Witaj
@MonkaD Jestem świeżym kierowcą i nie będę jeździć autem przy obecnie panującej aurze dla dobra swojego i innych kierowców.
Jest zbyt ślisko.
Mądra i racjonalna decyzja o ile auto nie jest potrzebne na co dzień
I tutaj mam pytania:
- jak dbać o auto którego nie będę używać dopóki nie stopnieje śnieg ?
Sprawdzić stan akumulatora i dobrze go naładować, przed odstawieniem na postój. Przykryć szyby (przód/tył) lub nawet cały dach plus szyby - są takie pokrowce
- czy przepalać i jak często ?
Przy dużych mrozach (-10-15) - w zupełności wystarczy 1 na tydzień, jeśli masz nowy i dobry akku może być rzadziej np. co 2 tygodnie. A jak auto stoi w garażu i do tego ocieplanym, to takie przepalanie, można sobie podarować nawet na 2-3 miesiące.
- czy stojąc w miejscu wciskać gaz na biegu jałowym żeby podnieść obroty silnika ?
Na zimnym silniku, przy silniku z turbiną, ja bym tego nie robił.
- czy faktycznie wyłączyć hamulec ręczny ?
Osobiście staram się jak najrzadziej używać w zimie hamulca ręcznego - aktualnie mam "ręczny" elektryczny i np. pod sklepem. mam go zaciągniętego ale jak parę dni stoi pod domem, to zostawiam na biegu. Nie miałem z nim jeszcze żadnych problemów.
Zaznaczę że nie mam gałki do hamulca ale przycisk.
Chyba w żadnym znanym mi pojeździe nie ma gałki - jest rączka/dźwignia (hamulec tradycyjny) lub taki przycisk/klamka przy hamulcu elektrycznym.