Ukryty w aucie wyłącznik czegoś tam co nie pozwala odjechać lub uruchomić auta, ma sens tylko wtedy jeżeli się go używa za każdym razem a nie tylko pod domem na noc. Znam z opowiadań parę przypadków ze swojej okolicy gdzie ginęły auta z zabezpieczeniami skrzyń biegów, dodatkowymi ukrytymi wyłącznikami itd, itp...sęk w tym że kradziono je wtedy kiedy właścicielowi nie chciało się na chwilę tych systemów aktywować. Czyli nie na parkingu czy w garażu pod domem a na szybkich postojach: stacja benzynowa, sklep przy drodze, parking galerii czy innego marketu. Czyli nie ważna ilość i jakość zabezpieczeń a rzeczywista praktyka ich stosowania
Kiedyś u jednego kumpla w starej chyba Jetcie, widziałem patent który wtedy zwalił mnie nóg: w zamku schowka był zainstalowany malutki mikro włącznik który odcinał prąd do pompki paliwowej. Trzeba było przekręcić kluczyk w zamku schowka aby udało się uruchomić silnik w aucie. Z tego co pamiętam to jeta się zestarzała i nikt jej nigdy nie ukradł. pozdr.