1.4 TSI [CZCA] - wypadanie zapłonów

[Frodo]

ASO miewa jakieś swoje procedury i wiedzę, która bywa użyteczna, szczególnie w przypadku aut z czymś nowym. 
Natomiast nie zawsze. Przykład: w Skodzie od nowości miałem sporadyczne problemy z ESP, które były w logach... Auto było kilkakrotnie w różnych ASO, zarówno na gwarancji, jak i po gwarancji. Trzymali, pieniądze brali, pokazywali wydruki z komputera, robili mądre miny, mówili, że powinno być ok, problemu nigdy nie naprawili... Ostatecznie sam sobie wymieniłem czujnik (który akurat w tamtych rocznikach montowali pod siedzeniem pasażera) i od tego czasu zero problemów. Koszt: używany na Alle.. chyba 30 zł. Ale to akurat miałem szczęście. 
Natomiast ogólnie uważam, jeśli zawiodły standardowe procedury ASO, to trzeba po prostu do skutku szukać dobrego mechanika. Pewnie @tomnaj84 ma rację - tylko czy masz umiejętności by to ogarnąć? Nie mówię, że nie, ale "naprawianie" tak skomplikowanych rzeczy na forum, to bardzo żmudny proces i nic nie zastąpi dobrego doświadczonego mechanika, który słyszy, widzi i może sobie posprawdzać...   
"Eko" bywa uciążliwe, ale nie aż tak. Tu jest konkretny problem, który trzeba znaleźć. Może być taki "prosty" jak złe połączenie elektryczne - mi ostatnio (też w Skodzie) powoli "łamał" się przewód od czujnika i póki tylko chwilami przestawał przewodzić było to dość trudne do zdiagnozowania, a auto raz jechało normalnie a raz świrowało i sypało oczywiście nie jednym, tylko różnymi błędami... To też sam naprawiałem metodą prób i błędów (najpierw wymieniłem czujnik bo używka była tania i kupiłem dwie, porównałem napięcia), ale zapewne ktoś z większym doświadczeniem dużo szybciej wiedziałby z czym problem.

[tomnaj84]

ale "naprawianie" tak skomplikowanych rzeczy na forum

Na forum raczej nic nie naprawimy tylko pomagamy sobie ,poprzez nakierowanie gdzie może znajdować się problem , każdy ma jakieś doświadczenia większe lub mniejsze. 
W tym konkretnym przypadku trzeba poszukać skrupulatnie usterki, a to niestety trwa i nie wszystkie warsztaty chcą takie coś robić bo to czas . Naderwany kabel,  zasniedziały pin może kręcić takie chochliki ze głowa mała.

nic nie zastąpi dobrego doświadczonego mechanika, który słyszy, widzi i może sobie posprawdzać...

A to już najlepsze co może być,  sam się spotkałem z tym że z opowieści o usterce i odgłosach można wywnioskować jedno a na żywo było co innego. 

[KKPiotr]

Aktualizacja: wymiana kompletu cewek nic nie pomogła. Niby człowiek wiedział, ale się łudził.
Tak się zastanawiam czy te sporadyczne wypadanie zapłonów to czasem nie zjawisko LSPI.
Z jednej strony wyczytałem, że LSPI to NIE  wypadające zapłony, ale z drugiej strony jest duże podobieństwo miedzy tymi zjawiskami.
Wspólne warunki do powstawania tych zjawisk to: 1. bezpośredni wtrysk benzyny, 2. mała pojemność silnika,  3. krótkotrwałe działanie,4. objawia się przy nierozgrzanym silniku i przy niskich obrotach silnika.
Może jeszcze by coś znalazło.
Ale z drugiej strony na NIE, przemawia: LSPI objawia się 1. głośnym stukaniem, 2. występuje przy nagłym mocnym wciśnięciu gazu, 3. Nagar w dolocie był usuwany, olej silnikowy był zmieniany z 0W30 na 5W30 na którym przejechałem 11 tys km, i ponownie na 0W30,. Jeden Castrol, drugi z logo VW, ale prawie na pewno w środku jest Shell. 4. wielokrotnie testowałem przeróżne paliwa z różnych stacji, oraz dodatki do paliwa. 5. czy komputer nie rozróżniałby tych zjawisk sygnalizując wypadanie zapłonów? 6. wprawdzie wypadanie zapłonów nie występuje codziennie i nie za każdym razem, ale gdyby to było
LSPI to silnik nie wytrzymałby tych 16 tys km, które już pokonałem.
Pytanie czy wypadanie zapłonów też go nie wykończy lada chwila?

