REANIMACJA BLACHY - od A-Z

[Gulasz]

Dzisiaj trafił w moje ręce kumpla nadjedzony zębem czasu wóz .
Wprawdzie to nie VW ale może komuś mała relacja foto się przyda jak można podejść do takiego tematu bez specjalistycznych narzędzi ,czy gotowych elementów poszycia blach "reperatu".


Po szlifierce ukazał się dopiero zakres naprawy jak i wielkość łatki do wstawienia.



Tak to wyglądało.


Kawałek blachy , narzędzia widoczne na fotce plus nożyce do blachy które jakoś się nie załapały  i długość papierosa .

I tak wygląda po wspawaniu.

druga strona była trochę lepsza.

I znowu kawałek blachy (tym razem nożyce się załapały na foto )

Jak już był kształt wycięty można było potraktować go młoteczkiem .

No i po wspawaniu zostało porządnie oszlifować spawy i zabawa by nowy garnitur był uszyty na miarę w odpowiednim kolorze .
Dodano:  27 - Lutego - 2016  -  21:01:52 Zapomniałem o jednej fotce


Dodano:  27 - Lutego - 2016  -  21:03:41

[andrew7800]

Bardzo fajny poradnik.

[Gulasz]

Walka z nauką wstawiania fotek się przydała.

[pretor]

Poradnik 

[Gulasz]

Parę fotek z reanimacji autka chrupiącego jak świeżutkie bułeczki. Jako że walczyłem by przedłużyć agonię to zrobiłem parę fotek może komuś się przyda relacja.

Zdjełem listewkę ozdobną i ukazał się dodatkowy wywiecznik (kiepsko że na zimę)

Druga strona nie wiele lepsza.

Wystarczyło niemal głośniej tupnąć i samo spadło .

Po chwili namysłu. Doszedłem do wniosku że nawet na złomie go nie przyjmą bo zostało więcej rdzy niż blachy. Nie chciałem być nieuprzejmy a jako że fura sąsiada więc...





Dodano:  07 - Września - 2016  -  22:44:43
Najpierw musiałem zbudować szkielet do którego można byłoby coś dospawać .


I tak po akcji łatkowania

Wynik końcowy trzy i pół metra kwadratowego blachy poszło i w sumie jakieś 8 godzin pracy.

[ant327]

Fotorelacja z naprawy blachaskiej fajna i ciekawa, ale była by pełniejsza gdybyś opisał co to za auto (rocznik), jaką blachę i narzędzia użyłeś do naprawy   

[andrew7800]

Bardzo fajne fotki. Przydało by się troszkę informacji na temat blachy. Interesuje mnie czy masz dostęp do narzędzi lub gdzie można tak fajnie wygiąć blachę pod kształt auta. Czy zakupiłeś gotowe elementy czy sam wyginałeś z płaskiej blachy?

[Gulasz]

Wprawne oko zauważy na fotkach 99% narzędzi użytych przy reanimacji pojazdu którego nazwy nie podałem by nie robić anty reklamy .Ale skoro padło takie zapytanie to jest to wóz z francuskiej stajni z 2000 roku .Może dlatego mam między innymi takie a nie inne zdanie o wozach z tych stajni .Kupuję blachę w arkuszach 2x1m (0,8mm zwykła potocznie nazywana czarną )  tnę na wymiar jaki potrzebuję i dorabiam samemu to co jest potrzebne .Chcąc połatać ten wóz z gotowych reperaturek to cena mogła by nie jednego powalić na kolana (a nie wszystko byłoby pewnie dostępne od ręki ).W moim wypadku szybciej dorobię samemu to co potrzebuję niż mam zamawiać i czekać aż mi przyślą lub samemu latać i szukać .A skoro z fotek nie można się jorgnąć czy to z gotowca czy dorabiane to znaczy że jest git . 

[pretor]

Wprawne oko zauważy na fotkach

Renault Master II generacji po liftingu, nie rób takiej tajemnicy tutaj zaglądają nie tylko dzieci ery internetu
Miałem okazję takim jeździć i z jazdy byłem jak najbardziej zadowolony, a rdzy na na karoserii nie widziałem bo auto było max 3-letnie.

[Gulasz]

Miałem okazję takim jeździć i z jazdy byłem jak najbardziej zadowolony, a rdzy na na karoserii nie widziałem bo auto było max 3-letnie.

Bo te wozy z tych stajni są na 5 -6 lat max a potem tragedia z dramatem. Rozpadają się w rękach lub ładniej mówiąc ulegają samo-destrukcji.

[andrew7800]

Widzę narzędzia i auto ale nie sądziłem że ręcznie można tak idealnie odwzorować kształt na blasze. Szacunek kolego@Gulasz, dobra robota.

[red]

Dobra robota - ręczne wygięcie blachy nie jest może jakoś specjalnie trudne ale żeby zrobić to estetycznie to trzeba mieć wprawę.
Dość zaskakujące to zastosowanie szerokich listew  bo kiedyś wraz z kilkoma kolegami z branży reklamowej zastanawialiśmy sie po co w tych masterach (też blizniaczych oplach i nissanach) takie szerokie listwy co zajmują sporo miejsca na boku i nic się na nich nie trzyma - teraz dopiero zrozumiałem po co one są

red@tapatalk

[pretor]

Według założenia konstruktora tego pojazdu, szerokie listwy progowe miały zabezpieczać auto przed drogimi naprawami blacharsko-lakierniczymi w razie przytarcia przy codziennej eksploatacji. Niestety wygląda na to że gdyby nie te pancernie wyglądające, plastiki to nasz kolega nie miałby czego reanimować

@Gulasz, brawo TY 

[Gulasz]

Ruda to tańczy jak szalona i to nie tylko pod listwami a po całości .Nie robiłem fotek wszystkich łatek .Ogólnie to całe jest chrupiące jak świeżutkie bułeczki .A z założenia konstruktora to niby w ocynku fura (tylko jakim? ).W jakiś sposób muszą zmusić Kowalskiego do zakupu nowego wozu .Jeśli padała by tylko mechanika to byłby naprawiany i jeździł dalej (ten też jest po kapitalnym remoncie silnika ,zawieszenia,a i przekładnia kierownicza po regeneracji )

[Kisu]

Witam, jak widzicie na zdjęciu coś zaczyna ruda łapać, co myślicie o tym ?
Zostawić na razie czy pojechać do blacharza i działać żeby dalej nie poszło ?

Kod: [Zaznacz]

[img]https://zapodaj.net/images/f75cb9644960a.jpg[/img]
[gmod]Proszę nie zamieszczać zdjęć na hostingu "zapodaj.net", bo jak widać znikają dość szybko.[/gmod]

[red]

Najprościej kupić błotnik w kolorze i wyjąć stary i zamontować nowy. Niestety rdzak jest też na progu i trzeba go oczyścić do gólej blachy, zabezpieczyć, zapodkładować i zrobić zaprawkę, można pomalować cały próg albo wycieniować go - wybór należy do Ciebie.
Jak już błotnik będzie zdjęty warto dokładnie oczyścić odpływ z podszybia w dól pod błotnikiem - tam gromadzą się różne rzeczy typu liście, kurz, woda co zmieszane ze sobą skutecznie zapycha odpływ i daje dobre warunki do rozwoju korozji.

[Gulasz]

Jeśli problem z rudą jest tylko w tym miejscu co widać na fotce to bym nie szalał z zakupem używki w kolorze (będzie problem kupić coś w lepszej kondycji ).Na pewno umycie z soli jaka leży na błotniku wyjdzie mu tylko na plus .Kolejnym krokiem napchać zwykłego tawotu w połączenie błotnika z progiem (wydłuży to jego zgon dość sporo ).

[Kisu]

Mam ciapać tawotem tam ? Myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie zeszlifowanie rdzy, podkład, ładnie wygładzić i lakier Póki jeszcze nie wywaliło mi dziury w progu, wiadome im dłużej będę zwlekał tym bardziej rdza będzie się rozprzestrzeniała Dziękuję za odpowiedź

[Gulasz]

Póki jeszcze nie wywaliło mi dziury w progu,

Nie chcę dołować ale jakbyś się pokusił o zdjęcie (odcięcie )poszycia progu to byś się przekonał że ruda zjada go po całości od środka .Można go "przypudrować" po zewnętrznej by ładnie wyglądało ale i tak nie zmieni to faktu że go zje.Napchanie tawotu wydłuży czas do walki z blacharką .Dawniej wpakowywano we wszystkie zakamarki wszelkiego rodzaju mazie i pomagało .W obecnych wozach czarują z powłokami, specjalne podkłady antykorozyjne, nakładają galwanicznie ocynki a blachę zjada jak zjadało     

[Rivuss]

Cześć, wychodzi mi jakaś rdza po tej zimie :/
Ktoś kto bardzo dobrze się zna na blaszce i rdzy, proszę by się wypowiedział, co i jak po kolei i co najlepszego kupić.

Słyszałem, że trzeba to delikatnie papierem ściernym wyszlifować, no ale jakim ? Jakiej grubości, tak by lakier po boku bez rdzy nie zdzierać
Drugie co, to chyba odtłuścić najlepiej benzynką ? A potem jakiś preparat bezbarwny w spreyu psiknąć antykorozyjny ? A potem Epoksyd ? Ale jaki w spreyu, jakiś na pendzelek ? W internecie wyskakuje mi milion pięćset sto dziewięćset... i sam nie wiem jaki... ::c a na koniec lakier na pendzelek o moim kolorze tak ? I lakier bezbarwny jakiś ?
Proszę mnie pokierować co i jak, co kupić, wszystko po kolei, jakiej firmy, co po kolei się robi itp, bo nie ogarniam tego.

A i jeszczw jedno, czym zabezpieczyć dół drzwi, różne szczeliny i zawiasy tył bagażnika jak i drzwi ?
Prosze o pomoc. Pozdrawiam

[Gulasz]

Wypada zacząć od słynnego zwrotu "Mercedes jest jak płot -co roku trzeba go malować "
Przy moim dyliżansie wystarczy stanąć a słychać jak ruda tańczy z nim .Więc i ja z nią dzisiaj zatańczyłem . Chciałem pójść na łatwiznę i zakupić coś podobnego ale nie zasłoniłoby tego co chciałem więc zrobiłem samemu .

Jak widać dwa kawałki sklejki z wyciętym kształtem jaki potrzebowałem ,kilka śrubek i kilka strzałów z młotka .

No i standartowo nożyce do blach no i fru .

No i wyszło takie coś .Blaszka naturalnie nierdzewna o grubości 0.5 mm .A wszystko by przymaskować takie coś .


A tak to wygląda po zamontowaniu .Zostało wypolerować i ruda przyczajona .

Zdecydowanie szybsza i tańsza wersja niż lakierowanie wykwitów .

[Gulasz]

Jako że dwa lata temu na drzwiach były spore wykwity rdzy wzmocniłem całość nakładając kawałek dodatkowego poszycia .Tak było mi prościej i szybciej niż walka w skrobanie czyszczenie itp.By dużo się nie narobić łączenie schowałem pod listwą i było cacy .Do dzisiaj jak się nie schyliłem po śrubkę która spadła mi przy montażu klamki .Nie wsiadam prawymi drzwiami i nie zdawałem sobie sprawy w jakiej są kondycji od spodu (dwa lata temu było ok.)

To że ruda mogła zjeść orginalne poszycie mogłoby być jak najbardziej zrozumiałe (w końcu to mercedes ) ale blachę po dwóch latach która była nówka to już raczej słabo .Nawet bez jakiegokolwiek zabezpieczenia antykorozyjnego powinna przeżyć (ale widocznie na moim dyliżansie są inne kryteria ).Nie cackałem się i odpaliłem szlifiereczkę a większość i tak sama spadła .


Na lato to i może byłoby nie źle zawsze to przewiewniej .Tylko raczej nie przejdzie podczas kontroli .Więc musiałem coś z tym zrobić .

[dxtr71]

Będziesz wycinał i spawał wstawki czy tylko zrobisz nakładkę na przeżartą część? To drugie jak dla mnie mija się z celem.
Swoją drogą to chyba drugi twój temat o naprawach blacharskich. Ten samochód jest po powodzi, że tak rdzewieje? Jakaś masakra normalnie. Więcej rudej niż blachy

[Gulasz]

Więcej rudej niż blachy

Fotorelacja ma na celu podpowiedzieć jak można poradzić sobie z wykwitami przy klamkach .Wprawdzie w internecie są podobne wstawki/ozdóbki lecz nie maskują rudej która najczęściej wyłazi w miejscach widocznych na fotkach .Podrzuciłem fotorelację jeśli ktoś z takiego czy innego powodu nie chce się bawić w zaprawki na drzwiach.W tym przypadku zabawy w lakierowanie przewyższają wartość pojazdu a właścicielowi absolutnie nie zależy na nowym świecącym ,lśniącym aucie .Ten wóz to wół roboczy i estetyka schodzi na trzeci jak nie czwarty plan .On ma po prostu jeździć a swoim wyglądem nie kusić panów w mundurku by zatrzymać dowód .Mniej rudej na wierzchu nie kusi bo wygląda "estetyczniej"       

[dxtr71]

No ok, czyli odpowidając na moje pytanie to nie będzie wspawane, tylko doklejone z zewnątrz.
Nie krytykuję, uważam, że fachowa robota. Świetnie to narzędzie wymyśliłeś.