Autor Wątek: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?  (Przeczytany 22116 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pretor

  • administrator
  • Wiadomości: 6312
  • Pomógł: 1590
    • VW Club Polska
  • VW: Tiguan I
  • Model: SUV
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Kod: CBAB
  • Moc: 140 KM
  • Skrzynia: MT-6
  • Napęd: 4x4
  • Rej: OK
PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« dnia: 03 - Lutego - 2014 - 16:33:01 »
Mandat z fotoradaru?  Nie zawsze musisz go przyjmować!

Policjanci w ciągu roku wystawiają ponad 4 mln mandatów, z czego 75 proc. to kary za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Prognozy Ministerstwa Finansów mówią że w tym roku wpływy z mandatów mogą wynieść nawet 1 mld zł, co oznacza że statystyczny Kowalski zapłaci 100 zł mandatu.

Wystawianiu kar pieniężnych sprzyjać będzie zwiększenie liczby fotoradarów wyposażonych w system informatyczne. Zdjęcia będą wyraźniejsze, co w efekcie przyspieszy procedurę egzekwowania opłat.

Po złapaniu przez fotoradar kierowca ma trzy wyjścia:
1. Może przyjąć mandat z punktami karnymi, przyznając się tym samym do winy. Ma wtedy 7 dni na jego opłacenie.
2. Może wskazać inną osobę, która prowadziła w tym czasie auto lub nie wskazywać sprawcy twierdząc, że nie pamięta kto siedział "za kółkiem". Przy ostatniej opcji właściciela pojazdu będzie to kosztowało maksymalnie 500 zł, lecz uniknie ukarania punktami karnymi.
3. Ostatnim wyjściem jest nie przyjmowanie mandatu. Kiedy mamy ku temu podstawy ? Przede wszystkim wtedy, gdy na zdjęciu znajduje się nie tylko nasze auto, ale i inne. W tej sytuacji nie ma pewności, który z pojazdów przekroczył prędkość.

Należy również uważnie przyjrzeć się fotce, gdyż zdarza się że są one specjalnie kadrowane by wyeliminować drugi samochód. Zabieg taki jest widoczny po dokładniejszym jego obejrzeniu.

Warto również sprawdzić datę ważności legalizacji fotoradaru, który uwiecznił nas na zdjęciu. Jeżeli nie jest ona aktualna, to pomiar wykonany przez urządzenie nie może stanowić podstawy do wystawienia mandatu. Daty można sprawdzić na stronie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

To samo tyczy się również innych urządzeń pomiarowych, czyli np. "suszarek" - mamy prawo poprosić policjanta o dokument legalizacji.

Jeśli fotoradar został zamaskowany i schowany w nieoryginalnej obudowie to najlepiej zatrzymać się i zrobić zdjęcie fotoradarowi. Może ono posłużyć jako dowód w ewentualnej rozprawie sądowej.
 

Offline przemko

  • clubmen
  • Wiadomości: 93
  • Pomógł: 22
  • VW: Golf III
  • Silnik: 1.6i
  • Kod: AEK
  • Moc: 101 KM
  • Napęd: FWD
  • Rej: ONY
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #1 dnia: 15 - Marca - 2014 - 11:55:23 »
 

Offline pretor

  • administrator
  • Wiadomości: 6312
  • Pomógł: 1590
    • VW Club Polska
  • VW: Tiguan I
  • Model: SUV
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Kod: CBAB
  • Moc: 140 KM
  • Skrzynia: MT-6
  • Napęd: 4x4
  • Rej: OK
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #2 dnia: 05 - Czerwca - 2014 - 13:45:34 »
Kto zapłaci mandat za niezapięte pasy pasażerów?

Obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodzie wydaje się oczywisty, jednak nadal wiele osób się do niego nie stosuje. Co grozi jeśli policja złapie kierowcę lub pasażerów na tym, że jadą bez pasów? Mandat grozi nie tylko osobom, które nie wypełniły tego obowiązku, ale też kierowcy, który nie dopilnował, aby pasażerowie zapięli pasy.

Przepisy nakazujące wszystkim pasażerom jazdę z zapiętymi pasami weszły w życie w 1991 roku. Wydaje się, że po tylu latach już wszyscy powinni odruchowo zapinać pasy po zajęciu miejsca w samochodzie. Tak niestety nie jest. Kierowcy, który nie spełni tego obowiązku, grozi mandat w wysokości 100 zł i 2 punkty karne. W przypadku pasażerów ukarani mogą być oni sami, ale też kierowca, który nie dopilnował, aby wszyscy zapięli pasy. W takiej sytuacji kierującemu grozi mandat w wysokości 100 zł i 4 punkty karne. Kierowca może uniknąć kary tylko wtedy, jeśli przekona policjanta, że nakazał zapięcie pasów, ale nie wiedział, że pasażerowie tego nie zrobili.

