HAMULCE-TARCZE-KLOCKI - Golf VIII (temat zbiorczy)

[luk77]

Witam serdecznie,
Od 4 miesięcy jestem użytkownikiem nowego Golfa 8. Samochód odebrałem w zimie kiedy było sporo śniegu. Po odebraniu samochód stał kilka dni w garażu i po kolejnym uruchomieniu przy hamowaniu słychać było dźwięk tarcia.
Od tamtego momentu przejechałem 3000km i cały czas ten sam dźwięk a nieraz piski. Te dźwięki najlepiej słychać przy lekkim hamowaniu z małych prędkości. Ogólnie samochód sprawnie hamuje.
Byłem z tym w ASO, ale uznali że te modele tak mają (podobno nowe Tiguany też) i oni nic tutaj nie poradzą. W związku z tym mam pytanie do forumowiczów czy ten model faktycznie tak ma i to jest normalne?
Dziwne, że w dniu odbioru samochodu przez pierwsze 30km było cicho. Jeśli to się kwalifikuje do naprawy, to może moglibyście podpowiedzieć jak to mogę argumentować w ASO? Nie znam się na mechanice. Czy może powinienem spróbować w innym ASO?

Z góry dziękuję za sugestie.

[Romanog]

Witam, proponuje dokładnie obejrzeć tarcze, jeżeli nie ma na nich jakiegoś rdzawego nalotu, czegoś np. Zaklinowanego w klockach hamulcowych itp, to zdecydowanie podjechać do innego ASO i tam poprosić o weryfikacje usterki, niech doradca serwisowy przy Twojej Kolego obecności wykona jazdy próbne wskaż mu ten hałas itp. Uważam, ze zawsze dopóki wóz jest na gwarancji należy zgłaszać wszelkie nietypowe sytuacje. Potem okazać się może, ze taka naprawa będzie liczona w kilkaset złotych. Pozdrawiam.

[doggie]

Byłem z tym w ASO, ale uznali że te modele tak mają (podobno nowe Tiguany też)

Zgadza się, mają tarcze hamulcowe z goownolitu i bardzo korodują a co za tym idzie powstają wżery. Była na wymianę tarcz i klocków akcja serwisowa. Oceń porządnie tarcze czy nie występuje to samo co w Tiguanach.

Jakość samochodów dawno temu się skończyła, teraz jest tylko mydlenie oczu gadżetami i gadżecikami

[Romanog]

Jakość samochodów dawno temu się skończyła, teraz jest tylko mydlenie oczu gadżetami i gadżecikami

Zgadzam się z Kolegą w całej rozciągłości i podpisuje się pod tym obiema rękami, weźmy chociażby w naszych nowych wozach np. lakier, rysuje się od samego patrzenia na niego. Nie zdawałem sobie sprawy jak jest miękki i podatny na jakiekolwiek zarysowania i uszkodzenia. Już mocniejsze przetarcie szmatką powoduje widoczne ślady. Chyba muszę się zdecydować na powlokę ceramiczną.

[Tomasz2510]

W markach premium też jest coraz gorzej z jakością. Ceny rosną, a jakość spada.

[Dan118]

Cześć, odnosząc się do tematu. Mam golfa który przejechał 5800 i hałas podczas wolnego hamowania jest coraz głośniejszy, a przy prędkościach autostradowych drga, aż kierownica. Nie byłem jeszcze w ASO, ale umówię się na wizytę celem weryfikacji bo jeszcze 1000 i tarcze będą do wyrzucenia coś czuję.

[Romanog]

Dokładnie, na gwarancji jeżdżę zawsze do ASO z każdym nawet małym problemem. Niezdiagnozowany i nienaprawniony na gwarancji, już po upływie jej trwania wygeneruje jak zwykle niemałe koszty, szczególnie, jeżeli ktoś nadal serwisował będzie swoje cudo w ASO VW. Wydawać by się mogło, że nowe Golfy to teraz nie wiadomo co, a ich jakość często wygląda jak w postach. Wszystko to chyba trochę loteria, zależy na jaki egzemplarz się trafi. Jak to niektórzy mówią, byle nie z piątkowej popołudniowej lub poniedziałkowej porannej zmiany. W kontakcie np. ostatnich gradobić, lepiej nie pisać o twardości blach, na dachu i masce, bo to porażka.

