Szczerze powiedziawszy, to nie mogę sobie wyobrazić powodu, dla którego miałbym jakoś specjalnie zabezpieczać lakier w aucie prawie nowym a które prawdopodobnie za rok lub dwa sprzedam

Jaki jest sens pokrywania lakieru, dość wątpliwym zabezpieczaniem, przy tak wysokich kosztach - ja nie widzę żadnego.
Mam znajomego, który zajmuje się detalingiem i kiedyś chyba przez przypadek, zdradził mi, że tego typu powłoki są skuteczne przez rok a później trzeba to odnawiać, bo im ktoś częściej myje auto, tym szybciej ściąga powłokę zabezpieczającą - nie jestem pewny, czy to dotyczy tej samej metody ale jeśli lakier położony przez fabrykę i wygrzany w piecu, potrafi się ścierać, to co dopiero powłoka nałożona w garażu.
Według mnie i moich znajomych z Offrołdu, jedyną skuteczną metodą zabezpieczenia lakieru, jest naklejenie specjalnej folii, która też nie jest na lata i przy bardzo intensywnym użytkowaniu, potrafi się odklejać po 2-3 latach.