Mimo obowiązku zapinania pasów, istnieje kilka grup, które są z niego zwolnione. W art. 39 ust. 2 ustawy o ruchu drogowym wymieniono, kto nie musi zapinać pasów bezpieczeństwa w samochodzie:

- osoby mające orzeczenie lekarskie o przeciwwskazaniu do używania pasów;
- kobiety w widocznej ciąży;
- kierujący taksówką podczas przewożenia pasażera;
- instruktor lub egzaminator podczas szkolenia lub egzaminowania;
- policjant, funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Inspektor Kontroli Skarbowej, funkcjonariusz celny i Służby Więziennej, żołnierz Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej - podczas przewożenia osoby zatrzymanej:
- funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu podczas wykonywania czynności służbowych;
- zespół medyczny w czasie udzielania pomocy medycznej;
- konwojent podczas przewożenia wartości pieniężnych;
- osoba chora lub niepełnosprawna przewożonej na noszach lub w wózku inwalidzkim.

Dodatkowe przepisy sankcjonują to, jak mają być przewożone dzieci. Specjalny fotelik wymagany jest w przypadku dzieci w wieku do 12 lat i nieprzekraczających 150 cm wzrostu. Za złamanie tego obowiązku grozi mandat w wysokości 150 zł i 6 punktów karnych. Taka sama kara grozi, jeśli kierowca przewozi dziecko w foteliku na przednim siedzeniu i nie wyłączy poduszki powietrznej dla pasażera.
Kolejną karą związaną z nieodpowiednim przewozem osób jest ta nakładana za zbyt dużą liczbą pasażerów w samochodzie. W takim przypadku za każdą osobę więcej niż zapisano w dowodzie rejestracyjnym kierowca zapłaci 100 zł (maksymalnie 500 zł) i dostanie 1 punkt karny.


Źródło: gazetaprawna.pl
 

Offline pretor

  • administrator
  • Wiadomości: 6312
  • Pomógł: 1590
    • VW Club Polska
  • VW: Tiguan I
  • Model: SUV
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Kod: CBAB
  • Moc: 140 KM
  • Skrzynia: MT-6
  • Napęd: 4x4
  • Rej: OK
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #3 dnia: 12 - Lipca - 2014 - 14:29:13 »
Kierowca tira w kabinie spać nie może ?

Sąd Najwyższy uznał, że kabina tira nie zapewnia kierowcom noclegów. Dla branży transportowej uchwała to katastrofa. Firmy powinny teraz wszystkim swoim pracownikom zapewnić nocleg w hotelach!

Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, że przedsiębiorcy wszystkim swoim kierowcom w trasie międzynarodowej muszą zapewnić hotel lub zwrot kosztów, jeśli opłaci go sam pracownik. To jednak nie wszystko. Ponieważ większość firm nie zwracała pieniędzy za nocleg, to teraz będą musiały to zrobić ryczałtem. I to nawet za trzy lata wstecz.

Według Dziennika Gazeta Prawna, już wiele tego typu pozwów wpłynęło do sądów. Ich średnia wysokość obliczona na podstawie ryczałtu oscyluje w granicach 80 tys. zł. Branża szacuje, że koszt uchwały to między 1,5 a 2,5 mld zł, bo kierowców w Polsce jest nawet 500 tysięcy.

Wyrok to prawdziwa rewolucja. Nowe przepisy oznaczają spadek konkurencyjności polskich przedsiębiorstw, wzrost cen w sklepach, a nawet upadek części firm. Transportowcy przypominają, że wypracowują 7-10 proc. PKB. Taka skala działalności oznacza, że ucierpi też cały budżet państwa.

Prawnicy cytowani przez "DGP" przypominają, że dotąd przedsiębiorstwa, które chciały nawet zapewnić nocleg swoim pracownikom, narażały się na kary od US. Ten mógł bowiem uznać, że skoro jest kabina w tirze, to ryczałt na nocleg jest bezzasadny.

Źródło: http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=486898
 

Offline przemo

  • Clubowicz
  • Wiadomości: 1140
  • Pomógł: 4
  • VW: Passat B5
  • Silnik: 2.8 V6 30V
  • Kod: AQD
  • Moc: 193 KM
  • Skrzynia: MT-5
  • Napęd: 4x4
  • Rej: LRY
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #4 dnia: 13 - Lipca - 2014 - 11:06:03 »
Ehh.... co za głupota !
Jeśli jakiś przedsiębiorca chce, to może zapewnić swojemu kierowcy hotel/motel ale nie powinno być to jego obowiązek.
Łóżeczka w kabinach są bardzo wygodne ( miałem okazję przetestować zarówno dolne jak i górne kojo).
Fakt, że w kabinie nie można się umyć, ale są przecież prysznice na stacjach benzynowych.

