Witam. Mam problem z moim Passatem CC 2.0 TSI z 2008r.
Jakiś miesiąc temu przyjechałem nim z Polski do Holandii, jakoś 1300km. 100 km przed miejscem docelowym zapaliła się kontrolka check engine jednak auto nie miało żadnych objawów. Następnego dnia z autem zaczęły się dziać poważne problemy. W aucie cały czas skakały obroty, czasami przy pierwszej próbie odpalenia auto gasło i odpalało dopiero przy drugim razie. Przez pierwsze 5 minut strasznie rzuca silnikiem, rwie po pewnym czasie ustawało ale problem był ciągle podczas jazdy - rwanie silnika, nierówna praca, skaczące obroty. Pojechałem do mechanika, z błędów wyczytał wypadanie zapłonu na wszystkie 4 cylindry. Zasugerował wymianę świec. Po wymianie nic nie pomogło. Następnie zostały wymienione cewki, niestety to również nie pomogło. Następna w kolejce była odma. Jej wymiana również nie pomogła. Później już z innym mechanikiem zauważyliśmy że w oleju znajduje się benzyna, okazało się że pompa paliwa jest do wymiany. wymieniliśmy, auto jakby odzyskało na mocy ale nadal był problem z wypadaniem zapłonu na wszystkie cylindry. Wyczyszczone zostały wtryski oraz zawory z nagaru. Ostatnim co było robione to dolana płukanka do czyszczenia wtrysków do benzyny, oraz wymiana zmiennika faz rozrządu. Po wszystkich tych wymianach i czyszczeniach stan się poprawił. Check engine raz się świeci raz sam z siebie znika. Jak jest to ciągle pokazuje ten sam problem z wypadaniem na wszystkie 4 cylindry. Jednak na początku problem był cały czas i nie znikał. W tym momencie problem występuje jedynie na zimnym silniku, gdy się nagrzeje problem albo ustępuje całkowicie albo jest nadal ale ledwo wyczuwalny. w Ciepłe dni auto praktycznie od razu zaczyna pracować dobrze. Co innego o 5 rano, gdy jest chłodno i wilgotno, problem jest ogromy i utrzymuje się około 15/20 minut jazdy. Juz powoli tracę nadzieję, mechanik też nie wie co dalej można zrobić - kończą mu się pomysły. Po sprawdzaniu wartości pod komputerem pokazuje iż wtryski, turbo wszystko działa poprawnie. Jedyne co nas zaskakuje to sonda lambda która zaczyna zmieniać wartości dopiero po jakimś czasie na odpalonym silniku, przez pierwsze minuty jej wartość stoi w miejscu. Czy ktoś ma pomysł co może być przycyzną tego problemu? Co jeszcze mogę spróbować zrobić by naprawić tą usterkę? Ciśnienie na cylindrach niestety nie najlepsze ale było w granicy 10 na każdym więc chyba jeszcze wystarczające. Czy coś można jeszcze spróbować zrobić czy najprawdopodobniej silnik będzie do remontu? Dziękuje za wszelką pomoc i pozdrawiam.
