku było warto bo jeszcze zostało na fajne gadżety typu ProjektZwo.

[wczas20]

Po wizycie zacznę szukać części. O to już się nie martwię bo części do mojego jest sporo, i nie liczę że kupię w kolorze więc raczej dojdzie malowanie. Ale tylko zderzak. Po prostu boję się tego co mi powie. Może mi byle kit wciś przecież ja w przepisach słabo.. poczekam na wycenę ich Rzeczoznawcy, w razie nie takiej jakiej bym sobie życzył mam warsztat który ma swojego rzeczoznawcę..

[andrew7800]

Nie ma co się bać. Na wizytę trzeba przygotować dokumenty i dostęp do auta ponieważ sporo zdjęć robi likwidator który przyjeżdża. Potem przez maila lub na stronie firmy ubezpieczeniowej dostajemy hasło i dostęp do wszystkiego co się dzieje i w którym miejscu jest postępowanie. W moim przypadku było to PZU. Po oględzinach dostaniesz w ciągu dwóch trzech dni informacje z wyceną oraz czy się zgadzasz czy składasz odwołanie. Mają czas do 30 dni z wypłatą odszkodowania. Auto zastępcze brałeś czy nie. Jesli od razu nie wziąłeś to przy szkodzie całkowitej dają auto tylko do 7 pierwszych dni z ubezp sprawcy potem trzeba samemu płacić. Jeśli nie ma szkody całkowitej tylko normalna wypłata odszkodowania to są inne kruczki prawne i auto mozesz wziać na dłużej niż 7 dni oraz w pierwszym tygodniu nie brałeś to możesz wziąć w następnym bez problemu. Przy szkodzie całkowitej jak minie pierwszy tydzień to auto niby przyznają ale zaraz zabiorą. Ta nieprzyjemność mnie spotkała. Ale auto wywalczyłem i tak. Ponieważ miałem nagraną rozmowę jak rozmawiałem z ubezpieczeniem na poczatku i poinformowali mnie ze jak na poczatku mi auto nie potrzebne to moge za kilka dni je wziąć jak bedzie taka potrzeba. W rzeczywiśtości przyznali mi auto po tygodniu za pół godziny dzwoni Pani z wypozyczalni gdzie mi mają auto podstawić. Podaje namiary i czas. Po godzinie zamiast auta dostałem informację ze auta nie dostanę i decyzję wstrzymano. Telefon w dłoń i walka. I udało się.

Trzeba pamiętać też o tym ze wszystko zależy od ludzi i na kogo trafimy tak zostaniemy obsłużeni.

[wczas20]

No właśnie. Wszystko zależy od człowieka który będzie to wyceniał. A kiedy będę mógł zacząć z autem coś robić? Albo jeśli po zdjęciu zderzaka wyjdą inne wydatki to co wtedy? Bo przecież rzeczoznawca nie zdejmie mi zderzaka..

[andrew7800]

Rzeczoznawca uwzględnia te okoliczności dokumentując to wszystko zdjęciami. Jeśli masz jakieś obiekcje to przy jego wizycie trzeba to wszystko powiedzieć. Ewentualnie wyszukać gdzie na pasie lub innych elementach są widoczne uszkodzenia. Do puki nie przyjedzie likwidator to nie polecam cokolwiek w aucie rozbierać samemu. Można taki zderzak ściągnąć przy nim.  Tak np. kazał zdjąć mi koła ponieważ felgi były uszkodzone od wewnątrz. Pamiętaj co sam wynajdziesz i wspomnisz to na plus dla Ciebie ale  przy szkodzie całkowitej to i tak niewiele to zmienia. Jeśli zostawiasz auto dla siebie to wypłacą Tobie różnicę pomiędzy wartością przed wypadkiem, kolizją a pozostałością po.

[wczas20]

Czyli jak we wtorek mam wizytę likwidatora to po tej wizycie już śmiało mogę auto oddać do warsztatu? Oczywiście że będę go naprawiał. Teraz ważne czy dostanę na powstałe szkody czy będę musiał dopłacić..  A jeśli bym wybrał opcję bezgotowkową i po naprawie przedstawił bym fakturę to zaakceptowaliby to??

