UKŁAD CHŁODZENIA

[GUZOL]

Witam
Mam mały problem z moim diesel 1.9 , mianowicie ucieka mi gdzieś płyn chłodniczy, wymieniłem rozrząd wraz z pompą wody (myślałem że pompa nie trzyma),
chłodnica jest cała, wszystkie łączenia są suche, wymieniłem nawet korek wlewu płynu chłodniczego (też myślałem że nie trzyma ciśnienia) miałem sprawdzaną
zawartość spalin w układzie chłodniczym i okazywało się że wychodził test źle, więc mój mechanik rozebrał mi ślinik i dał głowice do planowania, było widać na uszczelce przecieki na wszystkich czterech cylindrach, zrobił i myślałem że będzie już ok ale tak nie jest, ten płyn dalej gdzieś ucieka, dodam że termostat też jest dobry, jadę do mechanika sprawdzić jeszcze raz spaliny w układzie, mechanik powiedział mi że mogą być gdzieś mikro pęknięcia w głowicy  i to jest przyczyną, zobaczymy.
Ja już więcej pomysłów nie ma co może być nie tak, może już ktoś miał taki problem lub wie o co chodzi i POMOŻE  :'( 

[pretor]

Witam. Na początek daj nam info:
- kiedy zauważyłeś ubytki
- ile tego płynu ubywa (ile musisz dolewać) i na jakim przejechanym dystansie
- czy auto miało jakąś dłuższą ciężka trasę w lecie z pełnym obciążeniem  (jazda w górach, stanie w korku, ciągnięcie przyczepy)

Przy bardzo dużych upałach mogło dojść do przepalanie się uszczelki pod głowicą i ewentualnych mikropęknięć. Miałem tak w Volkswagenie T4 2.4D kiedy wracałem z Niemiec z załadowanym autem po dach i sypałem ile fabryka dała. Parę dni później odkryłem dość znaczne dymienie na biało z rury wydechowej. Wizyta u mechanika i wymiana uszczelki, oczywiście cała głowica zawieziona do pełnej regeneracji (planowanie i wymiana: prowadnic, uszczelniaczy, przefrezowanie gniazd zaworowych i szlifowanie przylgni zaworów, sprawdzenie szczelności). Po całej tej operacji wszystko działało jak w prawie nowym aucie.

To jak robiłeś planowanie to od razu test szczelności głowicy mogi CI zrobić....

Każdy szanujący się warsztat regenerujący głowice, bez sprawdzenia szczelności nawet nie zaczyna regeneracji >>> Proces naprawy glowicy

[GUZOL]

Wróciłem od mechanika, test spalin w układzie chłodzenia znowu wyszedł źle, a więc oddaje głowice do sprawdzenia szczelności i regeneracji.
Zobaczymy może tym razem będzie ok.

[pretor]

Jeżeli robisz to w ramach reklamacji (bo przecież już raz ją miałeś w regeneracji), to okey. Ale jeżeli znowu masz zapłacić za rozebranie głowicy i ponowna regenerację to na twoim miejscu zmieniłbym mechanika i zakład w którym ta głowica ma być regenerowana ponownie.
Ta sprawa pachnie niekompetencją i naciągactwem na koszty.

ps. jak byś chciał to mam dobry i sprawdzony zakład regeneracji głowic, działający od bardzo dawna i nie masz z Bytomia do niego daleko. Mogę ci też dać nr do sprawdzonego mechanika i zanim ponownie rozbierzesz głowicę to skonsultuj to z nim.

[przemo]

A ja na miejscu kolegi jeszcze bym się wstrzymał przed zrzucaniem głowicy.
Tylko obserwował jak będzie wyglądać sytuacja. U mnie też ginął płyn chłodniczy. Ale brak było typowych zachowań przy walniętej UPG tj :
- masło na korku oleju
- rozcieńczony olej
- dymienie na biało
- olej w zbiorniczku wyrównawczym

Zrobiłem test na UPG w warsztacie i co ?  I też wyszedł niby źle.... A co się okazało?
Że walnięty jest króciec wodny przy silniku. Wymieniłem i śmigam a płyn nie ginie. 

Najpierw sprawdź dokładnie wszystkie połączenia oraz czy zbiorniczek nie jest mokrawy ( Od zbyt dużego ciśnienia w zbiorniczku też będzie wywalać płyn ) . Obejrzyj dokładnie chłodnice ( może minimalnie przeciekać tak, że nie masz wrażenia, że auto robi pod siebie ) ale jednak przecieka.

[GUZOL]

Dzieki panowie za różne rady. Co do mojego mechanika to jestem z niego zadowolony,nigdy mnie nie okantował na częściach i kasie, tak jak to słyszę opowieści jak to robią inni,a zresztą jest to mój dobry znajomy. A co do pytania czy nie mógł sprawdzić szczelności głowicy odrazy przy planowaniu, hmm, mechanik zlecił tą robotę jakiemuś warsztatowi który zajmuję sie tylko planowaniem głowic ( tak jak wspomniałem wcześniej było widać na uszczelce ślady przecieku płynu )
Co do ubywania płynu,to jest to różnie, jak jeżdzę po mieście to zanim kontrolka się zapali to minie od dwóch do trzech tygodni,ale ostatnio zrobiłem trasę Bytom-Wrocław-Bytom kontrolka zapaliła się następnego dnia po wyjechaniu z garażu.
Co do szpilek to są nowe. Króciec wodny jest dobry,był też sprawdzany. Olej też jest ok, jest na odpowiednim poziomie i odpowiednią gęstość .
A co do dymienia na biało to nie sprawdzałem, zobaczę to dzisiaj.

[Gulasz]

Nie wiem czemu ale większość dawkuje informacje po kropelce by uzyskać precyzyjną podpowiedz w kwesti jakiejś usterki wypadało by powiedzieć wszystko jak na spowiedzi .Czytając o ilości ubywającego płynu dopiero na sam koniec podszedłbym do tematu od sprawdzenia układu chłodzenia .Nie wiem czy twój mechanior ma taki przyrząd do sprawdzania szczelności (ciśnieniowy, nie taki co sprawdza dwutlenek węgla )Jest to takie coś co montuje na zbiorniczku wyrównawczym i pompką podnosi ciśnienie w układzie .Jak na zimnym trzyma odpala się silnik i sprawdza na rozgrzanym.
Myślę że od tego powinieneś zacząć

[diagnosta]

Witaj
Pracowałem trochę przy  obróbce podzespołów silników. Czasem jest tak, że trzeba splanować nie tylko głowice ale i również blok. Temperatura wszystko deformuje. Wiadomo w dieslu jest większe sprężanie i wystarczy odrobina nieszczelności i spaliny będą się przedostawać do układu chłodzenia.

[GUZOL]

Witam
Postanowiłem odświeżyć swój temat, tak jak było pisane chodziło o uciekający płyn chłodzący.
Napiszę więc na początku, usterka po nie całych dwóch latach została usunięta, jeżdżę już od trzech tygodni i nic się z płynem nie dzieje,
cały czas jest na tym samym poziomie. Cały czas musiałem coś dolewać i tak co kilka dni.

Próbowane było już chyba wszystko, był wlewany płyn fosforyzujący żeby sprawdzić gdzie jest ten wyciek, ale i to nic nie dało, sprawdzane były też spaliny w układzie chłodzenia, wszystkie łączenia gumowe, był nawet wymieniony zbiorniczek wyrównawczy i też nic nie pomogło, ja już się poddałem, mówię jedyna nadzieja wymienić silnik, ale skąd tu wziąć 3 tyś zł, więc mówie sobie będę dolewał co trzeci - czwarty dzień i tak jeździł, ale zaczął ten płyn uciekać coraz częściej do tego stopnia że wlewałem płyn po sam brzeg zbiornika i przejażdzałem około 15-20 km i zbiornik był pusty cały, dodatkowy objaw który okazywał sie przy tym to dymienie spad maski tak geste że czasami nic nie widziałem przez przednią szybę, na poczatku sie wystraszyłem, bo bałem się że silnik sie zapali, myślałem że to jest olej kapiący na rozgrzane części, więc pojechałem szybko do mechanika żeby mi to zaraz zobaczył, więc wlazł pod samochód i stwierdził że to są uciekające spaliny z chłodniczki spalin.
Wymienił część i objaw ustał ??? Czy mogło to byc to ?
Niby taka banalna część a taki problem.
Ale czemu nie pomógł płyn fosforyzujący, nic nie pokazał ?
Tak jak napisałem, jest juz po problemie i jestem w końcu zadowolony

[Gulasz]

Widzisz nawalczyłeś się z tymi dolewkami .A wystarczyło wspomnieć że wóz po rozgrzaniu wali delikatny dymek z wydechu .A po każdym odpaleniu wręcz z niego pluje .Wspominałem o sprawdzeniu przyrządem podnosząc ciśnienie w układzie wyczuł byś to od razu .Od strony finansów dolewki wyszły drożej od testera (nie wspominając o upierdliwości z ciągłymi dolewkami )
Ważne że opanowałeś temat ,a jeszcze fajniej że podzieliłeś się informacją jak zakończyło się z ubywanie płynu .