JAKOŚĆ WYKOŃCZENIA - opinie użytkowników

[DrWredman]

@Robert_em dzięki za fotki. Piękne wnętrze.
Ja zamówiłem comfortline z jasną skórą i dealer też zapewniał mnie, że wnętrze będzie takie jak na wizualizacji.
Po Twoich fotkach jestem już spokojniejszy, że będzie tak jak chciałem.
Powiedz jeszcze jak często i czym czyścisz fotele. Niebieskie jeansy dają o sobie znać?
I czy skóra na brzegach jest inna niż na środku siedziska? Czy tylko załamanie światła sprawia takie wrażenie?

Łamię się jeszcze czy dopisać do zamówienia zewnętrzny RLine i 4Motion. RLine wiadomo, doznania wizualne, a 4x4 mamy w żony Kodiaq, którym ogarniamy wyjazdy na narty. Rozsądek każe zrezygnować z 4x4 bo 90% jazdy będzie po asfalcie, a zimy w stolicy jest coraz mniej.

[Robert_em]

Skóra na boczkach i brzegach jest taka sama.
Czyszczę letnia wodą z szarym mydłem i bawełnianą szmatką. Na większe zabrudzenia polecam szczoteczkę do czesania niemowlaków.
Po czyszczeniu zabezpieczam preparatem do skóry. W aucie mam też wilgotne chusteczki do czyszczenie skóry i przecieram od czasu do czasu siedzisko kierowcy i podłokietnik.
Chodzę bardzo często w jeansach, żona też i nie ma problemów.

Jak dla mnie R-Line to absolutny must have! Bez tego pakietu Tig to już inny samochód 

[venom]

@DrWredman 4x4 to nie tylko zima w górach.
R-Line zmienia optycznie samochód, ale to tylko wygląd a 4Motion to bezpieczeństwo.

[Robert_em]

@VENOM, czy przeczytałeś cały post, do którego się odnosisz? Kolega już ma Kodiaqa 4x4 na wyjazdy, a mieszkając w Wawie, rzeczywiście można zaoszczędzić na napędzie.
Gdyby to był jedyny lub główny samochód w rodzinie, to zdecydowanie również poleciłbym napęd 4x4, bo jestem z niego baaardzo zadowolony. Szczególnie w zimie ale też w deszczu, na mokrym sprawia wiele frajdy i zdecydowanie wzmacnia bezpieczeństwo jazdy.

[venom]

Robert_em  -??  - napisałem dokładnie to co Ty , tylko w skrócie. 4x4 to nie tylko góry, to też bezpieczeństwo w normalnej jeździe  po mieście a i w deszczu i  na mokrym. Od 4 samochodów wybieram 4x4 i jak zdarza mi się przesiąść na inne napędy to widzę ogromną różnicę. Zdecydowanie polecam 4Motion,  niezależnie od tego czy już jeden jest w rodzinie czy nie. 

[DrWredman]

Co racja to racja, też jeździłem różnymi napędami i faktem jest że 4x4 to nie tylko góry, a z drugiej strony Octavią przejeździliśmy niemal całą Europę i zawsze dawała radę. No nic, jeszcze pomyślę, bo Tig to w sumie większe i cięższe auto więc 4x4 wydaje się być nie tylko przydatne ale i rozsądne.

[venom]

@DrWredman - jeśli chcesz oszczędzić, to lepiej na wyglądzie niż bezpieczeństwie.
Ale jak masz możliwości to zamawiaj R-Line, ciężko oderwać od niego wzrok 

[rk]

@DrWredman,
Przejrzyj forum, pisaliśmy o zaletach 4x4 Haldex a także o mitach, jakie to 4x4 jest super i bezpieczne. Skoro przejechałeś Octavią z FWD, to prawie sobie odpowiedziałeś.

Jak nie zjeżdżasz w teren, to 4x4 w normalnej jeździe (w mieście i trasy) mi przydaje się tylko:
- przy stromych, często zaśnieżonych wyjazdach z garażu
- jeździe po śniegu/błocie pośniegowym
- łatwiej się wyjeżdża z zasp
- przy ruszaniu w mieście ze świateł, zwłaszcza na mokrej nawierzchni

Reszta zalet to mity IMHO. Złudne poczucie przyczepności podczas jazdy po prostej w deszczu potrafi na zakręcie zmienić się w modlitwę. 4x4 jest cięższe, masz wał przez całe auto, inny zbiornik, dwie pompy w nim zamiast jednej, dodatkowe hałasy przy załączaniu. W 4x4 trzeba wymieniać olej. Haldex może się zepsuć albo można go uszkodzić więc mogą zrobić się koszty. Masa to ciut więcej paliwa (sam Haldex się odłącza) i ciut dłuższe hamowanie. Przy wypadku masa może się przydać (czołówka) lub nie (drzewo).