Jeszcze zrozumiał bym, gdyby sąd nie kazał ryczałtem zwracać kierowcom kasy za hotele bo wiele firm może przez to upaść.
 

Offline red

  • :: VIP ::
  • Wiadomości: 1688
  • Pomógł: 54
    • S7
  • VW: Sharan I 2FL
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: BVK
  • Moc: 115 KM
  • Napęd: 4x4
  • Rej: BWM
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #5 dnia: 13 - Lipca - 2014 - 13:30:11 »
Wiele firm jest przygotowanych na to i nic im nie będzie. Kierowcy w transporcie międzynarodowym dostają tzw.diety w których jest wliczony m.in. ryczałt za noc w samochodzie więc. Co do tematu to w kabinie ciągnika siodłowego jest wygodniejsze łóżko niż w niejednym hotelu , pozatym jak kierowcy nie będzie w samochodzie to może coś z niego przydać się tubylcom (np . paliwo albo koła) do tego nikomu nie będzie się chciało nieść do hotelu całego majdanu z kabiny więc kierowcy i tak w hotelach nie będą raczej spali a temat z ryczałtami za hotele i wyżywienie był przerabiany dawno temu w pekaesie i pomimo kasy na nocleg w hotelu i jedzenie w restauracji kierowcy i tak spali i jedli w kabinach.
 

Offline Scrappy

  • clubmen
  • Wiadomości: 555
  • Pomógł: 21
  • Silnik: 3.0 TDI
  • Moc: 265 KM
  • Skrzynia: MT
  • Napęd: FWD
  • Rej: DS
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #6 dnia: 13 - Lipca - 2014 - 19:59:34 »
Pomijając wszystkie inne aspekty, to popatrzmy też na to gdzie będzie miejsce na te wszystkie ciężarówki jak kierowcy pójdą spać do hotelu. No i druga sprawa to jeżdżenie i szukanie tegoż hotelu. Przepis bez sensu.
 

Offline ant327

  • :: ComfortLine
  • Wiadomości: 159
  • Pomógł: 37
  • VW: Caddy III
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: BLS
  • Moc: 105 KM
  • Napęd: FWD
  • Rej: GDA
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #7 dnia: 20 - Lipca - 2014 - 11:19:44 »
Witam.
Z tego co ostatnio czytałem i słyszałem, to od 21 czerwca w Belgii a od 11 lipca we Francji 2014, po przekroczeniu tygodniowego czasu pracy 56 godzin, kierowca musi odbyć tygodniowy 45 godzinny czas odpoczynku i to całkowicie poza autem (tzn. w hotelu, motelu lub gdzie indziej).

We Francji:
Cytuj (zaznaczone)
Zgodnie z informacją przekazaną przez Międzynarodową Unię Transportu Drogowego IRU, 11 lipca 2014 r. formalnie opublikowana została zmiana francuskiego Kodeksu Transportowego.

Zgodnie z zapowiedziami nowelizacja wprowadziła karę 30 000 euro i roku więzienia dla przewoźnika, którego kierowca odbiera regularny odpoczynek tygodniowy w kabinie pojazdu.

W Belgii:
Cytuj (zaznaczone)
ZMPD otrzymało 17 czerwca informację, że od 21 czerwca w Belgii wchodzi w życie przepis zabraniający odbioru regularnego odpoczynku tygodniowego w kabinie pojazdu. Za złamanie tego przepisu przewidziano karę grzywny w wysokości 1 800 euro.

Jeżeli policja lub służba typu ITD "złapie" takiego kierowcę odpoczywającego te 45 godzin w kabinie, to grozi mu bardzo wysoki mandat (30.000tyś.euro). Z tego co wyczytałem na tej stronce: http://www.csk.szczecin.pl/component/content/article/40/238, to tak wysoki mandat dostanie firma w której zatrudniony jest kierowca a nie sam kierowca.

źródło: http://www.pspdgdynia.pl/?q=node/682
 

Offline przemo

  • Clubowicz
  • Wiadomości: 1140
  • Pomógł: 4
  • VW: Passat B5
  • Silnik: 2.8 V6 30V
  • Kod: AQD
  • Moc: 193 KM
  • Skrzynia: MT-5
  • Napęd: 4x4
  • Rej: LRY
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #8 dnia: 04 - Września - 2014 - 21:30:47 »
Słuchajcie zakładam taki śmieszny wątek bo jak wiadomo w naszym kodeksie drogowym są przepisy które można interpretować wg. naszego humoru 

