Mój sharan został mocno rozbity i nie ma sensu go naprawiać.
Oczywiście kiedyś pewnie musiałbym go sprzedać ale nie miałem tego w najbliższych planach.
Co do wkładania w nowe samochody starych gratów to jestem raczej przeciwnikiem. Dla mnie to wygląda tak jakby wszyscy wokoło mieli widzieć nowy samochód a pod maską technologia sprzed ćwierć wieku. Zresztą jak kiedyś będę miał dużo wolnego czasu (wątpię że kiedyś to nastąpi) to kupię sobie jakiś samochód który będę odbudowywał i robił tak jak mi się podoba - obawiam się że wtedy samochody produkowane dzisiaj będą youngtimerami i będzie ich bardzo mało.
Jeżeli miałbym się tak bawić to wolałbym kupić stary samochód w dobrym stanie i powoli pomóc mu odzyskać blask. Takie np. stare mercedesy W 114, 115, 116, 123 i 124, 126, może jakiś passat b2 albo golf mk1 lub 2, scirocco, może BMW e21 ale to są samochody dla konesera i jako drugie auto a ja za dużo kilometrów rocznie przejeżdżam żeby takie auto mieć. Po prostu przez 5 lat dokręciłbym do licznika kolejne 200 - 250 tysięcy - byłoby mi po prostu szkoda.
Bardziej zależy mi na merytorycznych argumentach za i przeciw touranowi - ten model po prostu podoba mi się i biorę pod uwagę jego zakup.
Oczywiście mogę poszukać sharana i nie wykluczam takiej możliwości ale póki co zastanawiam się też nad touranem.
Ciekawi mnie jak wygląda sprawa zawieszenia, sprzęgła, przeniesienia napędu i samego silnika. Słyszałem różne opinie o silnikach 1,9 105KM od takich że to godny polecenia silnik do też niezbyt pochlebnych. W grę wchodzi też chips - czy warto podnosić moc w takim silniku i motorów o jakich oznaczeniach unikać?