Zostałem sprowokowany (po raz kolejny ) w temacie turbo .A jako że w czeluściach garażowych posiadam turbinkę jaką większość ma we własnym aucie (najbardziej popularna )to postanowiłem zrobić foto relację .Trzasnąłem kilka fotek by rozwiać wątpliwości i niedomówienia odnośnie paru kwestii .
http://www.fotem.pl/data/17b8aba91f7dae76da0333159c951.jpg
http://www.fotem.pl/data/f69cc16af60d0703c276f20fcb514.jpg
Taka typowa turbinka która pakowana była/jest w pojazdach VW.
http://www.fotem.pl/data/cdf21f98e5767004ad3212b62c8.jpg
A przy chrzcie nazwali ją GARRETT .Ta jest akurat zintegrowana z kolektorem wydechowym (co jest mało istotne bo chodzi głównie co ma w sercu) .
By dostać się do wnętrza niestety trzeba trochę poszaleć z kluczami i trochę porozkręcać .
Ja zacząłem od odkręcenia największego nieporęcznego elementu .Bywa tak że śruby są mocno zapieczone.
Kilka młotków czy polewanie ułatwia sprawę
http://www.fotem.pl/data/b85255ab3bb6a55d6d67d0d3e18.jpg
Zaznaczamy położenie elementów (najlepiej przez zarysowanie ostrym narzędziem )by było wiadomo w jakim położeniu złożyć .
Po oddzieleniu widać że było w niej już grzebane o czym świadczy czerwony silikon (którego nie powinno być )
http://www.fotem.pl/data/3c11a6909edbfb3afe48f3fade12.jpg
Przy okazji demontażu gruszki zrobiłem fotkę "ucha "jak i ośki za pomocą której sterowana jest turbina .Jeśli ktoś przy swojej zaobserwuje spore wyrobienie (owal ) lub ośka jest mocno wyrobiona może być pewny że jego sterowanie będzie mocno zakłócone i w parametrach życiowych będą cuda .
http://www.fotem.pl/data/28d6639ec451b08333d506821eb84a0.jpg
Rozkręcamy drugą stronę .Śmieci znajdujące się na fotce nie są wynikiem jakiegoś uszkodzenia .Niedbałość właściciela który rzucił ją w kąt nie zabezpieczając przed możliwością dostania się syfu do wnętrza turbiny .Jeśli po zdemontowaniu tego elementu zaobserwujemy że wszystko pływa w oleju to mamy pewność że rozbiórka była uzasadniona .Co innego delikatne zapocenie a co innego stojący olej .
http://www.fotem.pl/data/1c5f69ac3eedad76be057c9ad5d.jpg
Zaznaczamy położenie wirnika względem obudowy (precyzyjnie po dwóch stronach) Tak by wirnik po stronie gorącej jak i zimnej przy montażu nie zmienił swojego położenia JEST TO BARDZO ISTOTNE !!!
http://www.fotem.pl/data/74527965d7a1742569992a6485889.jpg
Wirnik części gorącej w przypadku tej turbiny jest integralną częścią z ośką i możemy zdemontować tylko wirnik z części zimnej .Po zdjęciu wirnika (bez problemu pasowanie jest dość lekkie nie potrzebne ściągacze itp.)ukazują się nam śruby mocujące " talerz "Po odkręceniu których będzie możliwość dojścia do serca całej turbiny .
http://www.fotem.pl/data/a48a49c5f79cca8dc0cddeb21b348.jpg
Po zdjęciu " talerza"wysuwamy z niego tuleję z pierścieniem USZCZELNIAJĄCYM !!! .Jest to mały pierścionek który umieszczony jest w rowku .I głównie dzięki niemu olej nie powinien przedostawać się w dolot naszego silnika .I chodzi tu o wolne obroty ponieważ przy wyższych obrotach turbina wytwarza ciśnienie które w znacznej mierze ułatwia nie przedostawanie się oleju.
http://www.fotem.pl/data/ad155212fc0376d14f6b67055caf.jpg
Tak to wygląda po zdemontowaniu .Sorki za jakość trochę mi się zumm rozjechał .
http://www.fotem.pl/data/b6dab5a20d47a686bebe1064f66414c.jpg
Wyjmujemy blachę pod którą znajduje się pierścień/tuleja DYSTANSOWA której zadaniem jest wykasowanie luzu osiowego .
http://www.fotem.pl/data/48ea550a7c95fcc27553c1849b6fb.jpg
Wysuwamy ośkę wraz z wirnikiem części gorącej na której mamy pierścień USZCZELNIAJĄCY !!! który zapobiega przedostawaniu się oleju do układu wydechowego .
http://www.fotem.pl/data/716df2b987c89aa84f92ccf4d095.jpg
http://www.fotem.pl/data/e8918943833c22f54b161097634d7.jpg
Po zdjęciu pierścionka wygląda to tak .
http://www.fotem.pl/data/4c424f3761a4aa74ec3729ff122d65.jpg
Po wyjęciu " kołka" ustalającego położenie głównej panewki/łożyska ślizgowego bez większych problemów wysuwamy go z obudowy (pasowanie jest dość luźne i do wyjęcia nie potrzebne są prasy, wybijaki, ściągacze itp ).
http://www.fotem.pl/data/e106562a3eaa893fe7c3683a28b.jpg
Tak to wygląda jak kogoś ciekawi
http://www.fotem.pl/data/1f848607187f56b54ecb2850dd0f.jpg
A tak wygląda cały komplet założony na ośkę z pierścionkami (USZCZELNIAJĄCYMI ) leżącymi obok by były bardziej widoczne .
Fotorelację dedykuję koledze Wesol mając nadzieję że przestanie mi wmawiać że w turbinie nie ma pierścieni uszczelniających oraz widząc że można rozebrać całość w kilka chwil, ba nawet i złożyć wymieniając co się chce (w internecie można zamówić sobie komplet naprawczy )I naprawę /regenerację wykonać samemu .A nie koniecznie warsztat specjalistyczny i kwoty powalające na kolana
Warunkiem jest by wirnik był w dobrej kondycji a całą naprawę przeprowadzić w czystości .Jeśli kogoś nie przeraża wyjęcie samodzielnie turbiny to i z wymianą kompletu naprawczego nie powinien mieć problemu .A przy precyzyjnym skręceniu wirników (po to zaznaczanie położenia przy demontażu )można obejść się bez wyważania .
Wszystkie zdjęcia zniknęły, co nie dziwi, bo od dawna przypominamy aby nie wrzucać zdjęć na fotem.pl - bo po miesiącu znikają.