Mam taką zagadkę odnośnie cofania na drodze jednokierunkowej. Teoretycznie nigdzie nie ma przepisu który nam tego zabrania ( wiadomo, w sytuacji gdy do drogi jednokierunkowej prostopadle jest parking a samochody ustawione są na ukos musimy wycofać aby z niego wyjechać ), ale co w sytuacji gdy wykonujemy manewr cofania przez 15-20 metrów?
Wczoraj miałem taką sytuację, że wyjeżdżałem z takiego właśnie parkingu przy drodze jednokierunkowej i zauważyłem samochód który stał na tej drodze i zaczął cofać. Oczywiście zatrzymałem auto i to sporo przed tym jak we mnie uderzył aby ustąpić mu pierwszeństwa ( jednak moje auto wystawało na drogę ) ale niestety gość we mnie przywalił. Oczywiście moim zdaniem nie można przez aż tak długi odcinek cofać na drodze jednokierunkowej więc została wezwana policja. Panowie oczywiście uznali moją winę gdyż nie ma przepisu który zabrania cofać na drodze jednokierunkowej a ja nie ustąpiłem mu pierwszeństwa.
Ale teraz pojawia nam się zagadka.... Z samej nazwy wywnioskować możemy, że na takiej drodze ruch może odbywać się tylko w jednym kierunku. Czyli czy przypadkiem cofanie na tak długim odcinku nie można było by określić jako jazda pod prąd ?
Czy po tym zdarzeniu mogę uznać, że mogę sobie cofać na drodze jednokierunkowej ile mi się tylko podoba, czy jednak policjant okazał się nie zbyt kompetentny?
 

Offline red

  • :: VIP ::
  • Wiadomości: 1688
  • Pomógł: 54
    • S7
  • VW: Sharan I 2FL
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: BVK
  • Moc: 115 KM
  • Napęd: 4x4
  • Rej: BWM
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #9 dnia: 04 - Września - 2014 - 22:18:26 »
Obawiam się że tutaj to kierujący pojazdem wyjeżdżającym z parkingu czyli włączający się do ruchu ponosi winę. Kodeks drogowy nie precyzuje ile można cofać na drodze jednokierunkowej - cofanie nie jest zabronione więc teoretycznie można to robić i nawet całą ulicę jednokierunkową przejechać pod prąd na wstecznym  :). Jednak kierowca który wykonywał manewr cofania powinien zachować szczególną ostrożność i z Twojego opisu wynika że tej ostrożności nie zachował. Moim zdaniem sprawa dla Ciebie będzie trudna do wygrania a jedyne co możesz osiągnąć to ukaranie kierowcy cofającego samochodu za brak zachowania szczególnej ostrożności - trudno będzie to udowodnić bo będzie słowo przeciw słowu i bez dowodów w postaci np. nagrania z monitoringu czy kamery w innym samochodzie jesteś bez szans. W sumie to chyba nie ma sensu - tak mi się wydaje ale ktoś lepiej obeznany może coś więcej pomóc w tej sytuacji.
 

Offline przemo

  • Clubowicz
  • Wiadomości: 1140
  • Pomógł: 4
  • VW: Passat B5
  • Silnik: 2.8 V6 30V
  • Kod: AQD
  • Moc: 193 KM
  • Skrzynia: MT-5
  • Napęd: 4x4
  • Rej: LRY
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #10 dnia: 04 - Września - 2014 - 22:50:08 »
Red tylko, że ja wyjechałem dosłownie 15-20 cm i widzę gość wrzuca wsteczny więc zatrzymuję pojazd. Gość rusza ( moje auto stoi ) i wali we mnie....
 

Offline red

  • :: VIP ::
  • Wiadomości: 1688
  • Pomógł: 54
    • S7
  • VW: Sharan I 2FL
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: BVK
  • Moc: 115 KM
  • Napęd: 4x4
  • Rej: BWM
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #11 dnia: 05 - Września - 2014 - 00:17:05 »
Tak jak wcześniej napisałem z nagraniem z monitoringu lub kamerki z innego auta mógłbyś doprowadzić do ukarania tamtego kierowcy.
Dla Ciebie to nic nie zmienia bo wina byłaby po obu stronach.
 

Offline Szaman

  • clubmen
  • Wiadomości: 553
  • Marka: Seat
  • Model: Alhambra
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Moc: 115 KM
  • Skrzynia: MT-6
  • Napęd: FWD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #12 dnia: 05 - Września - 2014 - 08:33:51 »
Wina też może leżeć po obydwu stronach. Oczywiście na drodze jednokierunkowej można cofać ale przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
 sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia

Szczególna ostrożność

Re: Co to jest "szczególna ostrożność"? Dodaj do ulubionych

oixio 06.08.10, 12:43 Skasujcie
Odpowiedz
Z postanowienia sądu:
"nawet przy rażąco wadliwym zachowaniu innego uczestnika ruchu, każdy kierujący pojazdem, z mocy art. 3 ust. 1 p.r.d. obowiązany jest na drodze zachować szczególną ostrożność, gdy ustawa tego wymaga, po to, by unikać wszelkiego działania,które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa. Właśnie przy zmianie kierunku jazdy ustawa wymaga od kierującego pojazdem zachowania szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 p.r.d.). Tę zaś definiuje się w ustawie jako ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (art. 2 pkt 22 p.r.d.). W świetle przytoczonych przepisów nie do podważenia jest konkluzja,że żaden uczestnik ruchu i w żadnej sytuacji nie może podjąć, ani kontynuować działania, które spowodowałoby zagrożenie bezpieczeństwa na drodze. I to także wtedy, gdy uczestnicząc w ruchu przestrzega przepisy i zasady bezpieczeństwa, a możliwość zaistnienia zagrożenia wyłania się na skutek nieprzestrzegania tych zasad przez innego uczestnika ruchu. Do samej istoty szczególnej ostrożności obowiązującej uczestnika ruchu należy takie zwiększenie uwagi, by w razie pojawienia się zagrożenia odpowiednio szybko zareagować w zmieniającej się sytuacji na drodze i tak dostosować swoje zachowanie, by zagrożenie zażegnać, bądź je zmniejszyć w możliwym w danych okolicznościach stopniu. Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru
Policjant mógł to zrobić tak że uznać że jeden Pan włączał się do ruchu i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi będącemu w ruchu a drugi Pan cofając nie zachował ostrożności szczególnej i nie uniknął zderzenia .

    :smoking: :smoking: :smoking: :smoking:
 

Offline przemo

  • Clubowicz
  • Wiadomości: 1140
  • Pomógł: 4
  • VW: Passat B5
  • Silnik: 2.8 V6 30V
  • Kod: AQD
  • Moc: 193 KM
  • Skrzynia: MT-5
  • Napęd: 4x4
  • Rej: LRY
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #13 dnia: 05 - Września - 2014 - 09:23:38 »
No mógł... albo mógł uznać tylko winę tamtego a uznał tylko moją.... ot taki z nimi żywot :D   
Następnym razem w takiej sytuacji nie przyjmę mandatu :D
 

Offline Mecenas

  • :: ComfortLine
  • Wiadomości: 125
  • Pomógł: 1
  • VW: Golf IV
  • Wersja: Pacific
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: AXR
  • Moc: 100 KM
  • Napęd: FWD
  • Rej: LTM
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #14 dnia: 05 - Września - 2014 - 13:50:59 »
Osobiscie jesli cos takiego mi by sie przydazylo to nie przyjalbym mandatu w tym przypadku.
Ubezpieczenia - dla forumowiczów dodatkowe zniżki.
Pomoc przy ubezpieczeniach.
 

Offline Artek

  • :: TrendLine
  • Wiadomości: 18
  • VW: Passat B6
  • Silnik: 1.9 TDI-PD
  • Kod: BLS
  • Moc: 105 KM
  • Napęd: FWD
  • Rej: CT
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #15 dnia: 17 - Września - 2014 - 18:14:52 »
Zgodnie z rozp 561 z 2006 "jeśli kierowca dokona takiego wyboru" w kabinie mogą być odbierane odpoczynku dobowe (9 godzinne skrócone i 11 godzinne regularne) lub skrócone odpoczynki tygodniowe czyli nie krótsze niż 24 godziny, z tym że skrócenia odpoczynków tygodniowych nie mogą następować po sobie czyli raz 45h potem 24h i znów 45h. Przepis ten obowiązuje od 2006 roku w całej UE ale ciężkie do udowodnienia gdyż kierowca zawsze mógł powiedzieć, że spał u cioci, wujka, znajomych a oni przecież nie wystawią faktury. W momencie odbierania odpoczynku kierowca swobodnie dysponuje swoim czasem więc dlaczego ktoś mógłby przerwać ten czas kontrolą, przecież moment kontroli zaliczany jest do innych prac, które przerywają nieprzerwany okres odpoczynku.
 

Offline daro997

  • :: StartLine
  • Wiadomości: 3
  • VW: Touran I
  • Silnik: 1.9 TDI PD
  • Kod: BKC
  • Napęd: FWD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #16 dnia: 12 - Czerwca - 2015 - 12:34:39 »
Polecam lekturę notorycznym mandatowiczom ;)

