Wydaje się że motor pomimo 360 tyś km przebiegu jest w bardzo dobrej kondycji ładnie równo pracuje jak go kupiłem miał 320 tyś km przebieg udokumentowany to miał 109km i blokadę prędkości do 120km/h pewnie z racji że jest wolny most. Dodam jeszcze że po zakupie po sprawdzeniu jeden z wtrysków lał więc go wymieniłem na nowy, zrobiony został też program na 143km i porządek z DPF. Na co dzień ważę około 3300kg i czasem ciągami koparkę która z lawetą waży 3500kg i co najlepsze, pali tyle samo co bez niej czyli 15-16 L/100. Zwróciłem też uwagę że po dłuższym postoju czy to lato czy to zimą jak go odpalę to zanim ruszę to musi chwilę pochodzić bo inaczej jest bardzo mułowaty nawet przy temperaturze +35 na zewnątrz, wiadomo że po uruchomieniu silnika wskazane jest dać mu chwilę na rozprowadzenie oleju ale mimo wszystko na niskich obrotach jest muł, mój diagnosta podpinał go pod kompa i jest wszystko ksiazkowo. Od 900 do około 1800 obr ma bardzo dużą dziurę, a powyżej Tych obrotów dostaje kopa dosłownie jak by nas ktoś kopnął w plecy. Ale to spalanie i ta mało komfortowa jazda mnie drażni, zwłaszcza latem jak jest gorąco i w dodatku chodzi klima, wydaje się że jak ma wolniejszy most to powinien się szybciej z dołu kręcić na obr. Już kiedyś myślałem wymienić most na szybki i wtedy z koparką nie jeździć na szóstym biegu tylko max na piątym może by to spalanie spadło w końcu obroty były by niższe, wracając do silnika stwierdzam nienaganną kondycję silnika ponieważ z lawetą ważę prawie 7ton i jeżdżę na szóstym biegu 80km/h, ale żeby zbiornik paliwa wystarczył na trochę ponad 500km to chyba trochę za mało. I czemu on tak wyje jak jest gorąco rozumiem że jest wiskoza ale żeby aż tak?