ZAKUP KONTROLOWANY - Golf VII - wybór wersji, silnika i tym podobne...

[bogo88]

Hej,

Chciałbym kupić Volkswagena Golfa VII min. 2013 rocznik.
Na co zwracać szczególną uwagę? głównie kwestia silnika - jaki jest awaryjny, jaki najmniej?

Pozdrawiam

[tyger]

Na co zwracać szczególną uwagę? głównie kwestia silnika - jaki jest awaryjny, jaki najmniej?

@bogo88 , musisz wyraźnie określić swoje priorytety i zadawać konkretne pytania, bo na rozwinięte elaboraty jak widać nikt nie ma już czasu.

Streszczając bardzo ogólnie: VW Golf Mk7 nie ma "złych silników" o ile kupisz auto w dobrym stanie i nie zajeżdżone a do tego dobierzesz silnik na miarę swoich potrzeb.

[bogo88]

Celuje w rocznik 2013-2015 - silnik benzyna 1.2 TSI 105-110 KM lub 1.4 TSI 122-125 KM

[doggie]

Skreśliłbym z listy 1.2 i brał pod uwagę wyłącznie 1.4 lub większe

[pretor]

silnik benzyna 1.2 TSI 105-110 KM lub 1.4 TSI 122-125 KM

I jest konkret 

Jeśli mogę coś dodać z własnego doświadczenia: nigdy nie kupuj najsłabszego silnika w ofercie, bo przed zakupem może Ci się wydawać, że taka moc wystarczy a dodatkowo, zazwyczaj są to wersje budżetowe a co za tym idzie kompletne "golasy" - przy zakupie takich wersji, kupujący zawsze oszczędza na wszystkim.
Niestety już parę dni po zakupie, okazuje się że najsłabszy silnik, dawał radę tylko jak w aucie byłeś sam a do tego pali więcej niż się spodziewałeś.
Wszystko zmienia się diametralnie w monecie dodatkowego obciążenia. A to przy najsłabszych silnikach, obok wiatru i jazdy w górach, największy wróg zadowolenia z jazdy (nie licząc większego bezpieczeństwa przy wyprzedzaniu).

Po linkiem temat o silnikach o których wspomniałeś: https://vw-clubpolska.pl/index.php/topic,2401.0.html

[bogo88]

Skreśliłbym z listy 1.2 i brał pod uwagę wyłącznie 1.4 lub większe

A jaki jest powód ?

Co w ogóle z silnikami turbo - kiedyś krążył mit (może prawda), że po 100 000 km przebiegu silnik nadaje się do remontu kapitalnego?

[doggie]

A jaki jest powód ?

Taki, o którym napisał m. in. @pretor
Dodano:  01 - Października - 2021  -  12:05:33

Co w ogóle z silnikami turbo - kiedyś krążył mit (może prawda), że po 100 000 km przebiegu silnik nadaje się do remontu kapitalnego?

Generalnie to mit pod warunkiem że nie katujesz auta, katowane są mniej odporne niż wolnossące, to oczywiste. Kolega w firmie zajechał Polo z 1.2 TSI EA211 jeżdżąc głównie ekspresówkami i autostradami, po 100 tys km silnik zaczął pochłaniać coraz to większe ilości oleju silnikowego, potem padła turbosprężarka i jej elementy dostały się do dolotu i amen. Jak lubisz się telepać z punktu A do B to wystarczy ale przemyśl to dobrze, bo prawda jest taka, że mocy nigdy za wiele bez względu jaki silnik byś kupił a skoro jesteś dopiero na etapie wyboru to przemyśl to dobrze i wybierz dobrze, możesz jeszcze to zrobić.

[pretor]

Co w ogóle z silnikami turbo - kiedyś krążył mit (może prawda), że po 100 000 km przebiegu silnik nadaje się do remontu kapitalnego?

Silnik może jeszcze nie ale turbo bardzo często z powodu złego użytkowania już Tak.

Wystarczy, że autem z turbiną jeździsz tylko po mieście lub na bardzo krótkich odcinkach do pracy - w czasie których silnik nie może złapać właściwej dla niego reperatury roboczej (temp. widoczna na wskaźniku, nie odzwierciedla prawdziwej temp. oleju a olej nagrzewa się dużo wolniej od płynu chłodzącego silnik) a co za tym idzie silnik i smarujący turbinę olej jest zimny a jak jest zimny to jest i gęściejszy.
Jeśli olej jest zimny i gęsty, to smarowanie turbosprężarki jest delikatnie mówiąc, bardzo słabe i niedostateczne a olej nie tylko smaruje turbosprężarkę ale także ją chłodzi.

Wyjazd w mieście rano z domu do pracy i wiadomo każdy się spieszy - krótkie odcinki a start spod każdych świateł ostry, więc i niedogrzany olej nie smaruje niczego w silniku a w szczególności turbiny i po 100tyś. km silnik zużyty jak po 200tyś. a turbo kończy już swój żywot.

Mam któreś z kolei auto z turbiną i zawsze przestrzegam wpojonych mi wiele lat temu zasad: zimny silnik i jazda po mieście bardzo oszczędnie używam "gazu" zakres obrotów oscyluje pomiędzy 2-2.5 tyś. obr/min. Gdy np. jadę dość szybko po autostradzie, to po wjeździe na parking nigdy nie gaszę od razu silnika - daję turbinie 2-3 minuty, na zejście z obrotów (one kręcą się do 200tyś. obr/min) i schłodzenie się na jeszcze pracującym układzie smarowania i chłodzenia.

Chyba wszystko 

[bogo88]

Ok, super, wiem o wiele więcej. Ogólnie to bardzo mały jest wybór Golfów z silnikiem 1.4 122 lub 125 KM może poznałem już powód dlaczego...

A jeszcze mam pytanie o światła przednie: jedne modele mają zwykłe żarówki, a inne posiadają coś podobnego do listwy LED. Jak to się nazywa profesjonalnie?

[Badambe]

W Golfie 7 fabrycznie nie było świateł typu led w rocznikach które cię interesują.
Tu występują w zależności od wyposażenia, 2 rodzaje oświetlenia:
- H7 (światła mijania) klasyczne z żarówkami halogenowymi,
- H15 (światła drogowe),
- xenon z żarówkami DS3, zarówno w mijania jak i drogowych

Jedynie światła do jazdy dziennej mogą być "ledowe", ale to w postaci pojedynczej żarówki a nie "listwy ledowej".

[bogo88]

Znalazłem Golfa 7 - 1.4 TSI 125KM, ale martwi mnie przebieg 145 tys km. Rocznik 2015. Co Wy na to ?

[Michal_HDI]

Mnie też, powinno być 245 tys. 

[doggie]

Faktycznie, to powód do zmartwień  Powinieneś szukać tak do 140 tys. km

[Apotar]

Znalazłem Golfa 7 - 1.4 TSI 125KM, ale martwi mnie przebieg 145 tys km. Rocznik 2015. Co Wy na to ?

Tak na poważnie dlaczego uważasz, że przebieg musi być przekłamany ? Mam od nowości Hyundai'a  z 2014 roku z przebiegiem 141 tys.

[Michal_HDI]

Nie przekłamany, według większości, benzyna 6 lat powinna mieć przebieg na poziomie 60-90 kkm. A przy tym przebiegu to zajechaną fura😃

[krzysio423]

Witam,

w moim golfie posiadam silnik 1.4 TSI [CMB], chciałbym się dowiedzieć czy jest to silnik bezkolizyjny. Mam jeszcze zagwozdkę dotyczącą oznaczenia silnika, na tabliczce napisane jest że kod silnika to CMB a na internecie wyczytałem że w golfie 7 nie ma silnika z oznaczeniem CMB tylko CMBA, czy CMB i CMBA to to samo?

Pozdrawiam

[doggie]

CMB i CMBA to to samo?

To samo. Ja miałem silnik CUWA a na wlepie CUW

Dodano:  27 - Września - 2022  -  23:50:39

czy jest to silnik bezkolizyjny.

Wszystkie TSI są kolizyjne. Bywały bezkolizyjne silniki 8V jak np. fiatowskie 1.1 i 1.2 z serii Fire.

[SHII]

Cześć
Planuje zakup Golfa VII z silnikiem 1.4 TSI EA211, lub 1.2 TSI, ewentualnie 1.0 TSI, tylko która wersję najlepiej kupić, czy 1.4 lepiej wybrać 125 KM czy 150 KM, jak z innymi silnikami, chodzi mi głównie o awaryjność?

[teps]

Moim zdaniem najbezpieczniej iść w 1.4 TSI 140 KM lub... 1.0 115 KM.
Miałem i mam oba te silniki i złego słowa nie powiem.
W internecie też raczej same pozytywne opinie.
Unikałbym w 1.4 TSI wersji z odłączanymi cylindrami, bo to zawsze element, który może się dodatkowo popsuć.
Generalnie silniki stosowane na platformie MQB należą do udanych konstrukcji i cokolwiek byś nie wybrał będziesz według mnie zadowolony.

[doggie]

Unikałbym w 1.4 wersji z odłączanymi cylindrami, bo to zawsze element, który może się dodatkowo popsuć.

Nie ma sygnałów o zwiększonej awaryjności ACT, ja bym szedł wyłącznie w kierunku 1.4/1.5. !.0 to pomyłka inżynierów, prawdopodobnie byli na kacu decydując się na ten silnik w Golfie 

[teps]

Srogim kacu! Do dziś mi przesyłają listy z przeprosinami...
A, Ty w swej nieskończonej wiedzy, czytałeś kiedyś jakieś narzekania na 1.0 w golfie? Podeślij, chętnie poczytam. I nie bronię tego silnika za wszelką cenę, ale jeździ mi się nim subiektywnie lepiej niż 1.6 HDi, którego użytkowałem przez 2 lata równolegle z 1.0 TSI.

[doggie]

Wiedziałem że urażę Twoją dumę, uderz w stół a nożyce się odezwą. Nie zmienię zdania nt. tego, że 1.0 nie nadaje się do Golfa, silnik sobie nie radzi podczas jazd autostradowych albo z załadowaną przyczepką czy nawet kompletem pasażerów i bagażów, do mojego HDI się umywa pod każdym względem. Miałem przyjemność jeździć tym w Fabii i z całą odpowiedzialnością nie polecam . Nie musisz się zgadzać z moją opinią ale mam do niej prawo tak jak Ty masz prawo polecać ten silnik. Jeśli jest wybór pomiędzy 1.4 a 1.0 to wybór jest oczywisty i prosty - tylko 1.4

[Frodo]

Jak ktoś jeździ spokojnie i/lub głównie po mieście, bardzo ceni sobie niskie spalanie, to nie widzę przeciwwskazań do 1.0.
Nie słyszałem by się szczególnie psuł, ale mogę czegoś nie wiedzieć.
1.4 TSI daje dużo więcej frajdy z jazdy, jeśli ktoś korzysta z dodatkowej mocy.
Tym bardziej HDI to inna liga, szczególnie gdy ktoś wykorzystuje dodatkowe Nm. Różnica rośnie wraz z masą auta na korzyść HDI. Przy czym nawet Golf nie jest już lekkim autem jak kiedyś.
Co kto potrzebuje/lubi/ile chce wydać np. na dodatkowe auto do miasta... 

[pretor]

Od dawna uważam, że punkt widzenia zależy w ogromnej mierze od punktu siedzenia i tego zawsze doradzam się trzymać 
To co jednemu pasuje idealnie innemu wcale nie musi i dlatego producenci dają nam do wyboru różnorakie wersje silnikowe, wyposażeniowe i nadwoziowe a co kto wybierze dla siebie to już jego indywidualna sprawa 

Jeśli mogę coś dodać z własnego doświadczenia: nigdy nie kupuj najsłabszego silnika w ofercie, bo przed zakupem może Ci się wydawać, że taka moc wystarczy a dodatkowo, zazwyczaj są to wersje budżetowe a co za tym idzie kompletne "golasy" - przy zakupie takich wersji, kupujący zazwyczaj oszczędza na wszystkim.
Niestety już parę dni po zakupie, okazuje się, że najsłabszy silnik, dawał radę tylko jak w aucie byłeś sam a do tego pali więcej niż się spodziewałeś.
Wszystko zmienia się diametralnie w momencie dodatkowego obciążenia. A to przy najsłabszych silnikach, obok wiatru i jazdy w górach, największy wróg zadowolenia z jazdy (nie licząc większego bezpieczeństwa przy wyprzedzaniu).

Nie będę się już powtarzał i pozwolę sobie zacytować sam siebie - a to co napisałem, w pełni podtrzymuję 

[Frodo]

Ale weźcie pod uwagę, że ludzie dziś często kupują drugie, trzecie, czwarte auta, dla żony, dzieci, często wiadomo, że to będzie w 95% dla 1 osoby dojazd po mieście. A 1.0 TSI potrafią mieć 115 koni, 200 Nm (od 2000 RPM), poniżej 10 sekund do setki! Tak że nie mówimy tu o jakiejś wolnossącej padaczce 75 koni, którą trzeba kręcić do 5000 by to jakoś jechało (choć oczywiście w niektórych autach wysokie obroty to czysta przyjemność). Też bym wolał 1.4, ale nie dziwię się jak ktoś woli np. lepiej wyposażonego lub w lepszym stanie 1.0.
Choć zasada by brać lepszy jak się da zapewne dobra.    (Przy czym kiedyś pomyślałem, że najgorszy dostępny diesel 1.9 TDI wystarczy i uniknąłem jak się później okazało wówczas katastrofalnego 2.0 TDI, więc są wyjątki... potwierdzające regułę! )
Trudne czasy! Ja też rozglądam się aktualnie za autem i raczej nie będzie do końca takie jak by się chciało...