Cytuj (zaznaczone)
Jak anulować mandat i nie dać sobie odebrać prawa jazdy? W Internecie pojawiła się aplikacja, która generuje pisma procesowe w sprawie anulowania rzekomych mandatów. Z ponad 170 tysięcy osób, które do tej pory skorzystały z tej pomocy tylko 15 przegrało sprawę w sądzie. To daje 99% skuteczności dla proponowanej przez portal anuluj-mandat.pl ścieżki odwoławczej. Po tym, jak MSW wprowadziło nowe sankcje dla kierowców, wielu prawników odniosło się krytycznie do nowelizacji przepisów. Jak wyjaśnia prawnik Tomasz Parol w programie "Wolne Głosy", przepis o zatrzymywaniu prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o 50 km/godz. w obszarze zabudowanym jest niekonstytucyjnym bublem prawnym. Po pierwsze, dlatego że przepis nie przewiduje kontroli sądowej, a artykuł 45 i 77 konstytucji mówi o tym, że mamy prawo odwoływać się do sądu w przypadku, kiedy nasze prawa są naruszane. Po wtóre, wystarczy, że zapomnimy naszego prawa jazdy z domu i już policjant nie może nam go odebrać, ponieważ musi wystawić pokwitowanie, a nie jest to możliwe, jeśli fizycznie nie dostanie od nas do ręki dokumentu. Gdyby jednak to zrobił, mamy prawo do złożenia w prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa za poświadczenie nieprawdy.

Zatrzymanie prawa jazdy nie jest skuteczne w momencie zatrzymania!
Kierowco, jeśli policjant zatrzyma cię za przekroczenie prędkości, to jeszcze nie koniec świata! Jeżeli kwestionujesz zasadność zatrzymania, możesz nie przyjąć mandatu i skorzystać ze ścieżki odwoławczej. Policjant przekazuje sprawę do starosty, który wydaje decyzję o odebraniu prawa jazdy. Policjant powinien również w ciągu 7 dni przekazać sprawę do sądu, jednak zazwyczaj tego nie czyni. Wtedy natychmiast składamy do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa o niedopełnienie obowiązków służbowych. Jeśli w końcu sprawa trafi do sądu, możemy podważyć wiarygodność urządzenia, którym dokonywano pomiaru prędkości. Jeśli była to Iskra-1 lub laser ULTRALYTE LTI 20-20 to mamy duże szanse na wybronienie się z zarzutów. Urządzenia te są kwestionowane przez polskie sądy i na podstawie ich wskazań kierowcy nie można ukarać mandatem karnym. Nawet, jeśli sąd wyda wyrok niekorzystny, istnieje droga odwoławcza. Dopiero po uprawomocnieniu się wyroku sprawa trafia do starosty, który wydaje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Od tej decyzji również możemy się odwołać, tym razem do samorządowego kolegium odwoławczego. Dopiero, kiedy ten organ podtrzyma decyzję starosty, wtedy rzeczywiście prawnie można odebrać prawo jazdy kierowcy. Jednak ta ścieżka trwa, jak policzyli prawnicy minimum 63 dni. Do tego należy dodać czas na doręczenie pism i opóźnienia poczty i może się okazać, że miną właśnie 3 miesiące od daty zatrzymania przez policję, czyli dokładnie tyle, na ile zawieszono nam prawo jazdy! W tym czasie możemy jeździć samochodem narażając się wyłącznie na 50 złotowy mandat za brak dokumentów w czasie kontroli. Nie dostaniemy za to nawet punktów karnych.

Plan rządowy na rok 2015 to ukaranie przynajmniej 1,7 mln kierowców za przekroczenie prędkości!
Jak się bronić przed zachłannością rządzących? Na pewno warto znać swoje prawa. W nowelizacji ustawy widnieje zapis, że starosta może odebrać prawo jazdy również na podstawie wskazań z radaru. To budzi wiele prawnych kontrowersji. Jeśli dostaliśmy mandat na podstawie wskazań z radaru, możemy go anulować. W takim przypadku pobieramy wniosek o umorzenie postępowania w sprawie ustalenia sprawcy wykroczenia drogowego i wysyłamy w odpowiedzi na rzekomy mandat. Dlaczego rzekomy? Ponieważ wezwanie nie spełnia wymogów formalnych art. 97 par. 1 pkt 3 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, a więc nie jest mandatem! Jak wiadomo, zanim przyjmiemy mandat, musimy przyznać, ze to my kierowaliśmy pojazdem. "Wezwania do właściciela pojazdu o wskazanie kierującego naruszają jego prawa procesowe, a wideo-rejestratory nie mierzą prędkości śledzonego pojazdu", czytamy na portalu. Wygląda na to, że nawet w przypadku zatrzymania prawa jazdy na podstawie wideo-rejestratora w nieoznakowanym pojeździe, sprawa nie musi skończyć się źle. Akcja "Anuluj sobie mandat" zyskuje coraz większą popularność, a użytkownicy pojazdów coraz odważniej korzystają z przysługujących im praw. Szczęśliwie dla kierowców polskie prawo jest dziurawe jak sito.