[Dan118]

Jadę jutro odstawić auto żeby mi sprawdzili klocki + tarcze. Przejechałem aktualnie 23k. Przednie tarcze moim zdaniem są sfalowane, klocki i tarcze przy nacisku buczą, a kierownica przy prędkości 100km/h cała drży. Ciekawe co powiedzą, dam aktualizację jak będę miał nowe info.

[Tomasz2510]

Słabo to wygląda. Przy takim przebiegu, szok. Nowej Octavii mam już dosyć i miałem nadzieję, że Golf jest trochę lepiej wykonany. Daj koniecznie znać co stwierdzili.

[Dan118]

Serwis dojrzał skorodowane całe przednie tarcze od strony wewnętrznej oraz tylne tarcze na krawędziach. Korozja weszła już na stałe w tarcze. Jest to korozja postojowa spowodowana staniem auta podczas mojej naprawy powypadkowej. Wszystkie objawy nasiliły sie po powrocie z gór czyli po dużej amplitudzie temperatur. Niestety serwis nie uznaje naprawy jako gwarancyjnej uznając, że gwarant jakim jest VW daje gwarancje klocki i tarcze na 10k kilometrów lub 6 miesięcy. Z tego powodu naprawa się nie należy. Chcialem rościć się pomimo wszystko do serwisu ASO, który naprawiał mi auto powypadku i nieprawidłowo zabiezpieczyl auto. Decyzja zapadła po rozmowie z biegłym który uznał, że po ponad pol roku od odebrania auta, będzie to ciężkie do wygrania. Dodam, że po naprawie powypadkowej sprawdziłem samochód, najwidoczniej trzeba było jeszcze wjechać na kanał i posprawdzać dokładniej….


No niestety. Muszę sam opłacić wymianę układu hamulcowego, a resztę przestrzegam aby pojechali wcześniej do ASO niż później z hamulcami.

W związku z powyższym jestem w trakcie zamawiania klocków i tarcz. Chce wsadzić cały komplet Zimmermana ale nie ma nigdzie tylnich klocków do modelu mk8.

Moje pytanie brzmi, czy ktoś używał zestawu tarcze zimmerman i klocki ferodo?

[Romanog]

Korozja weszła już na stałe w tarcze. Jest to korozja postojowa spowodowana staniem auta podczas mojej naprawy powypadkowej.

Odbiegając od stricte pytania, jak dla mnie to trochę dziwne. Przecież samochody projektuje się tak, by nierzadko wiele czasu od wyjazdu z fabryki do fizycznego zakupu stały pod gołym niebem na tzw. stocku. Przykładowo, wóz mojej córki, a mianowicie pięćsetka Fiata została wyprodukowana w grudniu, a kupiliśmy ją dopiero w czerwcu (prawie pół roku  stania na stocku dealera) i nic się z tymi tarczami nie dzieje. Normalny nalot korozyjny znikł po przejechaniu kilkunastu km.
Co oni by mieli w tym serwisie robić, polewać tarcze wodą z solą?
Ostatnio moim Golfem też dłuższy czas nie jeździłem. Wprawdzie auto stoi w garażu, ale po uprzednim wymyciu wozu myjką ciśnieniową, wszystkie tarcze były brązowe od nalotu. Kilka km jazdy i wszystko wróciło do porządku.
Wygląda mi to na wadę fabryczną. Spróbowałbym podjechać do niezależnego mechanika, ew. do innego rzeczoznawcy.

[Dan118]

Niestety nie wiem jak powinien zachować się serwis ale moim zdaniem taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Jak sam mówisz, jedno z Twoich aut stało pół roku i nic się z nim nie stało, w drugim przypadku krócej i znowu bez problemu. W moim przypadku auto stało 3.5 miesiąca na serwisie i po kolejnym pół roku okazało się, ze tarcze są do wyrzucenia. Jest to dla mnie również niezrozumiałe i moim zdaniem to wada techniczna produktu i ASO powinno to wymienić na gwarancji. Niestety zgodnie z zaleceniami karty gwarancyjnej klocki i tarcze są na gwarancji do 10k lub 6 miesięcy. W obu przypadkach nie spełniam warunków. 23k przejechane i wszystkie tarcze do wyrzucenia.

[Romanog]

Rzeczywiście dziwne. Może jeszcze przed zleceniem odpłatnej naprawy w ASO zaproponuje jedną opcje, która w moim przypadku w innym aucie kilka lat temu pomogła, choć dotyczyła Opla.
Mianowicie proponuje dokładne opisać problem z pozycji klienta VW (nie w tonie pieniaczym) i poprosić importera VW PL w Poznaniu o reakcje i pomoc w ramach tzw. gestu handlowego.
Może coś pomogą albo zgodzą się na jakąś partycypacje kosztów, które pewnie nie będą najmniejsze. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

[Dan118]

Dzięki bardzo za poradę, na razie zamówiłem nowe części i czekam aż mi przyjdą. Może jak odbiorę stare tarcze po serwisie prześlę wszystko do Poznania. Wszystko mnie wyjdzie 2,900 z własnymi częściami i robocizną w ASO. Sama robocizna 888,00 zł. Części z ASO + robocizna po wycenie w salonie wyszło 4,200. Zawsze to 1,300 w kieszeni.

[Romanog]

A ASO naprawę powypadkowa chociaż dobrze wykonało ?

[Dan118]

Do jakości wykonania nie mogę się przyczepić, największe drobnostki do których mogłem się przyczepić były dobrze wykonane, odebrałem praktycznie nowe auto bo szkoda na 60 tyś w sumie. Naprawa jednak mogła się zakończyć po 2 miesiącach tylko kolejne półtorej walczyli z nieprawidłowościami dotyczącymi sterownika poduszki powietrznej w kierownicy. Po kilkudziesiątej próbie i 1.5 miesiąca czekania dostałem wiadomość o możliwości odebrania samochodu. Niestety kontakt podczas naprawy katastrofalny i niestety nie uzyskałem pełnej dokumentacji, jak prosiłem z wykonanych czynności (co zostało mi zatwierdzone w mailu) tylko wycenę VW, którą już posiadałem od samego początku. Podczas wydania auta nikt nic nie wiedział, musiałem sam chodzić po salonie i dopytywać czy ktoś coś wie, po 30 minutowej wizycie wyjechałem autem.

[Romanog]

60 tyś nieźle, toż to ponad połowa wartości typowego Golfa. Nie chce być zbyt dociekliwy, ale jeżeli to nie tajemnica, to co się w Twoim autku stało ?

[Dan118]

Spoko, wszystkie poduszki poszły, jedna felga, opona, dwoje lewych drzwi, dwa zderzaki, dwa błotniki. Generalnie cała lewa strona ucierpiała bez tylnej opony i felgi. Maska tez się zachowała cała. Mechanicznie nic się nie stało. Wpadłem w poślizg i uderzylem w samochód na zakręcie.

[CRliner]

@Dan118 , pokazałbyś te zniszczone tarcze i klocki, tak aby można sobie wyrobić jakieś zdanie o tej jakościowej wpadce fabryki ?
Teraz to tak za bardzo nie wiadomo o czym mowa a każdy z tu zaglądających, może to sobie zgoła inaczej wyobrażać 

[Dan118]

Jasne, jak będę miał zdjęcia to wstawię.

[Marcino]

Tak wygladały moje w Tiguanie i to juz po oczyszczeniu rdzawego nalotu. Uznałem ze nie ma sensu sie denerwować. 540zł i załozone ATE. Nawet jarzma nie trzeba sciagać jak ktoś nie ma kliucza trzepieniowego - gwiazdki.

[Dan118]

Po ilu km ta tarcza ze zdjęcia?

[Marcino]

Ta akurat  ma 50 tys km. Ale  hałasowała i nie hamowała całą powierzchnią od 25-30 kkm. Serwis nie chciał mi tego na gwarancji wymienić bo pojechałem po przekroczeniu 31 tys km. Ale na pierwszym przeglądzie 29500 km w innym ASO było niby wszystko ok.
Co najlepsze grubość w normie, można by toczyć

[Dan118]

Rozumiem. W takim razie trochę nie rozumiem. Mi powiedzieli, że tarcze maja 10km gwaranacji, a Tobie 30? Kurde nie chce mi się już z nimi bić ale bardzo dziwne.