ASO miewa jakieś swoje procedury i wiedzę, która bywa użyteczna, szczególnie w przypadku aut z czymś nowym.
Natomiast nie zawsze. Przykład: w Skodzie od nowości miałem sporadyczne problemy z ESP, które były w logach... Auto było kilkakrotnie w różnych ASO, zarówno na gwarancji, jak i po gwarancji. Trzymali, pieniądze brali, pokazywali wydruki z komputera, robili mądre miny, mówili, że powinno być ok, problemu nigdy nie naprawili... Ostatecznie sam sobie wymieniłem czujnik (który akurat w tamtych rocznikach montowali pod siedzeniem pasażera) i od tego czasu zero problemów. Koszt: używany na Alle.. chyba 30 zł. Ale to akurat miałem szczęście.
Natomiast ogólnie uważam, jeśli zawiodły standardowe procedury ASO, to trzeba po prostu do skutku szukać dobrego mechanika. Pewnie
@tomnaj84 ma rację - tylko czy masz umiejętności by to ogarnąć? Nie mówię, że nie, ale "naprawianie" tak skomplikowanych rzeczy na forum, to bardzo żmudny proces i nic nie zastąpi dobrego doświadczonego mechanika, który słyszy, widzi i może sobie posprawdzać...
"Eko" bywa uciążliwe, ale nie aż tak. Tu jest konkretny problem, który trzeba znaleźć. Może być taki "prosty" jak złe połączenie elektryczne - mi ostatnio (też w Skodzie) powoli "łamał" się przewód od czujnika i póki tylko chwilami przestawał przewodzić było to dość trudne do zdiagnozowania, a auto raz jechało normalnie a raz świrowało i sypało oczywiście nie jednym, tylko różnymi błędami... To też sam naprawiałem metodą prób i błędów (najpierw wymieniłem czujnik bo używka była tania i kupiłem dwie, porównałem napięcia), ale zapewne ktoś z większym doświadczeniem dużo szybciej wiedziałby z czym problem.