Rozważ to dobrze, uwzględniając swoje warunki. Ja mam i nie narzekam, głównie ze względu na ruszanie spod świateł bez pisków, nieodśnieżony na czas podjazd i nieodśnieżoną przez dłuższy czas ulicę dojazdową. Na FWD też bym nie narzekał. U mnie Haldex załącza się bardzo sporadyczni (tak jak u większości ludzi), ale te jedno załączenie może czasami uratować zdrowie/życie.

Moim zdaniem R-Line zewnętrzny eliminujący dość praktyczny plastik, sprawia, że auto wygląda super. Ja dopisałem do zamówienia po kilku miesiącach oczekiwania i jestem mega zadowolony.

[szpan]

Czyli R-Line zewnętrzny można zamówić do wersji comfortline?
Według konfiguratora nie ma takiej możliwości.

[DrWredman]

Można, ale tylko zewnętrzny.
RLine wewnętrzny jest już tylko w wersji Highline.

[aro73]

R-Line nie można zamówić do wersji comfortline.

[DrWredman]

Wygląda na to, że można ale tylko w wersji Allspace.

[szpan]

Wygląda na to, że można ale tylko w wersji Allspace.

Niestety na to wygląda , szkoda. Zależy mi na manualu w benzynie a w highline jest tylko automat.

[maniujr]

w kwestii Meksyk vs Wolfsburg...

tak wyglądał środkowy słupek za kierowcą i podusfitka nad lewym tylnym fotelem. Dodatkowo, uszczelka drzwi LT była ewidentnie poprawiana.

Zdjęcie robione w salonie w momencie odbioru auta i od razu zgłoszone. Serwis już miał auto 2x u siebie i dopiero za trzecim wymieni, bo do tej pory tylko oglądał i myślał, mimo, że mówili od razu, że wina montażu w fabryce i będzie wymiana elementów...

[maniujr]

Najlepsze jest to, że jak odbierasz z salonu, to wpierw podpisujesz papiery m.in. protokół odbioru auta w którym de facto stwierdzasz, że wszystko ok, a potem idziesz po auto ;-) Powiedziałem miłej Pani ze sprzedaży, że gdyby to było auto prywatne, a nie służbowe to bym tego nie odebrał, bo trochę żenada jak na auto za 165 tys. zł... z resztą nieważna cena, nawet gdyby 30 kosztował, to to jest niedopuszczalne...

[arekp]

wpierw podpisujesz papiery m.in. protokół odbioru auta w którym de facto stwierdzasz, że wszystko ok, a potem idziesz po auto

Jakaś dziwna praktyka. U nas w salonie, auto stoi w salonie, 5-8m od biurka sprzedawców. Ja auto najpierw oglądałem, dopiero później dostałem papiery do podpisywania ... i wyjeżdżałem dosłownie "z salonu" :-)

[rk]

@maniujr, jak najbardziej niedopuszczalne, niezależnie od ceny. Te zdjęcia to jakaś kpina jest:) Kiedyś kupiłem żonie Forda Ka jak był najtańszy na rynku, i był to jeden z lepiej złożonych samochodów jaki widziałem. Nie sugeruję jednak, by to rozciągać na całą populację

Ja swoje auto obejrzałem dokładnie przed wydaniem i podpisaniem czegokolwiek. Gdyby mi zaproponowano odwrotną kolejność kazałbym im spadać na drzewo.

Stereotyp Niemcy vs Meksyk to nie do końca prawda. W D też się zdarzają podobne wtopy. Jedyny fakt to taki, że finalnie fabryki w obu krajach osiągają podobną jakość. Meksykowi zajmuje to dłużej, ale niewiele dłużej or rozpoczęcia produkcji danego modelu. Ktoś z VW się wypowiadał na ten temat prywatnie na jednym z niemieckich forów. Jest tam też dostępna cała lista niespodzianek zrobionych w Wolfsburgu (np. silniki do wycieraczek z wersji z ruchem lewostronnym:P, klimy lejące do środka auta wodę w Golfie bo źle zmontowano rurki itp.).

Kupowanie aut z początku produkcji (mimo, że sam tak zrobiłem 2 razy) nie obroni się, jeśli jakość wykonania i cena jest na naszej liście wymagań. Lepiej odczekać ten rok minimum przed zamówieniem (chociaż producenci maja tendencje do włączania trybu księgowego i optymalizacji, także tu też można się zdziwić).

[maniujr]

@arekp, mój też stał "w salonie", w takiej przeszklonej części z  bramą wyjazdową, ale od drzwi przy-atakowała nas Pani sprzedawca i wzięła do biura, gdzie podpisywaliśmy kilka dokumentów dla VW i Arval (auto jest służbowe). Dopiero po formalnościach poszliśmy do auta. De facto tak samo miałem w 2006 jak odbierałem z salonu Alfę 159... ta była ok, ale popsuła się po 3dniach ;-)