[dakra76]

Witam, udało się rozwiązać problem? Mam podobnie.
Dodano:  24 - Marca - 2025  -  21:46:32 Rozwiązałem problem. Czyszczenie kanałów dolotowych z zaworami ssacymi, tzw orzeszkowanie + nowe świece i wtryski. Silnik pracuje idealnie, żadnych błędów.

[KKPiotr]

Nikomu nie udało się rozwiązać tego problemu.
W trosce o swoje zdrowie psychiczne dokonałem zamiany na Fiata Tipo.
Zamiany dlatego, że mimo wystawienia ogłoszenia w 4 różnych portalach ( O..., O..., All... i bezpłatny A.. P) NIKT nie zadzwonił w sprawie kupna. Nie pomogło obniżanie ceny z wysokiej do sporo niższej,
 chociaż wyjściowo to była średnia cena wg Omnipret- wycena auta.
Jeszcze przed zamianą byłem u tunera, który cos tam pokopał w sterowniku, ale to nic nie pomogło. Potem byłem u lokalnego specjalisty od aut spod znaku VAG, podobno wcześniej pracował w ASO.
 Ma bardzo dobre notowania w okolicy. Ale nic nie wymyślił. W ogóle odniosłem wrażenie, że powtarzanie całej litanii wykonanych napraw i wymian bez efektu, to brzmiało niewiarygodnie,
jakbym sobie to wymyślał.

Auto do końca zachowywało się jak zaprogramowane. Po kilku kilometrach od rozpoczęcia jazdy: szarpanie, skubanie i kilkukrotne mignięcie kontrolki i jej gaśnięcie, która czasami pozostawała na stałe.
 Wyliczyłem, że nakłady na tą beznadziejną walkę wyniosły ponad 8 000 zł. No ale co tam kasa, zdrowie najważniejsze.

[tomnaj84]

wtryski

I myślę że tu był główny problem

[KKPiotr]

W moim przypadku czyszczenie układu dolotowego nie pomogło, ani wymiana wtryskiwaczy na nowe, nie na podmianę, żeby nie było wątpliwości. Wymiana świec również, jeśli chodzi o porównanie naszych problemów.

[tomnaj84]

A jak wyglądała kompresja ?  Pompa w baku a raczej jej sitko było sprawdzone? Wiem że już po zawodach ale pytam z czystej ciekawości?

[KKPiotr]

Nie zlecałem pomiaru kompresji, ponieważ:
- silnik pracował równomiernie, przyśpieszenie bardzo dobre jak na 125 KM mocy, i przy tym nie był przesadnie głośny. Wyjazdy w trasy na drugi koniec kraju bez żadnych problemów.
- nie pobierał oleju, między wymianami co 10 000 km na bagnecie mogło go ubyć ze 2mm, czyli bez potrzeby dolewki.
- byłem z tym autem w wielu miejscach, ale nikt z ASO, Boscha i dwóch specjalistów i jednego mechanika nie zaproponował pomiaru kompresji, ani sprawdzenia pompy paliwa. Akurat  pompę, po radach tu z Forum wskazywałem, ale było to zbywane jako bezcelowe.

[yogibabu]

A no właśnie kompresja ma tu duże znaczenie.Ponieważ o ile na zimnym była zadawalająca to na ciepłym już mogła być za niska,choć była równomierna.
No ale tego już się nie dowiemy.
Niestety trafiło auto do mało zainteresowanych tematem mechaniorów.

[tomnaj84]

nie zaproponował pomiaru kompresji, ani sprawdzenia pompy paliwa

Szkoda , i nie rozumiem takiego podejścia , przecież płacisz za usługę. Tak samo jak powinien ktoś sprawdzić szczelność czy nie łapie lewego powietrza .