Autor Wątek: 1.8T [AUM] - padnięte turbo i stan silnika po 170 tyś. km  (Przeczytany 18 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gulasz

  •  -baned-
  • Wiadomości: 3044
  • Pomógł: 156
  • Marka: Mercedes
  • Silnik: 1.9 M-TDI
  • Moc: 75 KM
  • Skrzynia: MT
  • Napęd: FWD
  • Rej: GD
1.8T [AUM] - padnięte turbo i stan silnika po 170 tyś. km
« dnia: 25 - Marca - 2020 - 21:52:46 »
Zdecydowana większość z obecnych na forum zapewne uważa że silniki zasilane Pb są mniej problematyczne.
Miałem ostatnio przyjemność podłubać w silniku 1.8T [AUM] w Audi TT z 2004 roku z przebiegiem 170 tyś. km.
Ponoć silnik najbardziej dopracowany po wszelkich modernizacjach i ulepszeniach z wyeliminowanymi problemami wieku" dziecięcego". Wóz pochodzi z DE i po moim dłubaniu tam wraca.
Przebieg raczej autentyczny (nie kręcony) z wozem miałem wgląd w książkę serwisową (znajdowała się w schowku auta).
Auto od nowości serwisowane w ASO DE wpisy wymian oleju udokumentowane co 13-15 tyś km.
Co może być szokujące ale do obecnego stanu licznika - właściciel mimo leciwego już rocznika pojazdu wszystko robił w serwisie. Naturalnie wiem też na jakim oleju auto jeździło od nowości aż do momentu jak trafił w moje ręce.
Co do nazwy pozwolicie że przemilczę bo zapewne nie jedna osoba jeździ na takim samym a nie chciałbym dawać powodów do myślenia i niepotrzebnych stresów.
Fotorelację dedykuję wszystkim którzy kurczowo trzymają się norm olejowych zalecanych przez producenta.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqnp.jpgTak prezentuje się silnik upchane w budzie Audi TT
Powodem całego cyrku z targaniem tego wozu z DE do PL jest fakt że po uruchomieniu z wydechu wydobywa się chmura szaro -niebieskiego dymu a czym dłużej chodzi tym więcej.
Po chwili pracy silnika w pobliskiej okolicy powstała gęsta mgła zmuszająca mnie do szybkiego zgaszenia by nie wyłapać mandatu od straży miejskiej.
A jako że to nie pierwsza tego typu jednostka to tylko na podstawie tego co zobaczyłem postawiłem trafną diagnozę - turbina powiedziała że ma dosyć.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqex.jpgJakby były pytania da się ją wyjąć z tego pojazdu bez wyjmowania silnika.
Jak większość może zauważyć przy tym elemencie fachowcy wsadzili swoje łapki i do tego co mogłoby posłużyć bezawaryjnie dłużej skrócili żywotność kombinując z dodatkowym chłodzeniem cieczą.
Czy oni nie orientują się do jakich temperatur potrafi zagrzać się turbina, czy nie wiedzą że zastosowany przekrój rurek jest zbyt mały i przy ostrej jeździe płyn chłodzący zaczyna się gotować niszcząc turbinę i powodując większe prawdopodobieństwo uszkodzenia uszczelki pod głowicą lub nawet pęknięcie głowicy?
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqwr.jpgOd strony kolektora wydechowego jeszcze to jakoś wyglądało. Nawet było sucho.
Gorzej wyglądało od strony która łączy się z wydechem.
Wiedząc dokładnie że turbo jest już trupem rozebrałem specjalnie by pokazać na ile jest zużyta.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqqw.jpgWirnik na łożyskowaniu ma taki luz że łopatki wirnika z części zimnej trąc o obudowę dość mocno uległy wytarciu podobnie jak część samej obudowy.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqws.jpgWytłumaczyłem właścicielowi że winowajcą takiego stanu rzeczy jest cudowny olej który zabił turbinę jak i sama konstrukcja (dołożenie układu chłodzenia przez konstruktora).
Padła decyzja że mam zrobić wszystko by ożywić ten wóz ponieważ nie ma zamiaru się go pozbywać.
Wydłubałem całe serduszko więc przy okazji zrobiłem parę fotek by się z wami podzielić jak wyglądają te niby dobre nowoczesne jednostki z przebiegiem niecałych 200 tyś. km. Bo to że silnik odpala i nawet chce ciągnąć budę (jeździć ) to inna sprawa.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqsa.jpgTak prezentuje się syf pod pokrywą zaworów na dobrym markowym oleju z zalecanym interwałem wymian przez producenta (wcale nie 30 tyś tylko 15 tyś).
