Od jakichś 5-7 lat, posiadam taki dość kompaktowy zestaw:






Duża lampa jest dość kompaktowa i pod samochodem mieści się dosłownie wszędzie a mała to już sama klasa w sobie.
Co ciekawe: tą małą lampkę znalazłem w śniegu przy dystrybutorze w DE, podczas tankowania a najlepsze było to, że ona była jeszcze w opakowaniu, tak jakby co dopiero kupiona.
Pewnie nigdy bym na nią nie zwrócił uwagi, ze względu na jej niewielką wielkość (porównywalna z grubym Eddingiem 300) ale to co potrafi ta lampka, przeszło moje najśmielsze wyobrażenia: mała, rozkładana, magnes na końcu "cyrkla", 2 źródła światła z 2 różnymi poziomami świecenia, spora wodoodporność (regularnie, po każdej brudnej robocie, myta wodą z płynem do naczyń, pod bieżącą gorącą wodą) i czas świecenia 2-3 godzin.
Jako minus, wskazałbym jej dość wysoką cenę ale porównując ją do do identycznej z wyglądu ale 2-3 krotnie większej, lampy warsztatowej z Lidla - to ten mały SCANGRIP jest takim sportowym Mercedesem a ta z Lidla, to kloc typu Wartburg. Niby obydwie świecą i mają prawie identyczne funkcje ale komfort użytkowania jak w powyższym porównaniu
PS. Nie wiem co na obudowie oznacza symbol młotka ale jako młotka jeszcze jej nie wykorzystywałem
