Cześć wszystkim.
Mam VW T4 2.5 TDI z 1998, alternator Bosch 90A.
Mam taką sytuacje przy rozruchu silnika:
1. obrót szybki,
2. obrót bardzo wolny (prawie się zatrzymuje),
3. obrót szybki i odpala.
Po pełnym naładowaniu akumulatora + wyczyszczeniu zacisków – działa OK przez ~2 tygodnie, potem problem wraca.
Napięcie ładowania: 13,5 V (na biegu jałowym, pod obciążeniem, przy 2000 obr./min – bez zmian).
Co zrobiłem:
1. Naładowałem akumulator + wyczyściłem wszystkie styki (akumulator, masy, rozrusznik) → chwilowa poprawa.
2. Przewód D+ (niebieski) alternatora podłączony – kontrolka ładowania działa.
3. Brak przewodu DF (brązowy) alternatora – dodałem ręcznie i uziemiłem, ale prawie bez zmian, ładowanie teraz 13,5–13,8 V.
4. Odłączyłem DF ponownie → nadal 13,5–13,8 V.
5. Pasek się nie ślizga, spoczynkowe napięcie akumulatora ~12,6 V.
Planuję sprawdzić akumulator (testerem czy dobry), ale czy to napięcie ładowania jest OK?
Natknąłem się, że te złącze DF odpowiada za sterowanie napięciem alternatora, a jak nie podłączone to alternator utknął w trybie awaryjnym (13,5 V).
Czy wystarczy nowy regulator?
Czy to ładowanie jest ok?
Dzięki!