Ciekawy temat więc nie omieszkam dorzucić swoje trzy grosze.
Jakość paliwa jego filtrowanie ma duże znaczenie przy nowych konstrukcjach silników.
By każdy mógł wyciągnąć swoje wnioski wypadałoby cofnąć się ładnych parę lat wstecz.
Jednostka 1.9D pracowała na zwykłych wkręcanych wtryskach które działały na ciśnieniu w okolicach 130 bar (kultura pracy była taka sobie), więc pokombinowali zmienili konstrukcję wtrysków na takie przykręcane łapką, typowy 1.9 TDI ale chodziły one na ciśnieniu w okolicach 230 bar (uzyskali lepszą kulturę pracy i większą moc).
Poszli dalej, zmienili na Common Rail i wtryski chodziły na ciśnieniu okolice 1600 bar (jeszcze lepsza kultura pracy i większa moc) no i słynne pompo-wtryski które chodzą na ciśnieniu w okolicach 2000 bar (kultura pracy taka sobie a i moc nie powala na kolana).
O ile starej generacji diesel przetrawi wszystko co mu właściciel da do picia (nawet opałówkę i olej jadalny), to te nowoczesne jednostki 2.0 TDI CR, potrzebują wręcz laboratoryjnej czystości paliwa wynikającej z precyzyjnej konstrukcji elementów.
Jak dodamy do tego ciśnienie na jakim pracują wtryski, to z samej fizyki wynika że ciecz przepuszczona pod ogromnym ciśnieniem przez mały otworek zacznie go powiększać (dokładnie to samo dzieje się na końcówce wtryskiwaczy).
Czym większe ciśnienie tym szybciej dochodzi do wypłukania (uszkodzenia) końcówki wylotu jaką pokonuje ciecz (w tym przypadku ropa).
Czym brudniejsze paliwo tym szybciej ulega uszkodzeniu końcówka rozpylacza (choć nie tylko ona).
Na podobnej zasadzie chodzą maszyny do cięcia, gdzie strumień wody niosący ze sobą ścierniwo tnie bez problemu nawet metal (a dysze wylotowe dość często trzeba wymieniać).
Głównym czynnikiem skracającym żywotność jest ciśnienie (które poprawia kulturę pracy nowoczesnej jednostki o ile można nazwać to kulturą).
Dla tego twierdzę, że nie wszystkie nowoczesne rozwiązanie są super tym bardziej, że nie wydłużają żywotności a wręcz ją skracają.
No ale trzeba iść z postępem (bo nie ma się innego wyjścia), choć ja robię co mogę żeby zostać przy starej konstrukcji która przeżyje tą nowoczesną.