Współczuję @doggie tego zdarzenia ale najważniejsze, że synowi nic się nie stało.
Wczoraj wieczorem, moja córa z dwiema córeczkami a moimi wnuczkami, wyjeżdżała od Nas do siebie w JG.
Pogoda i warunki do A4 były przyzwoite ale po wjeździe na autostradę, wszystko radykalnie się zmieniło:

Po zjeździe z autostrady, ostanie 70 km, pokonywala z szybkością 40/50 km/h.
Całe szczęście, prawo jazdy posiada od 12 lat i dużo jeździ, więc poradziła sobie nie gorzej niż jej ojciec ale ile strachu najedlisny się z żoną wieczorem, to tylko my wiemy.
Dobrze, że za pomocą Whatsapa, można udostępniać lokalizację i mogliśmy na bieżąco, moniotorować postęp jej jazdy.