Hej. Jestem tu nowy, więc wybaczcie jeśli popełnię jakiś błąd. Posiadam Borę 1.9 TDI (kod silnika - AJM) z rocznika 2000. Licznik pokazuje trochę powyżej 355 tysięcy kilometrów przebiegu. Mój problem zaczął się dokładnie w święta i dotyczy odpalania na zimnym silniku. Na początku pali praktycznie od strzała i działa normalnie, jednak po krótkiej chwili silnik zaczyna ciężko pracować i gaśnie. Potem, gdy chcę odpalić, rozrusznik kręci się ale nie odpala. Łapie dopiero gdy dodam trochę gazu. Jednak i wtedy muszę go chwilę przytrzymać na wyższych obrotach, by znowu nie zgasł. Gdy już uda mi się go dobrze odpalić, zaczyna normalnie pracować i nie sprawia potem żadnych problemów. Z racji świąt i okresu okołosylwestrowego udalo mi się tylko porozmawiać z dwoma mechanikami przez telefon i każdy z nich podaje inną przyczynę - według jednego do wymiany są pompowtryski, a według drugiego turbo. Przeszukując internet trafiłem także na informację, że wina może leżeć po stronie zapowietrzonego filtru paliwa. Czy mieliście podobny problem lub znacie prawidłowe rozwiązanie? Byłbym bardzo wdzięczny, bo kupiłem moją Borę całkiem niedawno i nie chciałbym żeby od razu mi całkowicie padła