[Gulasz]

Wszystko zależy od twoich zdolności manualnych .Najlepszą wersją jest wziąć kasę i poskładać wóz samemu z kompletu pod kolor by nie wydawać dodatkowej kasy na malowanie .Jeśli nie czujesz się na siłach doprowadzić go samemu do stanu używalności jesteś skazany na warsztat .Najpierw pokazujesz im wóz i pytasz ile chcą za naprawienie .Jak znajdziesz normalny warsztat to z kasy jaką dostaniesz do ręki powinno zostać ci ładnych parę groszy .Jak zdecydujesz się na naprawę bezgotówkową najczęściej schodzi dużo dłużej (bo warsztat najczęściej chce wyrwać dodatkowych parę groszy z ubezpieczalni i kombinuje z dodatkowymi oględzinami ) i mogą kazać ci dopłacić za drobiazgi np.płyn do chłodnicy bo wyliczanka najczęściej nie obejmuje płynów eksplatacyjnych .Pomijam fakt że klient złapany z wozem na placu może zawsze poczekać (czarowanie z dostępnością części czy przepychanki z firmą ubezpieczeniową ).
Dodano:  19 - Maja - 2018  -  21:12:57 Z fotek finansowo wygląda to na okolice 4 tyś (nie widząc środka ) .Jeśli będą dawać mniej jak 3,5 tyś to walcz z nimi .W warsztacie za poskładanie wozu do kupy jak dostarczysz im klamoty w kolorze nie powinni skasować więcej jak 1-1,5 tyś i czasowo max 3 dni. Przy anemicznych ruchach 5 dni .A z lakierowaniem to i ze dwa tygodnie może im zejść .Przy opcji bezgotówkowej jak naprawią ci wóz szybciej jak 3 tygodnie to będę zaskoczony.
Dodano:  19 - Maja - 2018  -  21:22:24 Nie zapomnij wspomnieć by wpisał w kwitach tablicę rejestracyjną która podczas kolizji została zniszczona i została w miejscu wypadku .Zawsze to jakiś grosz do przodu jak tą co masz jeszcze się nadaje do założenia 

[wczas20]

Ze środka to na pewno chłodnica klimy, pas przedni i belka wzmacniająca. Jedyne co pod kolor mi trzeba to zderzak jeśli już. Wielkie dzięki za porady

[Gulasz]

Nie widząc środka to można powiedzieć że auto zostało zadrapane a nie rozbite i na dobrą sprawę z zewnątrz to ja bym dokupił szkło reflektora (max 50zł ) a resztę reanimował . Max 2 dni zabawy .
Chłodnica jeśli się nie rozszczelniła to można ją wyprostować (podpowiem na ucho ).

 
 

[wczas20]

Tyle że zaczepy lampy też są połamane więc raczej bym wolał wymienić. A chłodnica chyba nie jest rozszczelniona Ale wgnieciona..

[Gulasz]

Zaczepy to nie problem .Naprawia się różnego rodzaju elementy plastikowe (są nawet firmy które tylko tym się zajmują ).W tym wypadku jeśli odbłyśnik w lampie jest cały zakup lampy z anglika i przełożenie swoich flaków też jest jakimś wyjściem .A parę zeta w kieszeni .
Jak będziesz miał wyliczankę to wrzuć do tematu . 

[wczas20]

Dobrze. Dzięki wielkie za rady. Po wizycie likwidatora się odezwę. Czyli w ten sam dzień  mi nie powie na ile wycenia? Będę musiał poczekać jakiś czas na wycenę??

[Gulasz]

Wszystko zależy od człowieka .Jak normalny to poda kwotę (naturalnie w przybliżeniu ) z marszu będąc na miejscu .Jak mniej normalny to ze trzy dni poczekasz .A jak będzie mocno złośliwy to i z tydzień będzie mało .W każdym razie po jego wizycie możesz wykonywać jakieś ruchy związane z naprawą.Fajnie by w kwitach dopisał ewentualne dodatkowe oględziny po demontażu przodu tak byś miał w razie czego jakąś dodatkową furtkę jak kwota będzie za mała .Z reguły nie robią z dodatkowymi problemu choć ja spotkałem się z małymi zgrzytami jak nie było wpisu na kwitach .A że papier przyjmie wszystko to niech pisze (na pewno nie zaszkodzi ).No chyba że przy gościu rozbierzesz trochę przodu .Jak będzie normalny to pogadaj jak z człowiekiem żeby nie szalał bo wóz jest twoim oczkiem w głowie i będziesz go naprawiał (by nie wyszła z tego szkoda całkowita jak się zbyt mocno rozpisze ).Jak masz fakturkę z holowania to też nie zaszkodzi mu wręczyć może przejdzie i uwzględni w całości (choć z tym też bywa różnie w zależności od firmy ubezpieczeniowej ). 