Nie wiedziałem czy mam napisać nowy temat czy może warto ten przekształcić we wszystko o mandatach. Niech moderator zdecyduje co z tym zrobić ::)
 

Offline pretor

  • administrator
  • Wiadomości: 6312
  • Pomógł: 1590
    • VW Club Polska
  • VW: Tiguan I
  • Model: SUV
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Kod: CBAB
  • Moc: 140 KM
  • Skrzynia: MT-6
  • Napęd: 4x4
  • Rej: OK
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #17 dnia: 02 - Października - 2015 - 12:21:09 »
Polskie foto-radarowe eldorado :evilmrgrin:

Cytuj (zaznaczone)
Właściciele samochodów uważają, że nie powinno się wymagać, by każdy pamiętał, komu udostępnił auto np. kilka miesięcy wcześniej. Co więcej, szefowie firm zatrudniający np. kilkudziesięciu pracowników czasem nie są w stanie ustalić, komu fotoradar zrobił zdjęcie za kierownicą służbowych samochodów. Odmowa wskazania prowadzącego auto może skutkować grzywną dla właściciela w wysokości do 5 tys. zł.

Przepis przewidujący grzywnę za niewskazanie przez właściciela kierującego pojazdem w momencie popełnienia wykroczenia jest zgodny z Konstytucją. Wcześniej skargę w tej sprawie złożył prokurator generalny. - To rozstrzygnięcie wyjaśnia kwestię problematyczną. Przepis był różnie interpretowany i teraz nie będzie już więcej wątpliwości przy stosowaniu tego prawa przez służby. Dlatego też jest to dobre rozstrzygnięcie - powiedział zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand.

W przypadku otrzymania przesyłki z Inspekcji Transportu Drogowego informującej o tym, że fotoradar przyłapał nasz samochód na przekroczeniu prędkości, można albo przyznać się do popełnienia wykroczenia, albo wskazać inną osobę, która akurat wtedy kierowała pojazdem. Wielu kierowców jednak zasłaniając się słabą pamięcią nie chce poinformować, kto siedział za kółkiem. W takiej sytuacji właściciel samochodu dostaje mandat właśnie za niewskazanie kierowcy. Przepis ten budził wątpliwości, dlatego prokurator generalny zgłosił się z tą sprawą do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie orzekli, że obowiązujące prawo jest zgodne z Konstytucją, zatem kierowcy nie będą mogli w łatwy sposób unikać odpowiedzialności za wykroczenia drogowe.

Ciekawy jestem jak to jest w innych bardziej rozgarniętych od Polski, europejskich krajach?
Z tego co widzę to np. w Holandii fotoradary robią fotki od tyłu a nie z przodu i ludzie nie robią z tego żadnego rabanu.
W naszej Polandii, każdy z założenia musi być niewinny. Nie bardzo to rozumiem, ale przykłady płyną z góry od posłów, senatorów, sędziów i prokuratorów chowających się za immunitetem.

Jakie macie zdanie na ten temat ?
 

Offline Gulasz

  •  -baned-
  • Wiadomości: 3051
  • Pomógł: 155
  • Marka: Mercedes
  • Silnik: 1.9 M-TDI
  • Moc: 75 KM
  • Skrzynia: MT
  • Napęd: FWD
  • Rej: GD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #18 dnia: 02 - Października - 2015 - 13:55:54 »
Z założenia fotoradary miały poprawić bezpieczeństwo na drodze jak na razie to poprawiają budżet .Jeśli pojazd prowadził ktoś z członków rodziny to według przepisów nie powinniśmy wskazywać sprawcy (kierującego).Przepisów nie trzymających się kupy mamy całe mnóstwo.Ten zalicza się jak dla mnie do wersji licht.
 

Offline pretor

  • administrator
  • Wiadomości: 6312
  • Pomógł: 1590
    • VW Club Polska
  • VW: Tiguan I
  • Model: SUV
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Kod: CBAB
  • Moc: 140 KM
  • Skrzynia: MT-6
  • Napęd: 4x4
  • Rej: OK
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #19 dnia: 02 - Października - 2015 - 14:07:35 »
Jeśli pojazd prowadził ktoś z członków rodziny to według przepisów nie powinniśmy wskazywać sprawcy (kierującego).

Ale nikt nie każe go wskazywać, chodzi o to abyś był świadomy tego że możesz zapłacić mandat jak ktoś z rodziny popełnił wykroczenie drogowe, a nie uchylała się od niego bo to nie ty prowadziłeś pojazd w tym czasie.

Jeżeli moja córka, która jeździ moim autem na mnie zarejestrowanym została przyłapana na wykroczeniu przez radar, to płacę mandat i sam w domu wyciągam konsekwencje z tego zdarzenia. A nie udaję że kompletnie nie wiem kto prowadził.