Dla wszystkich którzy powiedzą że to normalne że po latach nazbierało się trochę syfu pod deklem podrzucam fotkę ukazującą co skrywa miska olejowa.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqqh.jpgA może do kompletu jak wygląda pompa oleju?
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qashqsq.jpgTeoretycznie taki przebieg nie powinien zostawić najmniejszych oznak zużycia na tłokach. Nie wspominając jak wygląda szczelność na pierścieniach. Chyba nawet laik widząc poniższy obrazek stwierdzi że coś konstruktorowi poszło nie tak.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrphe.jpgDla wszystkich tak ochoczo mówiących o docieraniu tych nowych jednostek kolejna fotka może być lekko nie wygodna i zaburzyć przekonanie o słuszności takiego działania.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrppr.jpgKażdy może zobaczyć jak wygląda usterka związana z miejscowym wytarciem cylindra od zbyt luźnego pasowania tłoka z cylindrem (próbuje się przewracać powodując miejscowe uszkodzenie cylindra) jak i łuszczenie się specjalnie nanoszonych powierzchni (kosmiczna technologia ).
Dla zaciekawionych tematem podrzucam fotkę panewek by każdy samemu mógł się przekonać jakiemu zużyciu ulegają mimo stosowania dobrego markowego oleju w mocno wyżyłowanym silniku (jest moc jest zabawa).
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrphw.jpgWypada przy całości pokazać jak wyglądają zawory a ten silnik jeździł w DE tylko na Pb.
Mimo wszystko czarne ślady na przylgniach zaworowych to nie jest do końca brud a wżery które kwalifikują komplet zaworów wydechowych do wymiany.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrprn.jpgJeśli myślicie że ssące są w lepszej kondycji to jesteście w błędzie trzonki powycierane z powodu naturalnie bardzo dobrego oleju można nimi spokojnie pobujać w prowadnicach. Wprawne oko z fotki wyłapie nawet które były na tyle luźne że nie dawały szans uszczelniaczom złapać przedostający się zbyt rzadki olej. Są to dość dobrze widoczne czarne miejsca w okolicach prowadnic zaworowych od zaworów ssących.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrprs.jpgPrzy innych tematach padały interwały wymian rozrządów (w takich czy innych wozach, zalecenia co do przebiegów jak i interwały zalecane przez "gryzipiórków"). Więc warto bym i o tym szepnął słówko na ucho.
Na przykładzie tego silnika mogę pokazać że łańcuch spinający wałki rozrządu nie powinien kwalifikować się jeszcze do wymiany (według wytycznych producenta) gdyby nie drobiazg że zrobił się na tyle długi że zaczął wycierać nadlewy w głowicy.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrpnh.jpgDla wszystkich którzy ochoczo wykonują wszelkiego rodzaju płukanki w silniku dedykuję fotkę "smoka" oleju by mogli zobaczyć jak jest zapchany syfem który gdyby przedostał się przez to sito trafiłby w cały" krwiobieg", powodując zatarcie silnika. Po raz kolejny zalecam dużą ostrożność przy stosowaniu tego typu specyfików.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrpwe.jpgTak wygląda wnętrze silnika tego niby dobrego z niewielkim (jak na polskie realia), przebiegiem stosując dobry markowy olej z zalecanym interwałem.
Spostrzegawcze oko z poniższej fotki wyłapie że wałek rozrządu już zaczynał się zacierać.
https://s6.ifotos.pl/mini/IMG202002_qasrpqp.jpgWłaściciel chciał dobrze (stosował się do zaleceń producenta) wydał nie mało (na dobry markowy olej jak i częste wymiany) a efekt taki jakby lał najtańszy olej czy w ogóle nie wymieniał oliwy.
Widząc zakres pracy jaki trzeba włożyć w ten silnik by wrócił do żywych (mimo tego że odpalał i jeździł pomijając dymienie przez uszkodzoną turbinę) macie jasność dlaczego takie przypadki by były opłacalne robi się w PL.
 

Offline wojtek2626

  • :: TrendLine
  • Wiadomości: 56
  • Pomógł: 9
  • VW: Golf VII
  • Wersja: Comfortline
  • Silnik: 1.2 TSI
  • Kod: CJZB
  • Moc: 105 KM
  • Skrzynia: DSG
  • Napęd: FWD
  • Rej: DJ
Odp: 1.8T [AUM] - padnięte turbo i stan silnika po 170 tyś. km
« Odpowiedź #1 dnia: 26 - Marca - 2020 - 10:11:29 »
Z tych zdjęć wynika że silnik mimo nie wielkiego przebiegu jest w złej kondycji. Nie zgodzę się z kilkoma stwierdzeniami to że silnik jest w takim stanie może być winą złego użytkowania auta przez właściciela, nawet stary i idiotoodporny 1.9 TDI 90 KM [1Z] można zajechać bardzo szybko.
Niestety auta z turbina potrzebują więcej uwagi jeśli zamierzamy wykorzystywać ich pełną moc, ja miałem 2 auta TSI gdzie turbo było chłodzone cieczą i nigdy nie było problemu a jedno było wykręcone na ponad 300 KM, wymiana oleju co 15 tyś. km, odpowiednie dbanie o turbo i silnik czysty.
Jest niestety wiele czynników które wpłynęły na stan w jakim jest silnik a nie tylko błędy konstrukcyjne czy nie odpowiedni olej.
Fakt jest również taki, że wymiany Long Life, to kompletna głupota a skrócenie interwału do 10-15 tyś. km znacznie wydłuży życie silnika.
 
Podziękował: pretor

Offline Gulasz

  •  -baned-
  • Wiadomości: 3044
  • Pomógł: 156
  • Marka: Mercedes
  • Silnik: 1.9 M-TDI
  • Moc: 75 KM
  • Skrzynia: MT
  • Napęd: FWD
  • Rej: GD
Odp: 1.8T [AUM] - padnięte turbo i stan silnika po 170 tyś. km
« Odpowiedź #2 dnia: 26 - Marca - 2020 - 10:50:11 »
Fotorelacja jaką zamieściłem ma na celu indywidualnego zastanowienia każdego z osobna co do słuszności stosowania się do zaleceń czy przyjętych od pokoleń przekazywanych informacji.
Jak wspomniałem w jednej z wypowiedzi odnośnie docierania nowych silników zostałem odebrany dość dziwnie i zdecydowana większość widzi słuszność w docieraniu.
Co docieracie w tych nowych jednostkach?
Na fotkach pokazałem dość wyraźnie, że można prędzej zatrzeć silnik niż go dotrzeć.
Nowe jednostki mają taką konstrukcję że ewentualne "ułożenie" współpracujących elementów można już zakwalifikować na elementy do wymiany.
Pasowania i tolerancje jak i warstwy powierzchni są na tyle małe że nawet niewielkie zużycie powoduje konieczność ich wymiany.
Zdecydowana większość jest skłonna głośno mówić że te jednostki z przebiegami w okolicach 300 tyś są w dobrej kondycji.
Fotorelacja w jakiś stopniu obnaża tą dobrą kondycję.
Najzwyczajniej trzymanie się kurczowo norm olejowych dodatkowo skraca życie tych jednostek.
Pozacierane trzonki zaworów, prowadnice zaworowe, powycierane panewki, zużyte łożyskowanie turbiny czy początek zacierania wałków rozrządu w tej jednostce są spowodowane niewłaściwym olejem (właściciel trzymał się zaleceń ASO który lał to co producent zalecił).
Kto winny?
Mój przekaz jest prosty jak silnik nowy w dobrej kondycji to lać to co zaleca producent, jak ma swoje przejechane to należy dobierać olej do kondycji danego silnika (by przedłużyć jego żywotność)i nie słuchać i kurczowo trzymać się zaleceń producenta bo jemu zależy na biznesie i sprzedaży nowo wyprodukowanego a nie robieniu dobrze "Kowalskiemu" by jego pojazd jeździł jak najdłużej.
 

Tagi wątku: