1.9 TDI [AFN] - silnik ciężko odpala, słychać stuki

[Gulasz]

Nie ma fizycznej możliwości by nagar spowodował odbicia zaworów na tłokach.
Jeśli pod zawór coś miałoby się dostać spowodowałoby brak kompresji a tym samym silnik z niedomkniętymi zaworami by nie pracował (brak możliwości odpalenia lub jeśli miałoby do tego dojść podczas jazdy wyraźne wypadanie zapłonów,dym z wydechu).
Problem z przeładowującym turbo lub" rozjechanie" faz rozrządu bardziej prawdopodobne.
Do rzadkości można zaliczyć problemy z prowadnicami zaworów które zbyt mocno spasowane puchną (przy ostrym bucie) i blokują normalną ich pracę.W tym wypadku również ze względu na przebieg można to wykluczyć.
Wygląda na to że problemem z uruchomieniem była zmęczona życiem pompa.Ingerencja w podniesienie ciśnienia (sugerowana w powyższym tekście) dałaby poprawę.Przyczyną twardej ,stukającej pracy była ....?Fotka kółka rozrządu  z wału mogłaby dać podpowiedź.


Wyjęcie tłoka nr.3 też mogłoby wiele podpowiedzieć (jeśli jest na to ochota)

[Ychu00X]

Koła z wału nie zdejmowałem jeszcze , ale rozrząd mi się zgrywał tak jak tutaj w nowym silniku. Wał na 0 , wałek blokada i luźne koło , pompa blokada. Napięte , skręcone kółko , 2 obroty i wszystko pasowało.

Na moje stary silnik dostał nagar pod zawór i nie domknęło. Jak go kupiłem 150 to było maks ile wyciągał. But w podłodze i z górki nic szybciej nawet. Dopiero po regularnym gonieniu mu się poprawiło , także nagar był bardzo prawdopodobny.

Nie wiem czy pisałem , ale wałek i szklanki były aż czerwone , a wałek się rozhartował i sypał opiłki po tej całej akcji z energylandią , także tam wszystko było możliwe raczej.

Na pewno będziemy chcieli wyjąć te tłoki jeszcze i rozebrać głowicę to dam znać jak to wygląda. Jeszcze tylko wykluczę winę odpalania przez rozrusznik i coś więcej będę mógł powiedzieć

[Gulasz]

Na moje stary silnik dostał nagar pod zawór i nie domknęło. Jak go kupiłem 150 to było maks ile wyciągał. But w podłodze i z górki nic szybciej nawet. Dopiero po regularnym gonieniu mu się poprawiło , także nagar był bardzo prawdopodobny.

Jeśli dostanie się nagar czy inny syf pomiędzy zawór a gniazdo spowoduje to drastyczny spadek kompresji.Problemy z odpalaniem byłyby dość spore (kupa dymu z wydechu przy próbie odpalania jak i podczas jazdy).Z wrzuconej fotki ewidentnie widać że problem występował głównie na zaworach wydechowych (ślady na tłokach) co bardziej sugeruje problem z rozrządem.By zawór spotkał się z tłokiem musiałby się nie domykać w okolicy 1.5 mm (to już nie nagar tylko "gruz").A silnik z tego co widać całkiem w przyzwoitej kondycji jeśli chodzi o nagar
Tego typu sytuacja jest mało prawdopodobna.

Można porównać go z rozbieranym silnikiem przed remontem jaki robiłem do Vito.Tam widać spory nagar i brak widocznych śladów odbić zaworów na tłoku.Silnik pracował normalnie pomimo znacznie większego syfu na tłokach czy głowicy.

[Ychu00X]

Zmieniłem czujnik temperatury bo na tamtym miał 1200 obrotów po odpaleniu , a po 20 km komputer widział wodę 23 stopnie No i termostat przy 70 już otwiera 

Korekcje na wtryskach ma bardzo ładne , wyprzedzenie na 0  Jeśli nowy czujnik dobrze pokazuje to będę dziś regulował i zobaczymy.

W albumie korekcje i kolektor ssący starego silnika po stronie egr Zaklejony całkowicie. Chyba za późno ten egr zaślepiłem

https://photos.app.goo.gl/VrHedsjfiM83ZcSQ6

[Ychu00X]

No to tak , po regulacji pompy , czujnik temperatury nowy , rozrusznik mój i odpala elegancko , chodzi cicho. Wygląda , że przeszczep się przyjął.

Faktycznie problem z odpalaniem musiał być spowodowany pompą w tamtym silniku. Nie mam pojęcia czemu to się tak dziwnie zbiegło w czasie

https://photos.app.goo.gl/VrHedsjfiM83ZcSQ6
Dodano:  14 - Listopada - 2020  -  18:57:28 Kolejna aktualizacja tematu i na jakieś 8 razy jak gdzieś jechałem odpalił normalnie 4 razy , a 4 przekręcił trochę , także szukam dalej Chyba sobie na razie oszczędzę aktualizacji tematu i jak coś więcej ustalę to dam znać.

[Ychu00X]

W obecnej chwili w moim aucie jeździ pompa ze starego silnika , rozrusznik również z tamtego silnika , czyli ten który dałem regenerować i na których tamten silnik nie chciał odpalać. Za to w tym bez problemu pali za każdym razem na strzał 

Chyba jedyna opcja , która pozostała w kwestii złego odpalania tamtego silnika to słaba kompresja na zimnym. Jestem w trakcie odbudowy tamtego rozrusznika , który dostałem do nowego silnika , bo miał wirnik w lepszym stanie i słychać , że lepiej kręci , tyle że nie miał szczotek i był luz na tulejce.

Chyba by było na tyle w temacie. Nie zauważyłem na razie żadnych innych problemów. Chciałbym za to dać jeszcze stare wtryski do sprawdzenia , żeby wykluczyć ich winę w złym odpalaniu / klepaniu.

Wychodzi na to , że stara pompa i rozrusznik były dobre Wtryski na przyszły sezon chcę zrobić 216 , także przy okazji im powiem żeby sprawdzili stan obecnych , albo skoczę do kumpla sprawdzić.

[Ychu00X]

No więc mam zdjęcie tłoka z trzeciego cylindra z mojego starego silnika i widać , że temperatura tam musiała być niezła Jednocześnie wiadomo już co klepało No i problem odpalania imo też może być wyjaśniony  Chyba nie ma co starych trupów tak gonić 

Zdjęcie tłoka w albumie.
https://photos.app.goo.gl/VrHedsjfiM83ZcSQ6

[Gulasz]

Szacun za wrzucenie fotki tłoka
Co do "ganiania" to jak najbardziej można tylko na dopasowanym/odpowiednim oleju do kondycji silnika/stylu jazdy a nie norm zalecanych przez producenta ( i kurczowego trzymania się ich).O czym niejednokrotnie wspominam odbierany przez zdecydowaną większość co najmniej o "krzewienie teorii spiskowych"
Wrzucona fotka dokładnie pokazuje zatarcie tłoka z powodu nienależytego smarowania ( zastosowaniu niewłaściwego oleju) przy" ostrym bucie" (ostrym traktowaniu).Pomimo zastosowanych dysz olejowych chłodzących jak i smarujących dno tłoka które mają zapobiec tego typu sytuacjom silnik nie przeżył.
Przy silniku z luzami/pasowaniami fabrycznymi zastosowany olej byłby ok.a jak widać na zamieszczonej fotce przy silniku z przebiegiem" xxxl " słabo się sprawdził doprowadzając do zatarcia tłoka.Kurczowe trzymanie się zaleceń producenta co do oleju właśnie tak się kończy.Taka kolejna" teoria spiskowa" w tym wypadku potwierdzona fotką.

[pretor]

@Ychu00X , dopisz proszę:
- stosowany olej i co ile był zmieniany,
- realny przebieg silnika,
- styl i warunki jazdy.

Dzięki za dotychczasowe wpisy 

[Ychu00X]

Gulasz - Może lepiej 5w50 wlać? Ogólnie ten silnik nigdy mi nie brał oleju i przed trasą sprawdzałem - było maks. W jedną stronę objechał i maks dalej. Dopiero po tym bucie nagle ubyło litr  Wycieku żadnego nie było , także musiał wyssać pod obciążeniem i na pewno to też mu nie pomogło bo jechałem dalej praktycznie od razu zamiast chwilę poczekać żeby się trochę olej schłodził.

Pretor - Generalnie za dużo powiedzieć nie mogę , bo kupiłem ten samochód z przebiegiem 401 000 , a silnik zajechałem przy 410 000. Poprzedni właściciel miał go 2 lata i zrobił 70 tysięcy w tym czasie. Jak go kupiłem to silnik chodził miód. Ja zrobiłem mu mapę i założyłem wałek sdi , ale wałek już jak zaczął klepać. Nic się z nim nie działo do czasu tej akcji właśnie.

Olej zmieniłem mu zaraz po zakupie , a że dużo nie przejeździłem to była jedna wymiana tylko. Druga już po fakcie , czyli jak klepał.

Olej zalany przy zmianie Motul 5W40 x clean

Realny przebieg silnika myślę , że ciężko określić. Jeśli wierzyć w licznik to 410 tysięcy , chociaż dojechał nawet do 413 już klepiąc.

Co do stylu jazdy to starałem się zawsze rozgrzać silnik zanim zacząłem jakieś butowanie. Nie było czegoś takiego , że przejechane 500 metrów i od razu pod odcięcie. Na zimnym silniku zmiany biegów w okolicach 2000 - 2200 obrotów żeby silnik po zmianie nie miał mniej niż te 1500 obrotów żeby panewek nie męczyć. Zazwyczaj nie był też deptany jakoś. Czasem tylko się zdarzyło szybciej pójść na światłach albo przy wyprzedzaniu dłużej przytrzymać na obrotach. Nigdy nie było żadnego kopania w sprzęgło , ani piszczenia oponami.

Blok z tego silnika wziął mój kumpel bo mu sharan wystawił kopyto i mówił , że coś z tego próbuje budować , stąd mam właśnie zdjęcie tego tłoka od niego. Podobno blok nie dostał praktycznie żadnych śladów.

[Gulasz]

Sam fakt że silnik padł a jeszcze poszedł na dawcę dla kumpla któremu korba wyszła bokiem ( podobna usterka) potwierdza tylko słuszność stosowania zaleceń co do norm olejowych w silnikach ze sporym przebiegiem.Naturalnie można zwalać to na niefart tylko ile musi jeszcze być tych "niefartów" by dostrzec problem niewłaściwego oleju do ogólnej kondycji silnika ( szczególnie takiego z dołożonymi kucykami który idzie jeszcze bardziej wysilony).
 
   

[Ychu00X]

Ja osobiście nie mam takiego doświadczenia w temacie olejów , także za dużo nie chcę mówić, ale podobno jeden silnik kumplowi kopyto wystawił , a progi miał na cylindrach takie , że się dziwił że chodził. Z tym , że podczas jazdy zaczął się przycierać i wtedy wystawił korbę. Kupił drugi to niby po miesiącu pękł pierścień  Nie wiem co on robi z tymi silnikami

Drugi za to ma AWX-a po 550 tysiącach i na 5w40 mu się nic nie dzieje , tylko że on ma ciut bardziej delikatny styl jazdy imo. No i pompowtryski podobno mają mocniejszy dół.

[Gulasz]

Każdy ma swoje doświadczenia/przemyślenia co do olejów. Mojego podejścia co do interwału wymian jak i jakości/normy nie polecam. Niech każdy robi według własnego uznania.
Podpowiadam tylko co zabija silniki ze sporym przebiegiem ( nie każę nikomu w to wierzyć).
W przypadku Twojego ( starego/wymienionego silnika) przypuszczam że wystąpił jeszcze problem z przestawieniem kółka rozrządu na wale głównym co spowodowało przyspieszenie usterki. Sworzeń tłokowy nie jest umieszczony centralnie w osi tłoka i niewłaściwy kąt wtrysku (przy przestawionym rozrządzie) dodatkowo niekorzystnie wpływa na przycieranie płaszcza tłoka.
Jeśli kolega chce wykorzystać stary "słupek" silnika to warto mu podpowiedzieć by sprawdził wspomniane kółko bo zabije kolejny silnik. ( a bynajmniej drastycznie skróci to jego życie). 
 

[Ychu00X]

Chyba już wspominałem , że kółko na wale w tym silniku było febiego , co sugeruje że ktoś tam coś robił już. Zobaczymy co mu wyjdzie z tego bloku. Myślę , że ściągnie to kółko bo uszczelniacz tam się trochę pocił już , także jakby coś tam było nie tak to na pewno się dowiem.

[Gulasz]

Sugerują oprócz ściągnięcia i wizualnej oceny przyłożyć kółko do wału i sprawdzić luz występujący na tak zwanym klinie ( próba obrócenia przód /tył). Jeśli wyczuwalny będzie luz kółko wypadałoby wymienić.
Podejrzewam że widoczne odbicia zaworów na tłokach powstały właśnie z tego powodu.Przy okazji powodując problemy z rozruchem i twardą pracą silnika ( nie licząc stuku z przytartego tłoka).