Uważam że powinno to działać tak jak na zachodzie i północy europy, jest wykroczenie to jest nieuchronna kara.
Nie ma dyskusji z policją lub strażą miejską  a jeżeli mamy obiekcje co zasadności tej kary to powinniśmy mieć możliwość skorzystania z drogi odwoławczej. W Niemczech czy Holandii działa to lepiej lub gorzej ale działa i nikt dyskusji narodowej w tym zakresie nie podejmuje.
Oczywiście w Polandii wszyscy to fachowcy i wiedzą lepiej  :evilwink:
 

Offline Gulasz

  •  -baned-
  • Wiadomości: 3051
  • Pomógł: 155
  • Marka: Mercedes
  • Silnik: 1.9 M-TDI
  • Moc: 75 KM
  • Skrzynia: MT
  • Napęd: FWD
  • Rej: GD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #20 dnia: 02 - Października - 2015 - 14:22:20 »
Masz coś w tym racji .Ale skoro to nie ty prowadzisz pojazd to dlaczego to ty masz ponosić konsekwencje (to się nie trzyma kupy)Jeśli na fotce widać fajną blądyneczkę a mandacik ma płacić staruszek z siwą brodą (jak dla mnie bzdura )Podobnie wyglądało by to jakbyś miał pistolet zastrzelił kogoś a twoja np. żona poszłaby siedzieć bo na nią był pistolet i nie ważne że z miejsca zbrodni były by zdjęcia że to ty strzelałeś (chyba każdy widzi w tym absurd)Problem jest w tym że nie wiedzą jak ściągać te mandaty ,a jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę Po za tym jeśli to nie sprawca uwieczniony na fotce ma być ukarany to jak to się ma do bezpieczeństwa na drodze .A co w sytuacji jak sprzedasz pojazd i ktoś go nie przerejstruje i będzie jeździł na twoich kwitach przez rok lub więcej ?Mamy absurdalne przepisy .
 

Offline przemo

  • Clubowicz
  • Wiadomości: 1140
  • Pomógł: 4
  • VW: Passat B5
  • Silnik: 2.8 V6 30V
  • Kod: AQD
  • Moc: 193 KM
  • Skrzynia: MT-5
  • Napęd: 4x4
  • Rej: LRY
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #21 dnia: 02 - Października - 2015 - 17:21:17 »
A co z autami firmowymi?
Zakładając, że szef nie prowadzi adnotacji kto prowadził auto. To co... wtedy on ma płacić mandaty ?

I jeszcze jedna sprawa :)   
Wg. wyroku SN tablice rejestracyjne nie są znakiem identyfikacyjnym pojazdu. Tylko nr. VIN :)
 

Offline Gulasz

  •  -baned-
  • Wiadomości: 3051
  • Pomógł: 155
  • Marka: Mercedes
  • Silnik: 1.9 M-TDI
  • Moc: 75 KM
  • Skrzynia: MT
  • Napęd: FWD
  • Rej: GD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #22 dnia: 02 - Października - 2015 - 18:15:17 »
Fajnie to będzie jak wejdzie w życie przepis mówiący o pieszym zbliżającym się do przejścia że ma pierwszeństwo .To dopiero poprawi budżet bo bezpieczeństwa na pewno nie .A jak sparaliżuje korkami miasta .Geniusze już walczyli z zielonymi strzałkami ,po ich zdjęciu całkowity paraliż .Szybciutko wrócili do strzałeczek tylko żeby nie było głupio to teraz są świecące.Szkoda gadać .
 

Offline wesol

  •  -baned-
  • Wiadomości: 94
  • Pomógł: 5
  • Moc: ?? KM
  • Napęd: FWD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #23 dnia: 02 - Października - 2015 - 18:46:54 »
Tylko co z takimi kieorwcami co sa np z Ukrainy?? Wiem ze unas kierowcy tirow biora jak cos punkty na chlopakow z Ukrainy i po sprawie. Ile jest takich fotek gdzie jechal ktos nie nasz czyli nei Polak a jakis Czech czy z UK czy jeszcze ktos inny. Watpie by dostal ten mandat i zapacil go. Gdzie t wtedy sprawiedliwosc?? Ja musze zaplacic a temten juz nie.

[gmod]ORTOGRAFIA - czy to rozumiesz po polsku, jak zwraca Ci się uwagę ?[/gmod]
 

Offline cygan

  • :: TrendLine
  • Wiadomości: 5
  • VW: Passat B5
  • Silnik: 1.8T
  • Kod: ANB
  • Moc: 150 KM
  • Napęd: FWD
Odp: PRZEPISY DROGOWE - prawo czy prawny bubel ?
« Odpowiedź #24 dnia: 19 - Października - 2015 - 16:12:50 »
Witam.
Mieszkam jakiś czas w Holandii, tu się nikt nie szczypie kto prowadzi: mama, tata czy brat - to bez znaczenia!
Auto jest na Ciebie Ty bulisz, zawalisz punkty tracisz lejce na 3-miechy.
Tak jak w Polsce 50 km/h za dużo i 3-miesiące tramwaj zamiast auta  :evilwink:
 

Tagi wątku: