SERWIS OLEJOWY - dyskusja ogólna

[doggie]

Temat wydzielony z wątku w dziale Tiguan II - https://vw-clubpolska.pl/index.php/topic,2978.0.html

780 zł z ich olejem, filtrem i robocizną dla mojego TDI, czy to tanio, wg mnie drogo, dlatego kupiłem swój olej i filtr i pojechałem do serwisu tylko na wymianę i po pieczątkę, łącznie kosztowało mnie to niespełna 400 zł, i tak drogo ale zwróci się przy odsprzedaży bo gdybym sam wymieniał to byłoby jeszcze o 204 zł taniej, bo tyle ostatecznie zapłaciłem za wymianę

Fragment e-maila zcASO VW:

olej 460 zł + filtr oleju 100 zł. Łączny koszt wynosi 780 zł

[Gulasz]

pojechałem do serwisu tylko na wymianę i po pieczątkę, łącznie kosztowało mnie to niespełna 400 zł, i tak drogo ale zwróci się przy odsprzedaży

Zapewne nie jedna osoba podchodzi do tego podobnie.Jest tylko mały problem że życie weryfikuje to dość okrutnie.Przy ewentualnej odsprzedaży nikt o zdrowych zmysłach nie zapłaci za pojazd więcej o 4 tyś lub nawet prawie 8 tyś tylko dla tego że ma się kilka pieczątek (np. 10 letni pojazd) to rynek kształtuje cenę za jaką realnie można odsprzedać dany model wozu w danym roczniku.Największy wpływ na kwotę ma wygląd wizualny (bo najczęściej "oczyma" kupowane są auta)następnie stan techniczny itd. a piecząteczki spadają na sam koniec listy wpływającej na cenę odsprzedaży.Kupi ktoś rozpadającego się trupa bo ma pieczątki?
Kasa wydana na wymianę oleju w ASO (pieczątka z wymiany oleju) nigdy się nie zwróci a jedynie może ułatwić znalezienie potencjalnego kupującego któremu nie do końca zależy na tym by wymiany były z pieczątką z ASO a na potwierdzonych regularnych (zgodnych z interwałem) wymianach. Wystarczą wpisy/pieczątki zwykłego warsztatu lub inne ślady potwierdzające zachowanie interwału (kolekcja karteczek / nalepek z datami ,przebiegami z wymian oleju lub dokładne zapiski co kiedy było robione)
Najczęściej dowiadują się o tym właściciele pojazdów w momencie odsprzedaży gdzie jest już trochę za późno na wydaną bez sensu kasę za stempelek.Nikt nie zaproponuje/zapłaci więcej za taki sam pojazd (4-8 tyś w przypadku 10 letniego wozu) tylko dla tego że ma pieczątki z ASO.W wypadku starszych aut kwoty(wymian oleju w ASO) przewyższałyby wartość pojazdu
Sorki jeśli kogoś wydołowałem tą wypowiedzią ale takie jest życie i tak to realnie wygląda.
Naturalnie nie można zapominać o lepszym samopoczuciu właściciela płacącego za stempelek a to nie raz jest droższe od pieniędzy

[Marcino]

Gulasz,
Zgadzam się. Jednak w 4-5 letnim samochdzie sa osoby które patrzą na pochodzenie i czy serwisowany w ASO.... i to im wystracza jako poczucie ze dobrze kupili. Cóż czasami zycie werfikuje. Ja akurat robię zdjecia i zapisy bo wiele rzeczy robie sam.  A smochody nie zmieniam za często.

[doggie]

Moje pieniądze i moja sprawa w jaki sposób je wydaję, po drugie nie wiem o jakich 4 tysiącach piszesz a z tymi 8 tysiącami to już w ogóle pojechałeś, na razie zapłaciłem 200 zł a auto ma 3 lata a nie 10. Aut z reguły nie trzymam dłużej niż 4 lata. Pieczątki zaprzyjaźnionego warsztatu też mam, nigdzie nie napisałem że na każdą wymianę będę jeździł do ASO, mam własny plan i nie muszę się nim już teraz dzielić. Jak chcesz pisać to pisz o faktach a nie twórz własnej podkoloryzowanej historii na podstawie mojego wpisu

[Gulasz]

i tak już do końca. Będzie Motul lub Millers albo Ravenol

Mógłbyś nie co bardziej rozwinąć temat ,uzasadnić swój wybór tych a nie innych "oliw".Czym sugerujesz swój wybór z pośród wielu obecnych na rynku marek?Krypto reklama czy coś jest w tych olejach takiego że dają przewagę nad innymi?Co je wyróżnia?Dlaczego właśnie pod uwagę wzięte są tylko te a nie inne?
Zapewne nie tylko mnie interesują takie informacje ale większość osób przed dylematem zakupu.

[doggie]

Lepsze jest masło, miód i towot zapewne, powtarzam tylko to co napisałeś kiedyś. @Marcino  szkoda prądu

Dla jednych historia w ASO ma znaczenie, dla innych nie ma a potem kupują 20 latka z magicznym 160 tys km na liczniku

@Marcino ja generalnie używam Ravenolu do silnika, DSG i haldexa, ma dobre parametry w karcie charakterystyki, Noak, TBN itp...

[Gulasz]

Moje pieniądze i moja sprawa w jaki sposób je wydaję, po drugie nie wiem o jakich 4 tysiącach piszesz a z tymi 8 tysiącami to już w ogóle pojechałeś

Może moja wypowiedz jest mało zrozumiała dla wszystkich to już ją prostuję.
Z wypowiedzi przedmówców wynika że za wymianę oleju w ASO płacą /zapłacili 780 zł (materiał +robocizna).Po 10 wizytach w ASO kwotę należy pomnożyć  X10  co daje 7800 zł (napisałem prawie 8 tyś )
W wypadku takiej usługi w ASO płacąc tylko za stempelek +robociznę (materiał własny) z powyższych wypowiedzi wynika że taka usługa kosztuje 400 zł mnożąc X 10 wizyt po stempelek w wypadku 10 letniego wozu wyjdzie kwota 4 tyś
Na samym końcu dopisałem że samopoczucie osoby płacącej za stempelek jest nie do ocenienia co jak najbardziej odnosi się do zwrotu"moje pieniądze moja sprawa"
Czy teraz wszystko jasne ? Jeśli nie mogę w formie obrazkowej.
Jeśli ktoś decyduje się na konkretny olej zapewne na czymś opiera swój wybór i jeśli to nie tajemnica fajnie by się podzielił taką informacją która może być bardzo pomocna dla osób stojących przed dylematem wyboru co kupić.
W moim wypadku dylematu przed zakupem nie mam (z naturalnych względów masło,miód i tawot)ale wielu mogłoby skorzystać z podpowiedzi i wszelkie sugestie przed wyborem mogą nie jednej osobie pomóc.Czy szkoda na ewentualne podpowiedzi "prądu"Uważam że nie a nawet wypada bo do tego służą "fora"
doggie---- bez urazy ale zachęcam do przeczytania regulaminu forum (tak na spokojnie i ze zrozumieniem) 

[doggie]

@Marcino  czy twój Tiguan jest jeszcze na gwarancji?

[doggie]

Panowie kolega mający vw podpowiada aby olej fabryczny wymienić po ok.5000 tyś. Co myślicie?

A co za różnica olej fabryczny vs. niefabryczny? Żadna. Volkswagen nie produkuje olejów, przez ostatnie lata robi to Castrol i pakuje w bańki z logo VW. Wymieniać możesz, nie zaszkodzi tylko pamiętaj, że mimo wszystko nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

Warto zawsze prześledzić kartę charakterystyki danego oleju, wziąć pod uwagę wartości takie jak odparowalność (Noack), liczbę zasadową (TBN), temperaturę płynięcia czy lepkość w ujemnych temperaturach. Problem w tym, że nie wszyscy producenci ujawniają wszystkie parametry

[Marcino]

@Marcino  czy twój Tiguan jest jeszcze na gwarancji?

Tak jest na przedłużonej 3letniej gwarancji, kupiłem go od pracownika salonu po 11 miesiącach i 15400km przebiegu,  i jeszcze nie był na zadnym przeglądzie. Sam mi doradzał o wczesniejszej wymianie oleju jak mam miec samochód dla siebie. Wymieniłem na Millersa przy 16kkm.
Dlaczego Millers - bo akurat taki zestaw był dostępny z filtrem i korkiem to raz. Drugie to bazując na opini kolegi który ma Audi 3,0tfsi uzywajać Milllersa przestał mu silnik brać olej. Podpierajac się opinią drugiego znajomego który siedzi w Vagach i ma swoj warsztat powiedział mi ze on leje Motul Specyfic swoim klientom i jak do tej pory wszysscy bardzo zodowoleni. Ravenol - duzo dobrych opini słyszałem i nawet duskusja typu Ravenol vs Motul.
Sa  uzywam Valvoline w Mitsubishi, a miewałem długo Mobila.
 

[doggie]

Millers to sprawdzona marka, kupuje od nich preparat do czyszczenia i utrzymania w czystości wtryskiwaczy. Ostatnio wlałem Motula oczywiście kupionego od sprawdzonego sprzedawcy

[Marcino]

Polecono mi sklep Prochoise, ale kupowałem też w FitryOlejeGdańsk za lotniskiem.

[doggie]

FitryOlejeGdańsk za lotniskiem.

Też od nich kupuję

[Gulasz]

Dlaczego Millers - bo akurat taki zestaw był dostępny z filtrem i korkiem

Jeśli ktoś opiera swój wybór na dostępności kompletu to jak najbardziej może być to argument nad zakupem Millersa .Czy na rynku są dostępne inne oleje również w komplecie? Jeśli tak, to argument przed zakupem właśnie takiego staje się mało istotny a przynajmniej nie wpływa na wybór właśnie tego a nie innego

bazując na opini kolegi który ma Audi 3,0tfsi uzywajać Milllersa przestał mu silnik brać olej.

Tu jest dość istotna informacja.Nie jednemu dająca konkretną podpowiedź co do konkretnego oleju wpływającego na konsumpcję przez silnik(jeśli ktoś ma problem ze swoją jednostką napędową).Warto było dodać na czym kolega jeździł wcześniej.Jeśli ktoś zauważył podobne objawy na +, warto by potwierdzić tego typu informację wypowiedziami innych użytkowników.Nie jednemu zapewne pomoże przed dylematem zakupu   

ma swoj warsztat powiedział mi ze on leje Motul Specyfic swoim klientom i jak do tej pory wszysscy bardzo zodowoleni.

Jako osoba pracująca kiedyś w warsztacie podpowiem że najczęściej zachwalany olej jaki idzie do klientów jest ten na którym warsztat ma największą przebitkę cenową (najwięcej zarabia).Kupowany jest on najczęściej w beczkach 200 l a klient nawet nie wie do końca czy norma takiego oleju jest odpowiednia/zalecana akurat do jego auta (z jednej beczki leją do różnych wozów).Naturalnie dobry kit i bajerka a niema niezadowolonego klienta.Zalecam ostrożność jak i większą dociekliwość w sytuacji jak olej jest lany z beczki (sprawdzanie producenta/normy bo łachy nie robią)

Ravenol - duzo dobrych opini słyszałem

Jeśli ktoś dość mocno drąży temat przed dylematem zakupu oleju to zapewne może powiedzieć że o większości olejów obecnych na rynku słyszał dobre opinie.


Trochę słabo wygląda argumentacja w wyborze konkretnego produktu ale lepsza taka niż żadna.W moim odczuciu wybór pomiędzy konkretnie tymi a nie innymi jest nieprzekonujący.O każdym obecnym na rynku oleju można napisać podobnie a wybór to bardziej loteria niż uzasadnione działanie.Chyba że ktoś uważa inaczej i ma konkretne argumenty.
 

[doggie]

Jednym z argumentów zawsze jest karta charakterystyki danego oleju i zawarte tam wartości takie jak NOACK, TBN itd... Każdy opiera się na opiniach, artykułach, filmach, testach bo nikt nie ma warunków laboratoryjnych aby przeprowadzić własne badania przed wyborem. To tak jak z kupnem telewizora, większość kupuje Sony, Samsunga, LG itp... a nikt nie kupi tajwańskiego Hatumi bo nikt o nim nie słyszał i nie ma o nim opinii

[Marcino]

Ostatnio stosuje zasadę ze co tanie, to drogie.... stać mnie dołożyć 50zł do lepszego oleju bo nie płace za jego wymanę gdy robie to sam, nie trace czasu na mechanika itp. Opinie o olejach zbieram na różnych forach i od kolegów którzy zajmują się mechaniką.
Wiem ze mozna kupic Lotosa 5W30 który na pierwszy rzut oka nie różni się od Millera, jest połowe tańszy, ale diabeł tkwi w sczegółach - TBN, lepkosci w 150st c itd itp.
Byc moze moje samopoczucie jest lepsze bo zalewam droższy olej, ale w moim Galancie robie to od 13lat i nigdy nie miałem z silnikiem zadnych problemów, olej zmieniam czesto a uzywałem naprawde róznych od 5w50, 5w30 i 5w40.
Zawsze syntetyki mimo ze silnik ma 22 lata i teoretycznie 250kkm.
4 lata temu na hamowni pokazał nieco wiecej niż fabryka wiec jest w dobrej kondycji mimo zainstalowanego LPG.
Uważam ze lajac dobry olej nie robie mu krzywdy.

[Gulasz]

Naturalnie że można trzymać się tego co dany producent oleju umieścił na etykiecie.Jak większość zapewne doświadczyła tego w swoim życiu i wie że zawarte informacje na tego typu etykietach producenta nie do końca można zawsze polegać nie są zawsze zgodne z prawdą.Zwykły" Kowalski"naturalnie przy wyborze oleju nie jest w stanie zweryfikować czy to co umieścił producent jest do końca zgodne z zawartością opakowania.Więc mówienie że ten jest dobry a inny zły jest nie do końca uzasadnione.Jedynym w takim wypadku wyjściem jest opieranie się na własnym doświadczeniu ,na własnych spostrzeżeniach lub innych osób odnośnie danego produktu ( po to też i taki temat by każdy mógł się podzielić swoimi spostrzeżeniami).W wypadku oleju nie oznacza to że ten drogi markowy jakoś wybitnie wywyższa się jakością od taniego o mało znanej nazwie/marce który jest zdecydowanie tańszy.Przysłowiowy Kowalski nie jest wstanie zweryfikować a i tak głośno krzyczy że ten drogi/markowy jest dobry.Dlaczego?
Nie mała kasa idzie na marketing i reklamy by zrobić ludziom wodę z mózgu.
Te tańsze oleje o mało znanych nazwach też są kupowane i auta na nich też jeżdżą(wcale nie gorzej).Naturalnie też mają swoich zwolenników i zadowolonych klientów.Wychodzą oni z założenia po co przepłacać za ładne opakowanie znanej firmy jak i tak jeździ się na zawartości którą większość i tak nigdy nie zweryfikuje( wyboru nie podejmują na podstawie ładnego opakowania) a żelastwu w postaci silnika jest bez różnicy jakiego producenta został zalany olej.Szczególnie żelastwu które ma przejechane tyle że bliżej mu do zgonu niż nowości a właściciel" kombinuje jak koń pod górę" z wymyślnymi olejami i przepłaca nie potrafiąc tego logicznie uzasadnić, opierając swój wybór głównie reklamie (kitu który mu wcisnęli)
Czy jest ktoś świadomy i pewny oleju jaki posiada we własnym aucie?Czy jest pewien że to co ma w silniku jest zgodne z tym co było umieszczone na etykiecie producenta (może to jakoś zweryfikować)?Czy jest pewien że to co ma jest w 100%dobre do silnika do jego kondycji (czy jest świadom stopnia zużycia)?Czy podana norma przez producenta do danego silnika nie jest podyktowana skróceniem jego żywotności (biznes,chęć największego zarobku sprzedaży jak największej ilości aut z krótkim czasem eksplatacji)?
Wystarczy chwila zastanowienia by dojść do wniosku że nie ważny jest producent oleju ,normy (w wypadku starszych pojazdów)a istotniejsze jest obserwacja jak na danej oliwie silnik się zachowuje ( nadmierne spalanie ,głośność pracy silnika na danym oleju,temperatura itd)
 

[doggie]

zawarte informacje na tego typu etykietach producenta nie do końca można zawsze polegać nie są zawsze zgodne z prawdą.

Rozumiem, to takie typowo polskie hołdowanie zasadzie "sąd sądem a sprawiedliwość po naszej stronie musi być". Taka polska tradycja jakże obecnie będąca bardzo na czasie

Tankujesz paliwo na stacji czy sam produkujesz? Jeśli na stacji to błąd, bo na pewno jest chrzczone

@Gulasz życzę ci z całego serca - poważnie!  abyś kupił nowy samochód, następnie aby chcąc zachować gwarancję będziesz MUSIAŁ serwisować auto na materiałach eksploatacyjnych zgodnych ze specyfikacją producenta, wówczas się będziesz mógł wykazać i wdrażać swoje pomysły, lać olej jaki będziesz chciał Ty a nie oni a jednocześnie zachować prawo do gwarancji, no chyba że masz warunki gwarancji w głębokim poważaniu, to inna sprawa i wówczas będziesz mógł przerobić swego nowiutkiego VW nawet na drona

[Marcino]

Czy podana norma przez producenta do danego silnika nie jest podyktowana skróceniem jego żywotności (biznes,chęć największego zarobku sprzedaży jak największej ilości aut z krótkim czasem eksplatacji)?

I tu jest sedno. Silnik ma wytrzymać gwarancję i się dobrze sprawować. A reszta dla producenta jest jest nieważna. Oni mają spradzoną exploatację dla danego typu oleju. Wiem bo tak samo robimy dla naszych skrzyń.

Inna rzecz jak ktoś ma auta flotowe i na nich zarabia, i sprawdzi mu się dany rodzaj oleju w silnikach to stosuje bo ma to z włąsnej praktyki. I ja na takich opiniach się opieram. 

[Gulasz]

@Gulasz życzę ci z całego serca - poważnie!   abyś kupił nowy samochód,

Nie wiem czemu tak mi źle życzysz. Już dawno co najmniej w kilku wypowiedziach napisałem wyraźnie że nie chcę tej cudownej nowoczesności absolutnie!!! nowego samochodu z tymi wszystkimi wodotryskami i związanymi z tym problemami.Nie chcę z wyboru a nie z przymusu.Nawet w moich modyfikacjach uwsteczniam niektóre rozwiązania tylko po to by przerobić coś raz i nie wracać do tego samego tematu kilkukrotnie, dając się doić na kasę zmyślnie zaplanowanym posunięciom księgowych.Naturalnie przy okazji mając komfort psychiczny że nie MUSZĘ (jak to jest w wypadku nowego auta) a tylko mogę jak będę chciał.
Widząc średnią wieku aut w Polsce wcale nie jestem odosobnionym przypadkiem.Jakoś szturmu po te nowoczesne elektryczne samochody nie ma pomimo starań w postaci dogodnych kredytów,ulg,zwolnień,i dodatkowych suwenirów.Rozsądniejsi wybierają tradycyjny spalinowy by nie mieć problemów (przynajmniej zdecydowanie mniejsze).Do elektryków olej nie potrzebny to znaczy że za X lat producenci olejów ogłoszą upadłość?
Puki mogą to doją ile się da wciskając kit byle kasa szła.Wymysły ze specjalnymi domieszkami ,dodatkami rodem z NASA byle złapać klienta (który we wszystko uwierzy). I jak widać na razie to działa.Tak zaczarowali że nie ma osoby by powiedziała w prost jaka jest różnica pomiędzy olejami w tej samej normie pomiędzy różnymi producentami.Logika podpowiada że skoro norma ma być spełniona i ma być taka sama to nie powinno być różnic.A jak widać olej olejowi nie równy mimo że ma tą samą normę.Skoro norma taka sama to i właściwości powinny być takie same a jak właściwości takie same to nie powinno być różnicy jakiego producenta wleje się olej. W powyższych wypowiedziach można wyraźnie zauważyć że są lepsze i gorsze ale na czym polega różnica to nikt tak na prawdę nie wie.Czym kierujecie się przed wyborem oleju?
Przypomina to trochę jak porównywanie wody jaką mamy na rynku.To czy jest w szklanym czy plastikowym opakowaniu to i tak woda ale ładna nazwa, przyciągająca wzrok etykieta, dobry bajer że np.z lodowca a ludzie kupują taką samą tylko cena inna.Jakby mogli to sprzedawali by wodę w proszku tylko czym ją doprowadzić do stanu płynnego. 

   

[doggie]

Nie wiem czemu tak mi źle życzysz. Już dawno co najmniej w kilku wypowiedziach napisałem wyraźnie że nie chcę tej cudownej nowoczesności absolutnie!!!

Na szczęście nie jesteś uosobieniem całej motoryzacji, na szczęście są ludzie kupujący nowe auta bo w przeciwnym razie musiałbyś pieszo chodzić, chcąc nie chcąc musisz to docenić 

[Gulasz]

na szczęście są ludzie kupujący nowe auta bo w przeciwnym razie musiałbyś pieszo chodzić,

Nie do końca mogę się z tym tak zgodzić.Gdyby nie zmuszanie ludzi do zakupu nowych aut(wymyślane normy emisji spalin), bardziej rygorystyczne przepisy,celowe postarzanie produktu jak i brak możliwości eksplatacji pojazdów typu "SAM"bardziej dbają oni o swoje interesy a nie o to czym chciałby jeździć Kowalski.Nie jedna osoba zapewne kupiła/zrobiłaby pojazd jeden który wystarczyłby mu na całe życie, a może i kolejnemu pokoleniu.
Czy mam to docenić że robią pod górkę zmuszając do zakupu ich produktów nie dając możliwości skonstruowania swojego pojazdu(zrobić możesz tylko wyjechać na drogę nie możesz).
Przy obecnej technice zrobienie oleju z właściwym systemem filtrowania tak by przeżył cały okres eksplatacji pojazdu nie jest problemem tylko biznesu nie będzie.
Powrót do rozwiązania stosowania filtrów odśrodkowych szybko zabiłby rynek sprzedaży filtrów wymiennych (więc są nie stosowane).
Powrót do filtrów powietrza "mokrych" szybko zabiłby rynek sprzedaży wymiennych wkładów filtrujących powietrze (kiedyś przy przewadze dróg gruntowych,szutrowych itp. wystarczały a przy obecnych asfaltowych już nie).
Nawet zalecany interwał wymiany jest bardziej podyktowany chęcią zysku ze sprzedaży oleju a nie uzasadnioną koniecznością wymiany.W nowym aucie gdzie silnik jest w dobrej kondycji nie ma "przedmuchów" do zabrudzenia oleju dochodzi znacznie wolniej a i tak zaleca się wymianę jak przy silniku który z racji na zużycie zdecydowanie szybciej zasyfi olej w którym z racji na większy przebieg znajduje się więcej nagaru/osadu.Nawet po tym samym przebiegu olej w obu silnikach będzie w różnej kondycji a interwał dla obu taki sam.
Może warto czasami chwilę się zastanowić zamiast biec z całym tłumem?
Z wyborem konkretnego oleju jest podobnie. Drogi, markowy bo na pewno jest dobry (zdecydowana większość tak zapewne uważa). Na pewno to zostało tak wpojone potencjalnym kupującym a nie koniecznie musi być to prawdą ( chodzi o "wyrwanie" większej kasy).   

[Marcino]

Guzik prawda... interwał producenta jest np co 30kkm  albo i wiecej - dlaczego ? Dlatego aby wykazać się ze jest sie ekologicznym i nie produkuje odpadów.
Producenci oleju widzą biznes i chcą abyśmy wymieniali często. Kazdy kto dba o swoj samochód i mu zależy i się choć trochę zna jak my tutaj w tym wątku czyta opinie  o ztartych panewkach, turbinach wąłkach itp... i stara się przeciwdziałąć. A robi to kazdy swoim wybranym sposobem w zalżności od zasobności porfela.
Znam ludzi którzy się nie znają, chcą mieć nowe, jeżdzić do serwisu płacą i nie narzekaja.
Nie wiedzę mozliwosci budowy pojazdó typu sam i dopuszcania ich na drogi publiczne - mielibyśmy wtedy pojazdy rodem z Mad Maxa. Jak sprawować nad tym kontrole, jakieś normy itp? A poztym takich zapaleńców jak Ty którzy dali by to radę zrobić samodzielnie jest nie za duzo.  Ktoś kto wymyślił daną markę samochodu robi to za reszte ludzi którym pasuje to co kupuja. I kupują nie tylko pojazd którym przejadą z A do B.... ale kupują też najnowasza technologie i chcą z niej korzystać.
A koncern to normalne ze chce i musi na tym zarobić tak jest teraz świat skonstrowany. Od nas samych zależy co wybierzemy. Jednemu pasuje samochód bez bajerów a drugi musi mieć dom na kółkach.

[pretor]

Myślę że ten wątek należy rozdzieli od dywagacjach o olejach i zakupie nowego auta - przenieść do ABC Techniczne i tam kontynuować dyskusję.

[Marcino]

Kilka faktów..
Zazwyczaj bowiem usterki masowo wychodzą na jaw po 3-4 latach eksploatacji i nie mają związku z przebiegiem – czy auto przejedzie w tym czasie 300 tys. km czy 45 tys. km nie ma znaczenia, gdyż ważna jest liczba zimnych startów!

Jeśli chodzi o źle ustawione interwały serwisowe, to związane są one z wymaganiami dużych flot, dla których doraźne koszty serwisowe mają znaczenie priorytetowe. Dlatego producenci samochodów twierdzą, że można wymieniać olej i filtry w samochodzie osobowym co 30 tys. km, podczas gdy inżynierowie prywatnie radzą, by wymieniać je maksymalnie co 15 tys. km.

Auto wytrzyma 100-120 tys. km przy wymianie oleju w trybie longlife, a potem... ktoś go kupi i za chwilę będzie szukał używanego silnika na wymianę. Wspomniane silniki 1.8 TSI, 2.0 TDI, 2.0 N47 BMW – one wszystkie mogą pokonać bez większych problemów 300 tys. km, ale producent pozwolił oszczędzać na oleju i filtrach, a użytkownicy posłusznie tę filozofię kupili