[wczas20]

Dzięki Koledzy za wszelkie porady ☺ jutro mam umówioną wizytę więc zobaczymy na czym stoję.. za holowanie nie płaciłem bo to było kilka km od domu i dałem radę wrócić..

[karlamba]

Cześć

Wrzucam ten wątek z prostej przyczyny - nie miałem do tej pory takiej sytuacji i chciałbym poznać opinie forumowiczów, którzy podobne doświadczenia już przeszli.

Szkoda niby błaha:
- sytuacja na parkingu, gdy siedziałem w samochodzie
- obok mojego auta zaparkował inny samochód i wysiadający pasażer uderzył drzwiami w moje drzwi
- na skutek tego zdarzenia powstał odprysk lakieru (praktycznie do blachy) - dosłownie kilka mm długości (około 6 - 7) i może 2 - 3mm szerokości

Spisaliśmy oświadczenie sprawcy itd. i sprawe zgłosiłem właśnie z jego OC. Po kilku dniach TU zadzwoniło z propozycją odszkodowania (około 700zł) i właściwie już podpytywali mnie przez telefon czy odpowiada mi taka kwota. Oczywiście wole wszelkie tego typu ustalenia mieć "na papierze" także na moją prośbę otrzymałem wycenę na maila.

Zdaję sobie sprawę jak TU postępuje w sprawach odszkodowań i stąd chciałbym poznać opinie forumowiczów co na ten temat sądzą. Wiem też, że taki odprysk lakieru to raczej niewielka szkoda, natomiast z ostrożności wole podpytać na forum. Chciałbym także poznać opinie, czy takie odpryski na drzwiach waszym zdaniem lepiej robić "punktowo" czy też lakierowac całe drzwi (co w sumie TU ujęło w kosztorysie). To wlaśnie mnie trochę zastanawia, bo lakierowanie takich drzwi jest uzależnione od zakładu, w którym zostanie przeprowadzone. Pytanie, czy np. nie powinienem wycenić tego w ASO, wtedy jak rozumiem likwidacja bezgotówkowa - czy może da się zrobić wycenę w ASO, a później dogadać z TU? Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami oraz co myślicie.

[doggie]

Zdecydowanie za mało. Do kosztów należy doliczyć na pewno odkręcenie i rozbrojenie drzwi a potem ich zamontowanie i uzbrojenie, po drodze zawsze dochodzą jakieś nowe śruby, materiały eksploatacyjne, konserwacja, smar itp ... Drzwi należy polakierować w całości. Nie zgodziłbym sie na 700 zł. Żona miała Toyotą szkodę, przetarła sobie delikatnie drzwi i próg, TUW wycenił na 5 tys. zł, nie zgodziłem się, wstawiłem auto do autoryzowanego salony, gdzie wycenili na 12 tys zł. Cena drzwi nowych nielakierowanych wg TUW to 1600 zł a wg ASO 2100 zł, to tylko jeden przeykład, pod uwagę w ogóle nie wzięli demontażu i montażu z rozbrojeniem i uzbrojeniem drzwi.

[tomnaj84]

Też bym to odrzucił i wziął wycenę z aso . A tu jeszcze dojdzie klepanie i pewnie szpachli trochę.   U siebie w t5 miałem przerysowane drzwi i próg i ASO VW zrobiło to w cenie 3700€ . A na foto widać jeszcze że to dwa elementy będą podlegać lakierowaniu. 
Na foto moja szkoda w t5

[karlamba]

Rozumiem i faktycznie w takich przypadkach jak podaliście to w ogóle od razu szedłbym do ASO na wycene i likwidacje szkody bezgotówkową. W moim przypadku jest to tylko kilku-milimetrowy odprysk lakieru i stąd się tylko zastanawiam jak to potraktować. Jeśli dobrze rozumiem, to i tak likwidacja tak drobnej szkody przez TU to lakierowanie całego elementu, czyli drzwi i stąd ta wycena powinna być wyższa? W takim przypadku to faktycznie lakiernik we Wrocławiu to około 1200zł, ale tutaj póki co nie jestem pewien czy do tej kwoty nie należy doliczyć demontażu i montażu elementów przed i po lakierowaniu.

[tomnaj84]

To faktycznie odrapanie . Znam człowieka który naprawia takie rzeczy kilkakrotnie nakładając lakier w takim punkcie a na koniec klar i polerka , strasznie czasochłonne.  Nie inaczej ,używając szpachli ,szlif itp.. nie obejdzie się bez obróbki całych drzwi.

Gesendet von meinem SM-S918B mit Tapatalk

[doggie]

Nie sądziłem że dyskutujemy o takiej pierdółce